Wyzwanie podjęte
Marika Migdal podczas studiów dorabiała w restauracjach – i to było jej jedyne doświadczenie w gastronomii. Pomimo tego zdecydowała, że właśnie w tej branży poprowadzi swój pierwszy własny biznes. Wybrała franczyzę Da Grasso.
– Już wcześniej znałam tę sieć i wiedziałam, że jest na rynku od wielu lat – podkreśla Marika Migdal. – Do zakupu licencji przekonał mnie dobrze przemyślany biznesplan, który zakładał sprzedaż wieloma kanałami. Bardzo mi się to spodobało, bo takie rozwiązanie zabezpiecza przed wieloma problemami. Sytuacja z pandemią pokazała, że było to bardzo mądre podejście. Doceniłam też fakt, że sieć stawia na partnerstwo we współpracy z franczyzobiorcą. Przedstawiciel Da Grasso cierpliwie odpowiadał na moje pytania i brał pod uwagę moje zdanie. Chyba bałabym się otworzyć lokal gastronomiczny samodzielnie. Franczyza daje mi poczucie komfortu, bo wiem, że mogę liczyć na wsparcie i nie jestem zdana sama na siebie.
Zakasała rękawy
Na początek Marika Migdal podjęła spore wyzwanie. Przejęła od innego franczyzobiorcy już działający lokal w Lubinie – niestety w bardzo słabej kondycji.
– Poprzedni właściciel nie poświęcał biznesowi zbyt dużo czasu. Gdy przejmowałam lokal, był praktycznie na skraju upadku. Ale zdecydowałam, że nie mogę się poddać – nie ukrywa Marika Migdal. – W ciągu zaledwie czterech miesięcy zdołałam wygenerować obroty o 300 proc. wyższe od poprzedniego franczyzobiorcy. Ten sukces zachęcił mnie, aby otworzyć kolejną pizzerię.
Drugi lokal powstał w Bolesławcu. Został otwarty w czerwcu 2020 roku, czyli tuż po wiosennym lockdownie. Co warte podkreślenia, pomimo wprowadzonych obostrzeń, już po pierwszym miesiącu działalności stał się rentowny.
– Biznesplan Da Grasso, jak się okazuje, przewidywał trudności wynikające z pandemii – relacjonuje Marika Migdal. – Około 70-80 proc. zamówień, które realizujemy to dostawy. Dzięki temu nawet w okresie zamknięcia restauracji nie grozi nam wstrzymanie pracy. Oba moje lokale przez cały 2020 rok pracowały pełną parą. Bardzo ważne było też dla mnie, że w tym trudniejszym okresie mogłam liczyć na zrozumienie ze strony sieci. Da Grasso zwolniło mnie z opłaty franczyzowej i przeznaczyło dodatkowe środki na intensyfikację działań reklamowych online. Dzięki temu zachowaliśmy płynność działania.
Przemyślane lokalizacje
Sieć Da Grasso liczy obecnie 185 restauracji. Powstają zarówno w dużych, jak i małych miastach.
– Nasze obecne plany rozwojowe zakładają otwarcia kolejnych placówek w 30 różnych miejscach w Polsce – informuje Magdalena Parfianowicz, kierownik działu placówek franczyzowych Da Grasso. – Gdy rozważamy otwarcie placówki w dużym mieście, rekomendujemy lokale osiedlowe. W miejscowościach poniżej 20 tys. mieszkańców preferujemy lokale w centrach miast. Otwieramy też placówki w food courtach, choć zdecydowanie mniej. Co ważne, każdy nowy franczyzobiorca otrzymuje od sieci rekomendację co do wielkości restauracji, zgodnie z potrzebami danej lokalizacji.
Całkowita kwota inwestycji zawiera się w widełkach od 100 do 300 tys. zł – zależy od wielkości lokalu, jego stanu technicznego. Istnieje możliwość leasingowania znacznej części inwestycji. Jednorazowa opłata wstępna wynosi 12 tys. zł netto.
Od kandydatów na franczyzobiorców licencjodawca nie wymaga doświadczenia w gastronomii.
– Wszyscy franczyzobiorcy podczas szkoleń w naszej placówce szkoleniowej powinni poznać każde stanowisko pracy od kuchni. Dzięki temu są w stanie zrozumieć biznes, którym będą zarządzać – podkreśla Magdalena Parfianowicz.
Centrala nie śpi
Każdemu franczyzobiorcy towarzyszy dedykowany opiekun. Pomaga znaleźć odpowiedni lokal, weryfikuje jego przystosowanie pod działalność gastronomiczną, organizuje spotkania z projektantami, technologiem, wspólnie z przedsiębiorcą przygotowuje harmonogram działań marketingowych przed otwarciem, w dniu otwarcia oraz przez cały okres współpracy, może także przeprowadzić rekrutację personelu.
– Zawsze przedstawiamy franczyzobiorcy szczegółowy biznesplan, który powinien pokryć wszystkie elementy kosztów inwestycji i kosztów bieżących – informuje Magdalena Parfianowicz. – W pakiecie franczyzowym oferujemy projekt technologiczny z pełnym kosztorysem. Zapewniamy projekt materiałów reklamowych i ich wydruk. Franczyzobiorców wspieramy przez cały okres współpracy. Ustalamy ofertę, opracowujemy receptury i doskonalimy know-how prowadzenia placówki. Każdemu przedsiębiorcy przekazujemy stale aktualizowany system HACCP. Dbamy o atesty produktów i audytujemy potencjalnych partnerów handlowych. Testujemy surowce, obliczamy szczegółowe koszty produkcji dań. We współpracy z profesjonalnymi dostawcami i znanymi producentami zapewniamy dostępność wszelkich produktów i surowców. Prowadzimy szkolenia pracowników placówek, nie tylko przy otwieraniu lokalu, ale i przez cały okres współpracy. Zapewniamy sprawdzony system sprzedażowy, niezbędny do zarządzania gospodarką magazynową.
W okresie maj-październik 2020 roku Da Grasso odnotowało 150-procentowy wzrost zapytań o możliwość nawiązania współpracy franczyzowej, w porównaniu z rokiem poprzednim.
WIZYTÓWKA DA GRASSO
Sieć pizzerii, rozwijana od 1996 roku.
- 185 lokali
- kwota inwestycji od 100 do 300 tys. zł
- opłata wstępna 12 tys. zł netto
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Wybór konceptów franczyzowych w segmencie pizzerii jest bardzo duży. I wciąż kolejne marki decydują się dzielić z innymi swoją licencją na biznes.
Końcówka roku obfituje w nowe otwarcia w wielu sieciach franczyzowych. Przegląd tygodnia 9-16 grudnia.
Da Grasso to największa franczyzowa sieć pizzerii w Polsce. Obecnie działa blisko 190 pizzerii, a już wkrótce dołączą kolejne lokalizacje.
Da Grasso rozpycha się w stolicy, Empik świętuje 75-lecie, a właściciel Circle K zdradza swoje plany. Przegląd tygodnia 21-28 października.
Targi Franczyza tuż tuż. Wśród licznych wystawców, obecnych 19-21 października w Pałacu Kultury i Nauki, najliczniej reprezentowaną branżą – jak co rok – będzie gastronomia.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
– Sukces naszych lokali potwierdza słuszność idei otwierania wine barów, w opozycji do dużych restauracji z kartami win – mówi Piotr Stryszowski z Subtilité Wine&Bar.
Decydując się na własną firmę, mamy do wyboru dwie drogi – zbudować ją od podstaw lub zainwestować w sprawdzony pomysł na biznes. Właśnie nadarza się idealna okazja, żeby skorzystać z drugiego rozwiązania, bowiem 15-16 marca na PGE Narodowym odbędą się Targi Franczyza.
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Bez względu na to czy na inwestycję we własną firmę masz kilka, czy kilkaset tysięcy złotych, na Targach Franczyza znajdziesz biznes na miarę grubości swojego portfela.
Czy zielona energia to moda, ideologia czy szansa na zarobienie dużych pieniędzy? Piotr Markowski z Corab SA wyjaśnia, w które biznesy z branży OZE warto inwestować.
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...
Sushi we franczyzie - przegląd sprawdzonych pomysłów na bines
Pytanie do Redakcji: Dlaczego na pasku reklamowym pojawiają się reklamy franczyzodawców którzy działają na granicy prawa, zawierają w umowach klauzule abuzywne, są...
Ile kosztuje McDonald's?
Ciekawe że budujesz restauracje za własne pieniądze ale zostaję własnością centrali