Budują swój biznes z Intermarché
Bogusława i Paweł Bigos pracowali przez wiele lat w korporacjach.
– Mąż był kierownikiem działu logistycznego w General Electric. Ja pracowałam w ówczesnym Banku Zachodnim WBK – wspomina Bogusława Bigos.
Każde z nich poświęcało swojej pracy dużo czasu i energii.
– W pewnym momencie pomyśleliśmy, że skoro tak angażujemy się w pracę dla kogoś, to czemu nie skierować tej energii we własny biznes – kontynuuje Bogusława Bigos.
Krok we franczyzę
To był rok 2008. Małżonkowie zaczęli szukać pomysłu na własną firmę.
– Nie mieliśmy jednak żadnego doświadczenia w samodzielnym prowadzeniu biznesu – nie ukrywa Bogusława Bigos. – Rozważaliśmy różne rozwiązania. Jednym z nich była franczyza, która daje sprawdzony model biznesowy.
Przyglądali się różnym konceptom franczyzowym. W ich mieście był sklep Intermarché.
– Widzieliśmy, że dobrze funkcjonuje – mówi Bogusława Bigos. – Przyjrzeliśmy się ofercie franczyzowej marki i zdecydowaliśmy, że przystąpimy do rekrutacji.
Od początku zdawali sobie sprawę, że decydując się na franczyzę Intermarché prawdopodobnie będą musieli się przeprowadzić – bo w ich mieście otwarcie drugiego sklepu tej samej marki nie będzie już możliwe.
– Kiedy podjęliśmy rozmowy z Grupą Muszkieterów też nas uprzedzono o konieczności przeprowadzki. Nie było tylko wiadomo dokąd. Ale to nas nie zniechęciło – podkreśla Bogusława Bigos.
Rekrutacja do każdego z konceptów Grupy Muszkieterów jest kilkuetapowa. Chodzi o to, aby kandydat stopniowo coraz lepiej poznawał koncept i zasady jego funkcjonowania i na koniec mógł podjąć świadomą decyzję o dołączeniu do sieci, znając ryzyka i korzyści z tego wynikające. Zwieńczeniem całej rekrutacji jest spotkanie z Komisją Zezwoleń.
– Wtedy odbywało się we Francji, więc pojechaliśmy do Paryża – opowiada Bogusława Bigos. – Było to dość stresujące, bo stawaliśmy przed szerokim gremium i zależało nam na tym, aby jak najlepiej się zaprezentować.
Udało się. Komisja Zezwoleń wydała pozytywną opinię. Kolejnym krokiem były szkolenia.
– Wtedy trwały około sześciu miesięcy – dodaje franczyzobiorczyni. – To był niełatwy czas. Musieliśmy wyjechać do centrali, dzieci zostawiliśmy pod opieką bliskich. Oboje już nie pracowaliśmy zawodowo, przed szkoleniem zwolniliśmy się z etatów.
Nowe miejsce, nowy biznes
Jak podkreśla franczyzobiorczyni Intermarché, szkolenia to kluczowa sprawa, szczególnie dla osób, które dotychczas nie prowadziły własnej firmy. Dzięki nim poznaje się biznes Intermarché od podszewki, od działalności operacyjnej po zarządzanie. Ta wiedza przydała się praktycznie od razu, bo już pod koniec szkolenia małżonkowie dostali propozycję objęcia nowo budowanego sklepu w Rawie Mazowieckiej.
– To było prawie 400 km od naszego miejsca zamieszkania, ale byliśmy przecież gotowi na przeprowadzkę – mówi Bogusława Bigos.
Przeprowadzili się już kilka miesięcy przed otwarciem sklepu, aby doglądać ostatniego etapu budowy, i aby dzieci mogły zacząć kolejny rok szkolny już w nowym miejscu.
– Tak dużo się wtedy działo: nowe miejsce, nowa szkoła dla dzieci, doglądanie budowy, wyposażenie sklepu, rekrutacja pracowników – wspomina franczyzobiorczyni.
Sklep został otwarty w styczniu 2011 roku. Pierwsze miesiące to była ciężka praca, zwłaszcza że zaraz pojawiła się w pobliżu konkurencja. Trzeba było zapoznać klientów z marką Intermarché, przekonać ich do siebie.
– Po roku zaczęliśmy widzieć efekty, wzrosty obrotów, liczby klientów – mówi Bogusława Bigos.
Małżonkowie od początku podzielili się obowiązkami i ten podział obowiązuje do dziś. Paweł zajmuje się stroną handlową i techniczną, Bogusława sprawami administracyjnymi i kadrowymi.
– Decydując się na własny biznes, należy mieć świadomość, że trzeba będzie zajmować się wszystkim: rekrutacją, wyszkoleniem personelu, działalnością operacyjną, księgowością, zarządzaniem. Do tego zmieniające się ciągle przepisy. Jest dużo obszarów, których trzeba się nauczyć i których trzeba dopilnować – podkreśla Bogusława Bigos.
Praca popłaca
Od początku współpracy z Muszkieterami małżonkowie zakładali, że poprzestaną na jednym sklepie.
– Nie wyobrażaliśmy sobie prowadzenia kilku placówek, bo wiedzieliśmy, z iloma obowiązkami się to wiąże – nie ukrywa Bogusława Bigos.
Ale z czasem zaczęli się jednak zastanawiać nad powiększeniem swojego biznesu. Najpierw, w 2018 roku przy sklepie w Rawie Mazowieckiej uruchomili stację paliw. A trzy lata później dostali ofertę odkupienia sklepu w nieodległych Brzezinach.
– Był to sklep wieloletni, wymagający inwestycji, ale miał dobrą lokalizację i ogromny potencjał – mówi franczyzobiorczyni. – No i chcieliśmy też trochę sprawdzić samych siebie – czy potrafimy tak rozłożyć nasze obowiązki, że poradzimy sobie z zarządzaniem dwiema placówkami. Czas pokazał, że radzimy sobie z tym bardzo dobrze.
Postanowili swój drugi sklep wyremontować i na wzór tego w Rawie wdrożyć w nim nowy koncept Power.
– I to była bardzo dobra decyzja – podkreśla Bogusława Bigos.
W jej ocenie w branży spożywczej jest duża konkurencja – zarówno sieciowa, jak i małych, niezrzeszonych sklepów.
– Branża jest trudna, ale jeśli włożymy w nią dużo pracy, to może dać finansową satysfakcję – zapewnia franczyzobiorczyni Intermarché. – Czy myślimy o kolejnych sklepach? Życie nam pokazało, że wszystko jest kwestią odpowiedniej organizacji, wiec jeśli pojawią się ciekawe możliwości rozwoju, to nie wykluczamy, że poprowadzimy kolejne placówki.
WIZYTÓWKA MARKI INTERMARCHE
Sieć sklepów spożywczych, należąca do wywodzącej się z Francji Grupy Muszkieterów, która na polskim rynku funkcjonuje ponad 25 lat. Franczyzobiorca sieci Intermarché może liczyć na szerokie wsparcie Grupy, zarówno przed otwarciem swojego pierwszego punktu sprzedaży, jak i w trakcie trwania umowy franczyzowej.
Franczyzodawca oferuje m.in.:
- pomoc w wyborze lokalizacji sklepu i opracowaniu jego projektu, a także wsparcie w doborze wyposażenia, budowie placówki oraz przygotowaniach do otwarcia;
- kompleksowe szkolenia teoretyczno-warsztatowe realizowane w siedzibie Grupy Muszkieterów w Swadzimiu pod Poznaniem oraz staże praktyczne bezpośrednio w punktach sprzedaży, które jeszcze przed otwarciem sklepu przygotuje kandydata do skutecznego i efektywnego zarządzania własnym biznesem;
- wsparcie specjalistów i dostęp do regularnych szkoleń umożliwiających podnoszenie kwalifikacji – zarówno dla franczyzobiorcy, jak i pracowników sklepu;
- wsparcie doradców/specjalistów m.in. z dziedziny: marketingu, finansów, prawa, logistyki, IT, księgowości w trakcie procesu otwierania oraz po otwarciu sklepu;
- nowoczesne narzędzia marketingowe i digitalowe (np. aplikacja mobilna dla klientów i do zarządzania sklepem, usługi e-commerce, w tym click & collect, czyli Intermarché Drive).
Liczba sklepów: około 200
Kwota inwestycji: min. 400 tys. zł

PRZECZYTAJ ARTYKUŁY

Zostaw etat, postaw na siebie! Nowy numer „Własny Biznes FRANCHISING” to konkretne pomysły na biznes, sprawdzone modele franczyzowe i inspirujące historie przedsiębiorców.
Franczyzodawcy kilkudziesięciu konceptów czekają na Ciebie! 14 marca do godz. 16:00 na Targach Franczyza na PGE Narodowym dowiesz się, jak otworzyć biznes we franczyzie.
Poznaj kilkadziesiąt sprawdzonych pomysłów na biznes na Targach Franczyza 13-14 marca na PGE Narodowym! Śledź relację na żywo i znajdź inspirację dla siebie!
Zbudowanie biznesu od podstaw to duże wyzwanie, dlatego warto rozważyć sprawdzony model – franczyzę. Już 13-14 marca 2025 na PGE Narodowym w Warszawie odbędą się Targi Franczyza, podczas których poznasz gotowe pomysły na dochodowy biznes.
Marzysz o własnym biznesie, ale obawiasz się ryzyka? Franczyza to sprawdzony sposób na dochodowy interes pod silną marką. Przyjdź 13-14 marca na Targi Franczyza na PGE Narodowym i poznaj najlepsze koncepty franczyzowe!
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE

Najlepsze rozwiązania rodzą się z potrzeby. Nie inaczej było w przypadku robota Fidi. Polskie rozwiązanie ma szansę podbić międzynarodowy rynek medyczny.
Plenti oferuje dostęp do innowacji za ułamek ich ceny. Ma też propozycje dla franczyzobiorców.
– Większość podłóg i drzwi sprzedaje się wraz z usługą montażu, dlatego ekipy montażowe to bardzo ważna część mojego biznesu – mówi Radosław Chabowski, franczyzobiorca DDD Dobre Dla Domu.
Franczyzę i4-Mobile można połączyć z innym biznesem. A franczyzodawca może nawet pokryć część kosztów inwestycji.
Przedsiębiorcy zbyt nisko wyceniają produkty i usługi ze strachu przed utratą klienta. Tymczasem mądrze skalkulowana cena nie tylko przynosi zyski, lecz także pomaga w budowaniu prestiżu marki.
POPULARNE NA FORUM
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator
Witam. ja w tym roku podpisałem umowę na 5 punktów 2 mam już zrealizowane niestety pozostałe trzy jeszcze nie, niewiem kiedy to nastapi bo pojawia się coraz więcej...
Carrefour Express - supermarket na licencji
Dzień dobry. Szukam chętnych prowadzących sklepy Carrefour do podjęcia współpracy w zakresie umieszczenia na terenie sklepu małego automatu paczkowego. Może być w...
sklepy spożywcze
Pozycjonowanie lokalne to kluczowa strategia dla firm pragnących zwiększyć swoją widoczność wśród lokalnej społeczności. Proces ten skupia się na optymalizacji...
Franczyzodawca otwarty na osoby z niepełnosprawnościami
Jestem osobą niepełnosprawną ostatnio umiarkowanym czy jest szansa żebym mogła wejść we franczyznę i jako osoba niepełnosprawna
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator
Witam, Czy ktoś może zdecydował się na współpracę z zOdido w ramach Odido Elevator i może podzielić się doświadczeniami? Chodzi o twardszą franczyzę / wyposażenie...
Nagrodzeni franczyzobiorcy
Należałoby zostawić sobie te nagrodę na spłatę powstających lawinowo długów franczyzobiorców, którzy przez kanibalizacje lokalizacji padają po kilku miesiącach....
sklepy spożywcze
Polecam Franczyzę sklepów Cortez szybko rozwijająca się marka.
Jubileuszowy sklep
Pani Julito proszę uciekać z sieci póki jeszcze dług nie urósł do niebotycznych rozmiarów