Franczyza za kilka tysięcy złotych
Early Stage to szkoła językowa dla dzieci i młodzieży. W marcu musiała błyskawicznie znaleźć sposób na to, jak przenieść prowadzone do tej pory stacjonarnie zajęcia do sieci.
– To było dla nas spore wyzwanie, ale już po czterech dniach od momentu ogłoszenia wiosennego lockdownu, dzieci otrzymały od nas materiały online do nauczania domowego a po dwóch tygodniach cała szkoła wdrożyła lekcje przez internet – mówi Weronika Trojanowska, specjalista do spraw rozwoju franczyzy w Early Stage.
Elastyczność przede wszystkim
Szybka reakcja pozwoliła firmie wyjść obronną ręką z tego kryzysu.
– Wiele szkół i firm nie przetrwało. My wykazaliśmy się elastycznością, otwartością na zmianę, uporem i zwinnością niezbędną do przetrwania w tak trudnym momencie. To co do tej pory udało nam się wypracować i z czym się zmierzyć, dało nam poczucie pewności i nadzieję, że jesteśmy w stanie wyjść obronną ręką z każdej trudnej sytuacji – mówi Izabela Mieszała, dyrektor w Early Stage.
Firma dużo wcześniej przygotowała się też do jesiennego lockdownu, pracując nad udoskonaleniem oferty online. – Cały know-how metodyczny dopasowaliśmy do nowych realiów w ten sposób, żeby dzieci odbywały w pełni wartościowe kursy – mówi Weronika Trojanowska.
W efekcie w ostatnim czasie uczniów Early Stage przybyło. Sytuacja w firmie jest stabilna. Zdaniem ekspertek Early Stage, szkole pomaga fakt, że na rynku zajęć pozalekcyjnych nauka języka angielskiego zajmuje bardzo wysokie miejsce.
– Rodzice wiedzą, że angielski jest ważny i nie chcą z niego rezygnować. Wiedzą również, że kilkumiesięczna przerwa w nauce języka powoduje duże straty – mówi Izabela Mieszała. Jej zdaniem otwarcie własnej szkoły językowej właśnie teraz może być, paradoksalnie, najlepszym możliwym momentem.
– Obecnie klienci szukają wyjątkowych ofert na zajęcia dla dzieci. A ponieważ zajęcia odbywają się w domu, mogą się przekonać, które z nich prezentują faktycznie wysoką jakość. To wszystko sprawia, że przedsiębiorca, który teraz zainwestuje w szkołę językową, zdobędzie wielu wiernych klientów na lata – mówi Izabela Mieszała.
Ile na szkołę?
Całość inwestycji we współpracę z Early Stage wynosi 4-6 tys. zł. To pieniądze, które trzeba przeznaczyć na lokalne akcje promocyjne. Franczyzobiorca dostaje też know-how i wszystkie niezbędne materiały do pracy.
Na początek firma pobiera kaucję w wysokości 2 tys. zł. Zwraca ją w momencie startu pierwszej grupy pod szyldem Early Stage. Trzeba też mieć gotówkę na wynajem sali oraz adaptację lokalu. Jednak te koszty chwilowo można pominąć, ponieważ zajęcia odbywają się online. W czasie trwania współpracy, franczyzobiorca uiszcza miesięczną opłatę. Jest ona liczona od przychodu i uzależniona od liczby uczniów korzystających z programu Early Stage. Zaczyna się od 12 proc. i spada wraz ze wzrostem liczby uczniów do 7 proc.
Sieć obecnie ma jedną jednostkę własną i współpracuje ze 105 franczyzobiorcami. Licencję Early Stage ma też 13 placówek edukacyjnych.
– Naszym zdaniem dużo łatwiej wystartować z franczyzą szkoły językowej niż tworzyć własną placówkę od podstaw. Franczyzobiorca dostaje sprawdzony patent, który zapewnia mu stabilność i bezpieczeństwo. Oprócz tego otrzymuje całoroczną opiekę i wiele gotowych rozwiązań, dzięki którym może zadbać nie tylko o rozwój szkoły, ale także osobisty – mówi Weronika Trojanowska.
Franczyzobiorcy mogą też korzystać z udostępnianych i na bieżąco aktualizowanych narzędzi online wspierających zarządzanie szkołą, takich jak umowy z klientami, e-dziennik, system windykacyjny, aplikacja muzyczna, interaktywne platformy online dla uczniów
Intensywne nauczanie
To, co wyróżnia Early Stage na rynku, to, zdaniem jej właścicieli, m.in. fakt, że ich kursy są bardziej intensywne niż w innych szkołach.
– Już ośmiolatki spędzają na zajęciach 90 minut dwa razy w tygodniu. Jest to zatem średnio dwa razy tyle czasu, co w innych szkołach. Tak długie zajęcia umożliwiają z jednej strony budowanie prawdziwych relacji z dziećmi a z drugiej dają długą ekspozycję na kontakt z językiem. Jest to niezwykle istotne zwłaszcza w pierwszych latach nauki, kiedy mózg dziecka chłonie nowości jak gąbka i kiedy w mózgu aktywnie zapisuje się matryca języka obcego. Nasze 7-8-latki w krótkim czasie zaczynają czytać, wypowiadać frazy i wyrażenia. Korzystając z metod czytania globalnego, uczymy dzieci czytać i pisać angielskie wyrażenia od drugiego semestru nauczania – mówi Izabela Mieszała.
Dodaje, że szkoła dba też o to, żeby na lekcjach było dużo emocji – zaskoczenia, śmiechu i humoru, ponieważ najlepiej zapamiętujemy wtedy, kiedy znajdujemy się w strefie komfortu i kojarzymy zdobytą wiedzę z czymś przyjemnym.
WIZTYTÓWKA EARLY STAGE
Szkoła języka angielskiego dla dzieci i młodzieży
- koszt inwestycji – 4-6 tys. zł,
- opłaty miesięczne – od 12 do 7 proc. od przychodu
- liczba placówek – 119
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Jakie biznesy zakładają dwudziestolatkowie, czy warto zainwestować we franczyzę z branży edukacyjnej i jak zarobić na Walentynkach? Przeczytaj we "Własnym Biznesie FRANCHISING".
W minionym roku w sieci Early Stege przybyło zarówno uczniów, jak i franczyzobiorców. Skąd tak duże zainteresowanie?
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
W który biznes najlepiej zainwestować w 2024 roku, co zrobić, żeby wygrać placówkę partnerską banku, czy bardziej opłaca się otworzyć Subwaya, pączkownię czy sklep z fajerwerkami?
Szkół oferujących naukę angielskiego jest wiele, ale jednocześnie zainteresowanie ich usługami cały czas rośnie. Jak otworzyć taką szkołę?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
Franczyzodawca Cukrem i Solą oraz Cafe Słodziak poszerza ofertę w lokalach m. in. o croissanty z dubajską czekoladą. Ma też propozycję dla franczyzobiorców, którzy chcieliby zaoszczędzić na inwestycji.
POPULARNE NA FORUM
Żłobek
Hej! Chciałabym otworzyć żłobek- macie doświadczenia z jakąś franczyzą? Może jest tutaj jakis właściciel, który zechciałby ze mną porozmawiać nt. opłacalności...
Praca licencjacja - franczyza McDonald's
Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...
Akademia Bystrzaka
Podłączam się do pytania.
Akademia Bystrzaka
Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?
Wirtualna Asystentka?
Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...
Wirtualna Asystentka?
Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...
Czy warto zainwestować w szkołę językową?
Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...
Z korepetytora na dyrektora
Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...