Biznes, który poprawia pamięć

Treningi zwiększające koncentrację uwagi i rozwijające pamięć – tym się zajmuje Szkoła Pamięci Wojakowskich (SPW).

– Podstawą naszych sukcesów jest odpowiednie sterowanie wysiłkiem intelektualnym oraz wytworzenie prawidłowych nawyków pracy umysłowej – mówi Ewa Mak, autoryzowany trener SPW i rekruter franczyzobiorców.

Nauka zdalna

Ewa Mak twierdzi, że uczestnicy treningów SPW już po kilku tygodniach pracy zauważają znaczną poprawę pamięci i koncentracji uwagi oraz rozwoju wyobraźni. Szkoła przyjmuje dzieci od 6. roku życia. Im wcześniej zaczną, tym lepszych efektów można oczekiwać.

– Uczymy jednak także dorosłych – zaznacza Ewa Mak.  

Proponowane przez szkołę techniki nauczania łączą w sobie e-learning i warsztaty stacjonarne. Odpowiednio przeszkoleni trenerzy pokazują, w jaki sposób ćwiczyć obie półkule mózgowe. Szkolenia pozwalają na zwiększenie efektywności zarówno w nauce, jak i w pracy. 

– Nasza działalność nie polega na przekazywaniu jakiejkolwiek wiedzy. Nie prowadzimy lekcji ani wykładów. Chodzi nam głównie o wykształcenie umiejętności, które są coraz bardziej potrzebne w szkole. Od nich zależy w dużej mierze dalsze zdobywanie wiedzy w całym procesie nauki szkolnej – tłumaczy Ewa Mak.

Firma działa na rynku od 1991 r. Obecnie ma ponad 130 placówek franczyzowych. W czasie pandemii liczba chętnych do współpracy nie rosła. Jednak  uczniów jej nie ubyło.

– Na początku pandemii dosłownie kilka osób zrezygnowało z zajęć, ale już w maju do nas wróciły. Dzisiaj widzimy dużą chęć do nauki, szczególnie w formie zdalnej – mówi Ewa Mak.

Warunki współpracy

Potencjalnych partnerów obowiązuje opłata wstępna rzędu 1490 zł. W jej ramach kandydaci przechodzą szkolenie w formie e-learningowej, a potem stacjonarne. Po takim kursie stają się autoryzowanymi trenerami SPW i mogą zacząć uczyć. Mogą sami zdecydować, czy chcą inwestować w otwieranie placówki czy wolą wynajmować salę na godziny.

– Dużą grupę naszych partnerów stanowią nauczyciele, którzy po kosztach podnajmują sale w szkołach, w których na co dzień uczą dzieci – mówi Ewa Mak.
Dla wielu z nich jest to praca dodatkowa, po godzinach. Na początku współpracy partner co miesiąc płaci franczyzodawcy 20 proc. od każdej umowy z uczniem. Potem stawka spada w zależności od postępów, które czyni partner i rozwoju jego działalności. Jest to ustalane indywidualnie. Grupy liczą średnio dziesięć osób.

Gdzie otworzyć szkołę?

Franczyzobiorcy mogą sami ustalać stawki za godzinę lekcji. Mogą także zdecydować się na nauczanie indywidualne. Nie muszą samodzielnie przygotowywać materiałów do zajęć. Dostają je w ramach współpracy, w formie dostępu do programu partnerskiego – Pakietu Programów Trenerskich. Wystarczy im do pracy laptop i rzutnik albo miejsce na tablicę. Zajęcia odbywają się w trakcie roku szkolnego. W ciągu wakacji można organizować półkolonie.

Jeśli chodzi o lokalizację, szkołę SPW można otworzyć w każdym mieście powyżej 50 tys. mieszkańców. Dotychczas najbardziej zagospodarowane rejony to takie miasta jak Bydgoszcz, gdzie mieści się siedziba główna firmy, Rzeszów, Wrocław, Warszawa, Poznań. Do SPW mogą dołączyć osoby z wykształceniem wyższym. Dobrze, jeśli jest ono związane z edukacją, ale nie jest to warunek konieczny.

– Naszym franczyzobiorcą może zostać każdy, kto skończył studia i przeszedł pozytywnie rekrutację – mówi Ewa Mak.  

WIZYTÓWKA SPW

• opłata wstępna – 1490 zł
• opłaty miesięcznie – na początku 20 proc. od każdego ucznia
• liczba placówek franczyzowych – 130