Metrohouse zmienia właściciela

Franczyzobiorcy Metrohouse zostaną przy dotychczasowej marce.
Wtorek
24.05.2016
Czy franczyzobiorców czekają wydatki związane z rebrandingiem? Franczyzodawca rozwiewa wątpliwości.
 

Sieć Metrohouse zmienia właściciela. Polskiego franczyzodawcę kupuje węgierski Duna House Holding. Nowi właściciele mają określone plany co do swojego nabytku.
 Stawiamy sobie trzy podstawowe cele: intensywny rozwój sieci franczyzowej, zwiększanie przychodów placówek oraz rozbudowa struktur doradców kredytowych działających pod marką Metrofinance. Na Węgrzech, które są prawie cztery razy mniejszym rynkiem, w zarządzanych przez nas dwóch sieciach pośredników działa prawie 150 biur. Jednocześnie średnia rentowność oddziału jest 2,5 razy wyższa niż w Metrohouse. Mamy więc szerokie pole do działania. W najbliższym czasie planujemy wdrożenie sprawdzonych elementów naszego know-how, aby polepszyć wyniki finansowe i zapewnić jeszcze lepszy poziom obsługi dla klientów – mówi Guy Dymschiz, współwłaściciel i współzałożyciel Duna House.

Pod szyldem Metrohouse w Polsce działa 80 biur nieruchomości i 65 franczyzobiorców. Jak zwykle przy przejęciach na rynku franczyzowym pojawia się pytanie, jaki los czeka tych, którzy oparli swój biznes na licencji przejmowanej marki. W tym przypadku dla franczyzobiorców Metrohouse najważniejsza informacja jest taka, że nowi właściciele nie zamierzają dokonywać rebrandingu marki. W ich ocenie obecny brand jest silny i umożliwia w pełni realizację planowanej strategii. Bez zmian się jednak nie obejdzie.
– Zmiany w strukturze właścicielskiej będą miały wpływ na funkcjonowanie całej sieci franczyzowej Metrohouse. Przede wszystkim daje nam to możliwość bardzo dynamicznego rozwoju sieci franczyzowej na terenie całego kraju. Ostatnie tygodnie to okres wytężonej pracy nad wprowadzeniem szeregu zmian, wzmocnieniem i ulepszeniem funkcjonowania systemu franczyzowego. W ciągu najbliższych tygodni będziemy spotykać się z naszymi partnerami franczyzowymi, by dyskutować na temat propozycji wprowadzenia usprawnień, które partnerom pozwolą na jeszcze lepsze rozwinięcie prowadzonego biznesu – zapowiada Agata Korzeniewska, dyrektor departamentu franczyz w Metrohouse Franchise.

Franczyzodawca chce wprowadzić rozwiązania, które usprawnią sposób zarządzania placówkami i pozytywnie wpłyną na relacje z klientami. Ich źródłem ma być know-how z Budapesztu.
– Kwestie nad którymi obecnie pracujemy można zawrzeć w kilku obszarach: system CRM, marketing, system szkoleniowy i wsparcie oraz organizacja sprzedaży. Jednocześnie będziemy pracować nad sukcesywnym zwiększaniem sieci franczyzowej, już teraz wzmacniamy zespół sprzedażowy. Plany są bardzo ambitne – mówi Agata Korzeniewska.

Żeby przystąpić do sieci Metrohouse, należy dysponować kwotą minimum 50 tys. zł na inwestycje. Opłaty franczyzowe są zróżnicowane w zależności od lokalizacji biura.


Grzegorz Morawski
dziennikarz