Kanz zastąpi markę Tup Tup
Tup Tup to marka należąca do istniejącej od 1990 roku firmy Hurtimex. Firma zaczynała jako dystrybutor odzieży dziecięcej. W kolejnych latach poszerzyła działalność o projektowanie oraz produkcję ubrań pod marką Tup Tup i zaczęła je sprzedawać w sieci sklepów własnych i franczyzowych. Stopniowo oferta w sklepach zaczęła jednak być uzupełniania o kolejne brandy, szczególnie niemieckiego Kanza. Wszystkie dostępne w sklepach Tup Tup marki pochodziły z portfolio jednego koncernu – Kids Fashion Group (wcześniej funkcjonującego pod nazwą Kanz), mającego siedzibę w Niemczech. Teraz Hurtimex oficjalnie staje się częścią grupy, rezygnując z własnego logo.
– Hurtmiex jest już od jakiegoś czasu powiązany kapitałowo z Kids Fashion Group, to jeden z naszych udziałowców – tłumaczy Jarosław Kopeć, prezes Hurtimexu. – Nasza trwająca od lat współpraca po prostu jeszcze bardziej się zacieśnia. Obecnie nasze sklepy są multibrandowe. Kontynuowanie rozwoju sieci pod nazwą Tup Tup byłoby niezrozumiałe i mylące dla naszych klientów w sytuacji, gdy de facto nie produkujemy obecnie kolekcji ubrań tej marki.
W Kids Fashion Group w sumie dostępnych jest 13 marek odzieżowych. Firma produkuje 12 mln sztuk wyrobów rocznie i sprzedaje je do 30 krajów. W tej chwili w sieci polskich sklepów sprzedawana jest przede wszystkim marka Kanz i czapki pod marką Döll. W dalszej kolejności, w zależności od wielkości i potencjału sklepów, oferta będzie wzbogacana o następne brandy, m.in. Lemmi, Pampolina, Konigsmuhle. Franczyzobiorcy mogą sami dobierać sobie asortyment, dostosowując go do potrzeb lokalnego rynku.
– Owszem, tracimy trochę na autonomii, ale o wiele więcej zyskujemy – przekonuje Jarosław Kopeć. – Chociażby dzięki efektowi skali, bo połączenie z dużą międzynarodową grupą daje nam dostęp do atrakcyjniejszej oferty, o określonym poziomie cen i jakości. Sami między innymi z powodu bariery kapitałowej nie bylibyśmy w stanie ani wyprodukować, ani pozyskać tak dobrego asortymentu, w tak dobrej cenie.
Licencjodawca zapewnia, że warunki współpracy z franczyzobiorcami pozostają bez zmian. Muszą oni jedynie powiesić nowe logo nad swoimi lokalami.
– Nawet wizualizacji sklepów nie zmieniamy, bo robiliśmy ją ucząc się na standardach Kanza i stosując tę samą czerwono-białą stylistykę – mówi Jarosław Kopeć. – Sądzę, że rebranding oznakowania funkcjonujących obecnie salonów zakończymy w tym roku. Natomiast nowo otwierane sklepy od razu zyskują szyld Kanz. W tej chwili w naszej sieci działa 25 punktów, ale za kilka tygodni otwieramy kolejne.
Warunki finansowe dla potencjalnych franczyzobiorców pozostają również niezmienione. Opłata licencyjna za przystąpienie do sieci to wydatek 5 tys. zł. Franczyzodawca wymaga także zabezpieczenia powierzonej do sprzedaży odzieży. Jego forma zależy od indywidualnej oceny potencjalnego franczyzobiorcy. Partner dostaje towar w depozyt, nie musi więc płacić za zatowarowanie. Wysokość inwestycji zależy oczywiście od wielkości i stanu technicznego lokalu. Zdaniem licencjodawcy, sklep o wielkości ok. 70 m2, w stanie deweloperskim, wymaga nakładów od 40 do 70 tys. zł.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Sklep Let’s Party może być rentowny już od pierwszego miesiąca. Jak otworzyć biznes pod tym szyldem?
– Polacy wydają coraz więcej na akcesoria z branży party – mówi Adam Kowalski, dyrektor generalny i wiceprezes spółki GoDan.
Rozwiń skrzydła i otwórz nowy rozdział w swoim życiu zawodowym!
Marzysz o miejscu pracy, gdzie będziesz się czuć jak w domu? Praca będzie przyjemnością i pasją, a nie obowiązkiem?
GoDan ma za sobą intensywny pierwszy kwartał i sprecyzowane plany na kolejne miesiące.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Dwa gabinety pod szyldem Yasumi to za mało dla Aleksandry Michalskiej. Jakie ma plany na rozwój?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
POPULARNE NA FORUM
Dzień dziecka - prezenty
u nas tak samo ;)
5 -10- 15 wypowiedziała wszystkie umowy
Witam chodzi mi o sklepy 51015 ponieważ chciałam otworzyć ten sklep u siebie w mieście i pan z którym rozmawiałam nic nie wspominał o kłopotach a dowiadywalam się we...
Centra handlowe na celowniku
Sklepy online teraz przezywają prawdziwy rozkwit.
Pieluszki typu pampers
Mam dostęp do pieluszek dada w ilościach tir. Wszystko legalnie bo na rynkach wschodnich są juz podróbki. Zapraszam do współpracy :)
Dzień dziecka - prezenty
U nas na dzień dziecka są tylko słodycze i to tak w niewielkiej ilości. Dzieci jakoś nie mają wielkich oczekiwań w kwestii prezentów na ten dzień.
Wydawanie książek dla dzieci – bajeczny interes
Wszyscy piszą, że wchodzą ale zero konkretów. Można więcej szczegółowych informacji poznać.
Obrót w sklepie z odzieżą dziecięcą
możesz popytać także inne osoby które prowadzą taki sklep
Sklep z zabawkami - czy warto prowadzić?
to spamowanie typu "będą potrzebne Ci regały, koleżanka szukała i znalazła" ... ludzie, nie stać Was na uczciwą reklamę tylko tworzycie takie bzdurne historie? Jak dla...