Biznes rodem z politechniki

Zajęcia dostosowane do wieku / Zajęcia z robotyki są podzielone na kilka grup wiekowych. W młodszej uczą się maluchy od 4 do 6 lat, w starszej dzieci od 7 do 13 lat. Wszystkie lekcje są przygotowane zarówno przez pedagogów, jak i inżynierów firmy.
Poniedziałek
17.09.2018
Franczyzobiorca Misji Robotyki musi posiadać 18 tys. zł, żeby ruszyć z biznesem. Jeśli mu się powiedzie, czeka go kolejna inwestycja.
 

Robotyka wkradła się do szkół i prywatnych placówek edukacyjnych. Za promocją tej metody nauczania stoją między innymi franczyzobiorcy firmy Misja Robotyka. Właściciele tworzą autorskie cykle zajęć z programowania i budowy robotów, które następnie przekazują franczyzobiorcom. Do tej pory rozwineli sieć franczyzową w pięciu miastach w Polsce.

Pierwszym miastem, w którym pojawiła się Misja Robotyka, był Białystok. – Firmę założyli dwaj studenci mechatroniki. Program lekcji od początku został stworzony przez nich. Na początku było 70 uczniów, po pół roku już 300. Po dwóch latach otworzyły się pierwsze jednostki franczyzowe, najpierw w Łukowie i w Warszawie – opisuje Bartłomiej Podgórski z Misja Robotyka.

Zajęcia z robotyki są podzielone na kilka grup wiekowych. W młodszej uczą się maluchy od 4 do 6 lat, w starszej dzieci od 7 do 13 lat. Wszystkie lekcje są przygotowane zarówno przez pedagogów, jak i inżynierów firmy. Osoba chętna do zarządzania punktem franczyzowym nie musi posiadać wykształcenia pedagogicznego i innych specjalnych umiejętności. Od franczyzodawców dostaje opracowany koncept biznesowy. Powinna natomiast prowadzić działalność gospodarczą i posiadać własny samochód. To niezbędne, żeby przewozić klocki do budowy robotów między kilkoma szkołami w mieście, gdzie będą prowadzone lekcje. W miastach od 100 tys. mieszkańców franczyzobiorcy skupiają od 150 do 300 uczniów. Poszczególne lekcje są organizowane dla 10-osobowych grup.

Franczyzobiorca może podjąć się jednego z dwóch sposobów prowadzenia firmy. Na start najczęściej wybiera działalność mobilną i uczy dzieci w wynajętych salach szkolnych. W tym czasie zatrudnia jedną osobę do pomocy. Dzięki temu redukuje wydatki o koszt wynajmu lokalu. – Polecamy pracować w salach szkolnych. To gwarantuje stały dostęp do klientów. Własne pomieszczenie to tylko dodatkowa opcja, wszystko zależy od indywidualnych potrzeb licencjobiorcy – mówi Bartłomiej Podgórski. Gdy biznes zaczyna się kręcić, licencjobiorcy często wynajmują własny lokal. Oprócz regularnych zajęć pozalekcyjnych, organizują półkolonie i urodziny dla dzieciaków. Niektórych franczyzobiorców nie ciągnie jednak do zmian i pozostają przy biznesie mobilnym.

Franczyzodawca pomaga franczyzobiorcy w wyborze i zakupie odpowiedniego sprzętu do nauki robotyki. Przygotowuje również pakiet materiałów edukacyjnych, wspierających przyswajanie wiedzy. Do pakietów należy: We Do, zestaw zajęć dla najmłodszych, Lego Mindstorms, lekcje dla dzieci w szkole podstawowej, i Scratch, kurs oparty na tworzeniu gier komputerowych. Dzieci mogą uczyć się w Misji Robotyka przez kilka lat, zajęcia są rozpisane na kilka semestrów. Dodatkowo, franczyzodawcy piszą scenariusze urodzin oraz kolonii i półkolonii z robotami. Wiedzę na temat prowadzenia firmy przekazują podczas jednodniowych szkoleń marketingowych i produktowych. – Szkolenie trwa tylko jeden dzień, w który wszystko opisujemy. Bardziej szczegółowe instrukcje prowadzenia biznesu są zawarte w poradnikach, które przekazujemy licencjobiorcy – tłumaczy Bartłomiej Podgórski. W razie potrzeby franczyzobiorca może wziąć udział w lekcji pilotażowej.

Partner, który dołącza do sieci, potrzebuje 18 tys. zł na start firmy. Kwota pokrywa zakup jednego zestawu klocków i materiałów marketingowych. Jeśli licencjobiorca chce starać się o dofinansowanie z Unii Europejskiej, może poprosić o wsparcie licencjodawcę. W zależności od liczby uczniów licencjobiorca płaci właścicielowi marki odpowiednią miesięczną opłatę franczyzową. Prowizja od przychodu waha się od 8,5 proc. do 6,5 proc. Im więcej dzieci, tym niższy procent. Zwrot z inwestycji następuje zazwyczaj po 3 miesiącach prowadzenia działalności.

Licencjobiorca może posiłkować się materiałami marketingowymi ze strony właścicieli. Akcje promocyjne organizuje sam. Dawcy licencji na biznes są otwarci na propozycje zmian w programie zajęć. Sami natomiast modyfikują ofertę franczyzową. – Obniżamy koszty franczyzowe i ułatwiamy prowadzenie działalności. Dzięki temu nasza propozycja jest bardziej atrakcyjna dla potencjalnych kandydatów na franczyzobiorców – mówi Bartłomiej Podgórski.


Urodziny z robotami / Dzieci mogą uczyć się w Misji Robotyka przez kilka lat, zajęcia są rozpisane na kilka semestrów. Dodatkowo, franczyzodawca pisze scenariusze urodzin oraz kolonii i półkolonii z robotami.
Hanna Górczyńska
dziennikarz

POPULARNE NA FORUM

Żłobek

Hej! Chciałabym otworzyć żłobek- macie doświadczenia z jakąś franczyzą? Może jest tutaj jakis właściciel, który zechciałby ze mną porozmawiać nt. opłacalności...

1 wypowiedzi
ostatnia 11.03.2024
Praca licencjacja - franczyza McDonald's

Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...

1 wypowiedzi
ostatnia 25.05.2021
Akademia Bystrzaka

Podłączam się do pytania.

2 wypowiedzi
ostatnia 25.11.2020
Akademia Bystrzaka

Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?

2 wypowiedzi
ostatnia 21.02.2020
Wirtualna Asystentka?

Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...

2 wypowiedzi
ostatnia 10.02.2020
Wirtualna Asystentka?

Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...

2 wypowiedzi
ostatnia 07.02.2020
Czy warto zainwestować w szkołę językową?

Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...

21 wypowiedzi
ostatnia 14.11.2019
Z korepetytora na dyrektora

Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...

3 wypowiedzi
ostatnia 21.09.2018