Franczyza w wersji light

W obliczu ostatnich wydarzeń za wschodnią granicą, Studio Synergy odnotowało chwilowy spadek zainteresowania inwestowaniem w otwieranie nowych placówek, co jest jednak zupełnie zrozumiałym zjawiskiem.

Przyszłościowy biznes

Brak zainteresowania naszą franczyzą trwał jednak tylko chwilę.

– Już widzimy, że wznowiły się zapytania o koncept jaki oferujemy. Mamy coraz więcej rozmów z potencjalnymi partnerami. Pomaga nam wysoka inflacja, ponieważ ludzie postrzegają nasz biznes jako przyszłościowy. Wiele osób chce zainwestować swoje oszczędności w związku z faktem, że trzymanie pieniędzy na koncie w obecnych czasach zwyczajnie się nie opłaca – mówi Bartłomiej Stanek, właściciel Studia Synergy.

W ostatnich latach cała branża fitness zdobywa nieustannie rosnącą popularność. Rośnie również zainteresowanie klientów treningiem EMS.

– Usługa ta łączy wysoką skuteczność w kontekście osiąganych efektów, z krótkim czasem trwania samego treningu oraz posiada prozdrowotny charakter – mówi Bartłomiej Stanek.

 W związku z tym wszystkie osoby, które nie mają na co dzień zbyt wiele wolnego czasu, oraz takie, które chcą dorzucić do swojej treningowej rutyny silniejszą i bardziej efektywną jednostkę treningową – będą z niej zadowolone. Innowacyjność metody EMS sprawia, że inwestycja w taką franczyzę jest dobrym wyborem.
– Oferujemy treningi w dobrych cenach. Karnety na siłownię są niewiele tańsze, a współpraca z trenerem personalnym przewyższa kosztowo naszą ofertę. Warto przy tym zaznaczyć, że trening EMS w naszym studio to trening prowadzony w całości przez trenera personalnego, który dostosowuje jego przebieg pod nasze potrzeby, oczekiwania i predyspozycje – mówi Bartłomiej Stanek.

Dwie opcje

Obecnie w sieci Synergy działa osiem punktów – cztery własne i cztery franczyzowe. Opierają się one na dwóch konceptach, dostosowanych do możliwości inwestora i predyspozycji rynkowych miasta, w którym planowane jest otwarcie studia. Opcja Studio Synergy jest najlepszym rozwiązaniem dla miast powyżej 60 tys. mieszkańców. Przewiduje ona dwie maszyny do ćwiczeń i inwestycję rzędu od 130 tys. zł netto. Reszta jest finansowana leasingiem. Natomiast druga opcja, Studio Synergy Light, jest najlepsza dla mniejszych miast lub dla inwestorów z mniejszym budżetem. Tutaj na start wystarczy 80 tys. zł, przewidziana jest też jedna maszyna w obiekcie. Opłaty miesięczne nie różnią się w przypadku obu konceptów i wynoszą 6 proc. od obrotu studia netto i 2 proc. na fundusz marketingowy.

– Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie opcji biznesowej w wersji Light, ponieważ odnotowaliśmy taką potrzebę ze strony potencjalnych partnerów, którzy dysponują mniejszym budżetem na start oraz możliwością docierania do nowych klientów. Studio Synergy Light sprawdza się również w niewielkich miejscowościach. Pierwsze Studio Light, które powstało nieopodal Krakowa, w miejscowości liczącej niespełna 3 tys. mieszkańców, do tego stopnia przerosło nasze oczekiwania, że właściciel aktualnie powiększa swój lokal i robi rebranding na Studio Synergy – poszerza więc swoje studio o dodatkową maszynę. Wpłynie to na większy komfort klientów, których nieustannie przybywa. My z kolei zdecydowaliśmy się na otwarcie własnego Studia Synergy Light – mówi Bartłomiej Stanek.

Zdaniem właściciela Studia Synergy, choć trening EMS zyskuje w Polsce coraz większą popularność, i powstaje coraz więcej firm działających w tej branży, to polski rynek nadal jest bardzo chłonny.

Przykładowo w Niemczech jest kilka tysięcy obiektów oferujących trening EMS. W Polsce jest to zaledwie kilkaset placówek. Biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie klientów tą metodą treningową, na naszym rynku wciąż jest miejsce na rozwój własnych inwestycji w tej branży.

WIZYTÓWKA STUDIO SYNERGY EMS

• Kwota inwestycji: 130 tys. zł albo 80 tys. w wersji Light
• liczba placówek: 4 własne i 4 franczyzowe
• opłaty: 6 proc. od obrotu studia netto i 2 proc. na fundusz marketingowy.