Pieniądze w roboczych ubraniach

Mascot International to duńska firma rodzinna, która produkuje odzież roboczą i obuwie ochronne. W Polsce funkcjonuje od kilku lat, ale w tym roku postanowiła uruchomić koncept franczyzowy w naszym kraju. – Dawniej trudno było sprzedać odzież roboczą z górnej półki w Polsce, ponieważ firmy nie zwracały uwagę na jakość takiej odzieży, swobodę ruchu i komfort. Jednak dzisiaj wiele firm dobrze sobie radzi, osiągają spory zysk i coraz częściej zwracają uwagę na prezencje swoich pracowników fizycznych. Dlatego podjęliśmy decyzję o uruchomieniu sieci franczyzowej w Polsce – tłumaczy Peter Postawa, project menedżer w Mascot International.

W ostatnim miesiącu firma podpisała już dwie umowy franczyzowe w Polsce. Franczyzobiorcy będą mogli działać w 19 regionach, na które Mascot podzielił Polskę. W każdym regionie franczyzobiorca będzie miał wyłączność, ale jeden franczyzobiorca może również obsługiwać więcej regionów.

Zadaniem franczyzobiorcy Mascot będzie wyszukiwanie firm, które korzystają z odzieży i obuwia roboczego oraz kontakty z nimi w celu prezentacji kolekcji Mascot, tak, żeby pracownicy mogli zobaczyć i przymierzyć ubrania.

– Nie czekamy na klienta, żeby odwiedził sklep. Nasz sklep jedzie do klienta i prezentuje wybraną kolekcję – mówi Peter Postawa.

Franczyzobiorca będzie zarabiał na sprzedaży odzieży roboczej i obuwia, które może kupić w Mascot z dużym rabatem, a sprzedać po cenie wyjściowej.

– Mamy ponad 3 mln produktów w magazynie i gwarantujemy dostawy w ciągu 3-4 dni od drzwi do drzwi. Przy tym są one bezpośrednie, realizowane poprzez elektroniczne zamówienie – zapewnia Peter Postawa.

Franczyzobiorca musi założyć działalność i mieć na inwestycję zarezerwowane ok. 5 tys. euro. W tej kwocie mieści się pierwsza wpłata za leasing samochodu dostawczego (14,5 tys. zł), a także transport i zakwaterowanie w związku z szkoleniem w Danii. Mascot nie pobiera żadnych opłat franczyzowych. Umowa jest zawierana na 5 lat i po tym czasie można ją odnowić. Miesięczna opłata za leasing samochodu to ok. 2,5 tys. zł. Trzeba też wziąć pod uwagę koszt gwarancji bankowej, zabezpieczającej towar – rzędu 13 300 euro. Franczyzodawca twierdzi, że inwestycja może się zwrócić już nawet w ciągu kilku miesięcy.