Elastyczny franczyzodawca
Zanim została franczyzobiorczynią firmy, przez rok prowadziła sprzedaż odzieży dziecięcej innej marki. Niestety, ta po kilku latach działalności na polskim rynku ogłosiła upadłość. – Zostałam z towarem, kredytem i lokalem, za który musiałam płacić wysoki czynsz. Ze względu na umowę wynajmu w galerii handlowej nie mogłam zrezygnować z lokalu. Musiałam szybko znaleźć rozwiązanie. Wtedy właśnie usłyszałam o firmie Kanz – mówi Lidia Pliszka. – Tę markę poleciła mi osoba z firmy, z którą właśnie kończyłam współpracę. Nie zwlekałam i od razu skontaktowałam się z przedstawicielami – dodaje Lidia Pliszka. Franczyzobiorczyni podkreśla, że w znalezieniu nowej pracy pomogło jej doświadczenie w handlu. – Współpraca z firmami detalicznymi i hurtowniami oraz stały kontakt z klientem sprawiły, że nie bałam się podjąć nowego wyzwania – komentuje.
Współpraca z firmą Kanz, jak zapewnia franczyzobiorczyni, od samego początku przebiegała bez zarzutu. – Już po dwóch tygodniach od pierwszego kontaktu zostałam franczyzobiorcą marki. Firma zaakceptowała wygląd i rozmieszczenie sklepu. W wystroju wprowadzono jedynie drobne zmiany – logo zewnętrze, wewnętrzne oraz dekorację ściany za kasą. Elastyczność to rzadkość wśród franczyzodawców. Dzięki pomocy przedstawicieli niewielkim kosztem udało się zmienić wygląd wnętrza – dodaje.
Zanim pierwsi klienci trafią do sklepu, firma szkoli franczyzobiorcę i jego pracowników z ekspozycji towaru oraz ze sprzedaży. Lidia Pliszka zwraca uwagę na to, że kursy odbywają się w salonie należącym do franczyzobiorcy, co okazuje się niezwykle pomocne. – Dzięki szkoleniom dokładnie wiemy, jak eksponować towar na półkach. Do tego dochodzą jeszcze inne korzyści – nie tracimy czasu ani pieniędzy na dojazdy – zaznacza.
Więcej marek, więcej potencjalnych klientów
Jak twierdzi franczyzobiorczyni, marka Kanz wykazuje się elastycznością również w innej kwestii. Lidia Pliszka bez problemu mogła wprowadzić do swojego salonu marki kilku innych firm. – Obecnie, oprócz ubrań Kanz, w salonie sprzedaję towar trzech innych marek. Chciałam, by klienci mieli większą możliwość wyboru, ale nie tylko. Multibranding daje szanse większego zarobku – zapewnia.
Wtóruje jej Agnieszka Falińska, specjalistka ds. rozwoju Kanz. – Jest to nowa jakość na polskim rynku. Do tej pory sklepy z odzieżą dziecięcą sprzedawały ubrania tylko jednej marki o tym samym charakterze wzorniczym i poziomie cenowym. Multibranding to korzyść zarówno dla kontrahenta, jak i klienta.
Potencjalny franczyzobiorca marki powinien mieć doświadczenie w sprzedaży i być nastawiony na sukces. – Zanim zostałam franczyzobiorcą firmy Kanz, sprzedawałam odzież dla osób 19-45-letnich, zatem nie miałam doświadczenia w sprzedaży ubrań dla dzieci. Inny rodzaj sprzedawanego produktu w niczym nie przeszkadza, ale doświadczenie w handlu jest niezbędne, jeśli chce się utrzymać na rynku. Potencjalny kontrahent musi znać jego potrzeby – stwierdza Lidia Pliszka.
Zapytana o zakaz sprzedaży w niedzielę, Lidia Pliszka twierdzi, że zauważyła wyraźną różnicę w zyskach. – Siedlce są małą miejscowością. Lokalni sprzedawcy zarabiają przede wszystkim dzięki klientom z okolic miasta. Niedziela czasami jest jedynym dniem, w którym nie pracują i mogą sobie pozwolić na zakupy. W okresie gorącym sprzedażowo, np. przed świętami, da się zapewne nadrobić wyniki sprzedaży. Staram się tak dobierać asortyment, by zainteresować klienta swoją ofertą. Poza tym mam ogromne wsparcie wśród wyszkolonych i kompetentnych współpracowników – twierdzi Lidia Pliszka.
Pieniądze na start
– Potencjalnych franczyzobiorców szukamy w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców. Sklep powinien mieć powierzchnię od 50 m2 do 80 m2. Lokal może być własnością franczyzobiorcy lub być wynajmowany – zaznacza Agnieszka Falińska.
Kwota inwestycji w adaptację lokalu uzależniona jest od jego stanu technicznego, lokalizacji i wielkości. Koszty wyposażenia wynoszą ok. 20 tys. zł netto. Do tego dochodzi jeszcze jednorazowa opłata franczyzowa w wysokości 5 tys. zł brutto. – Gdy rozpoczynałam współpracę z marką Kanz, miałam swój lokal. To rozwiązało kilka kwestii finansowych. Musiałam wnieść opłatę franczyzową i zapłacić za reklamę (logo itp.). To jedyne koszty, jakie poniosłam – dodaje Lidia Pliszka.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Sklep Let’s Party może być rentowny już od pierwszego miesiąca. Jak otworzyć biznes pod tym szyldem?
– Polacy wydają coraz więcej na akcesoria z branży party – mówi Adam Kowalski, dyrektor generalny i wiceprezes spółki GoDan.
Rozwiń skrzydła i otwórz nowy rozdział w swoim życiu zawodowym!
Marzysz o miejscu pracy, gdzie będziesz się czuć jak w domu? Praca będzie przyjemnością i pasją, a nie obowiązkiem?
GoDan ma za sobą intensywny pierwszy kwartał i sprecyzowane plany na kolejne miesiące.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Fabryka Pizzy zamieniła się we włoską restaurację, która serwuje różnorodne dania. Czy ten ruch się opłacał?
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Dzień dziecka - prezenty
u nas tak samo ;)
5 -10- 15 wypowiedziała wszystkie umowy
Witam chodzi mi o sklepy 51015 ponieważ chciałam otworzyć ten sklep u siebie w mieście i pan z którym rozmawiałam nic nie wspominał o kłopotach a dowiadywalam się we...
Centra handlowe na celowniku
Sklepy online teraz przezywają prawdziwy rozkwit.
Pieluszki typu pampers
Mam dostęp do pieluszek dada w ilościach tir. Wszystko legalnie bo na rynkach wschodnich są juz podróbki. Zapraszam do współpracy :)
Dzień dziecka - prezenty
U nas na dzień dziecka są tylko słodycze i to tak w niewielkiej ilości. Dzieci jakoś nie mają wielkich oczekiwań w kwestii prezentów na ten dzień.
Wydawanie książek dla dzieci – bajeczny interes
Wszyscy piszą, że wchodzą ale zero konkretów. Można więcej szczegółowych informacji poznać.
Obrót w sklepie z odzieżą dziecięcą
możesz popytać także inne osoby które prowadzą taki sklep
Sklep z zabawkami - czy warto prowadzić?
to spamowanie typu "będą potrzebne Ci regały, koleżanka szukała i znalazła" ... ludzie, nie stać Was na uczciwą reklamę tylko tworzycie takie bzdurne historie? Jak dla...