Sushi w sieci / Marka Koku Sushi rozwija sieć restauracji i barów z sushi.
Środa
24.06.2020
Marka Koku Sushi wprowadza na rynek nowy format swoich lokali, z niższą kwotą inwestycji.
 

Wzrost rynku delivery to jeden z trendów, które zdominowały rok 2019 i – zupełnie nieoczekiwanie na taką skalę – także pierwszą połowę obecnego roku. A to w związku z pandemią i zamrożeniem gastronomii, która chcąc nie chcąc musiała przestawić się na dowozy. Według danych ekspertów z sondażowni GfK Polonia 28 proc. Polaków zamawia jedzenie na wynos. Rynek dostaw w Polsce szacowany jest na około 1,3 mld zł. Te dane jednak nie obejmują okresu narodowej kwarantanny, więc na pewno podane liczby jeszcze urosną.

Trend na delivery postanowiła wykorzystać marka Koku Sushi, która rozwija sieć restauracji i barów z sushi. W okresie pandemii koncept nie tylko rozwinął kanał delivery, ale też przygotował nowy format lokali.
– Dwumiesięczny przestój wymusił na nas zastosowanie wielu nadzwyczajnych środków – mówi Urszula Olechno, współwłaścicielka Koku Sushi. – Od początku wiedzieliśmy, że uratować nas mogą głównie dowozy. Skupiliśmy całe swoje siły na tym, by je rozwinąć. Wynegocjowaliśmy lepsze stawki w firmach kurierskich, zaoferowaliśmy bezpłatne dostawy połączone z rabatami, część pracowników, którzy nagle stracili zajęcie, "przerzuciliśmy" do działu dostaw. Wprowadziliśmy trasy "dalekobieżne". Dzięki temu, żaden z 26 lokali Koku nie został zamknięty, a niektóre podniosły nawet swoje obroty w porównaniu z wcześniejszym okresem. To dało nam do myślenia i jeszcze w trakcie kwarantanny wymyśliliśmy nowy koncept – Koku Sushi Point, nastawiony tylko na rynek delivery.

Opcja na kryzys

Jak podkreśla franczyzodawca, model Koku Sushi Point to opcja dostosowana do trudniejszych, kryzysowych warunków gospodarczych, z racji tego, że wymaga mniejszych nakładów finansowych. Według szacunków sieci do uruchomienia tego formatu wystarczy kapitał w wysokości 40 tys. zł, plus pieniądze na remont lokalu.
 – Adaptacja pomieszczeń na działalność gastronomiczną nie powinna bardzo podnieść kosztów inwestycji, ponieważ na Koku Sushi Point wystarczy powierzchnia ok. 40 m2 dodaje Urszula Olechno.

Sieć pobiera jednorazową opłatę licencyjną w wysokosci 15 tys. zł. Miesięczna opłata franczyzowa to 1 tys. zł, plus opłata procentowa od obrotów, uzależniona od ich wysokości. 
– Koszty uruchomienia Koku Sushi Point są niższe niż otwarcie restauracji w wersji podstawowej, ponieważ nie ma tu potrzeby urządzania sali konsumpcyjnej, metraż jest mniejszy, nie zatrudniamy obsługi kelnerskiej, nie kupujemy naczyń – wyjaśnia Mariusz Olechno, współwłaściciel Koku Sushi.

Lokal zaprojektowany jest stricte pod dostawy. Zamiast części barowej posiada moduł, w którym posiłki są przygotowywane, pakowane i segregowane. Jest tez miejsce dla kurierów.

Dobre miejsce

W przypadku Koku Sushi Point lokalizacja nie ma tak dużego znaczenia jak przy tradycyjnych restauracjach, co także wpływa na niższy koszt inwestycji. Ważne jest, aby punkt posiadał dobry dojazd. Zalecane przez franczyzodawcę lokalizacje to okolice biurowców, dzielnice biznesowe, duże osiedla oraz miejsca w pobliżu miejskiego centrum czy rynku. 
– Polecamy model point m.in. naszym doświadczonym franczyzobiorcom, jako uzupełnienie ich usług – wyjaśnia Urszula Olechno z Koku Sushi. – Wielu z nich notuje systematyczny wzrost na rynku delivery i widzi jak znaczącą część sprzedaży stanowią właśnie dowozy. Otwarcie Koku Sushi Point pozwoli zwiększyć obroty i skrócić czas realizacji zamówień. Stanowić też będzie wentyl bezpieczeństwa w przypadku nawracania pandemii.

 

WIZYTÓWKA MARKI KOKU SUSHI

Sieć sushi barów, rozwijająca się od 2004 roku.

  • 26 lokali

  • 3 formaty do wyboru


Urszula Olechno, współwłaścicielka Koku Sushi: / "Jeszcze w trakcie kwarantanny wymyśliliśmy nowy koncept".