Nazwa adekwatna do menu
Fabbrica Italian Comfort Food to nowa odsłona Fabryki Pizzy. Firma powstała 24 lata temu. Założyło ją młode małżeństwo, które studiowało w Krakowie.
– To były czasy, kiedy boom na zagraniczną kuchnię w Polsce dopiero rozkwitał. Fabryka Pizzy była odpowiedzią na duże zapotrzebowanie na prawdziwą, włoską pizzę – mówi Małgorzata Zych, odpowiedzialna za rozwój sieci franczyzowej w Fabbrica Italian Comfort Food.
Włoskie początki
Początkowo firma działała jak typowa pizzeria. Jednak w miarę upływu czasu w menu zaczęły się pojawiać także inne pozycje.
– Kiedy zaczynaliśmy, dużym problemem była dostępność włoskich produktów. Trudno było kupić sery, wędliny, pomidory. Powoli zaczęło się jednak pojawiać coraz więcej dostawców włoskich produktów. Modne stały się makarony i risotta. Polacy szukali tych smaków, więc umieściliśmy je w naszym menu. Od niedawna serwujemy też dania mięsne i ryby – mówi Małgorzata Zych.
Dzisiaj dostawców jest wielu, a produkty bardziej przystępne cenowo niż kiedyś.
– Powiększaliśmy ofertę, idąc za trendami, ale wiedzieliśmy też dobrze, że więcej propozycji w naszej karcie zapewni nam większą liczbę gości. Trudno bowiem, żeby podczas rodzinnego obiadu czy spotkania wszyscy chcieli zjeść wyłącznie pizzę – mówi Małgorzata Zych.
W miarę powiększania się oferty, firma zaczęła myśleć też o rebrandingu tak, żeby nazwa marki nie kojarzyła się wyłącznie z pizzą, ale z włoskim jedzeniem.
– Dostawaliśmy też sygnały od naszych partnerów, że oferta często jest zaskoczeniem dla klientów, ponieważ nazwa sugeruje, że mogą u nas zjeść tylko pizzę. Uznaliśmy więc, choć to nie była łatwa decyzja, że najwyższy czas ją zmienić – mówi Małgorzata Zych.
Od 20 czerwca tego roku firma oficjalnie nazywa się Fabbrica Italian Comfort Food. Restauracje działające w sieci miały czas na zmianę szyldu do końca sierpnia. Za tą zmianą idzie także odświeżenie wnętrz, które nie jest jednak obligatoryjne dla obecnych partnerów.
– Zmieniamy kolorystkę i wystrój. Teraz dominujące są: szałwiowa zieleń, żółty i biały. Mamy też nowe oznaczenia i grafiki z lekkim przymrużeniem oka. Odeszliśmy od loftowej aranżacji i chcieliśmy nawiązać do tego, co idzie za nową nazwą. Jesteśmy włoską restauracją, w której można dobrze zjeść i miło spędzić czas – tłumaczy Małgorzata Zych.
Wymagające czasy
Zmiany w dawnej Fabryce Pizzy wymusiła także sytuacja na rynku.
– Gastronomia nigdy nie była łatwym biznesem, a w ostatnich latach jest w tej branży szczególnie ciężko. Rosnące koszty, lockdown i wojna w Ukrainie skutkowały pędzącą inflacją i wieloma innymi problemami. Na rynku przetrwają ci, którzy mają ugruntowaną pozycję i dobrze pilnują biznesów – mówi Małgorzata Zych.
Dodaje, że dla firmy miniony czas też nie był łatwy. Trzeba było przemyśleć, jak dalej działać, przejść własną restrukturyzację, której efektem jest właśnie m.in. zmiana brandu.
– Będziemy jeszcze długo pracować na to, żeby nasza firma zaczęła kojarzyć się z włoską kuchnią, a nie tylko pizzą – mówi Małgorzata Zych.
Dodaje jednak, że najważniejsze, że firma przetrwała najgorsze czasy, wyciągnęła wnioski i dalej buduje sieć. Obecnie w sieci działa 12 restauracji, w tym dwie własne. Ponadto firma prowadzi kilkanaście rozmów z potencjalnymi partnerami.
– Zapytań jest sporo i zainteresowanie duże. To proces, który wymaga czasu, takich decyzji nie podejmuje się spontanicznie – mówi Małgorzata Zych.
Cała inwestycja we współpracę z marką zaczyna się od 300 tys. zł. Kwota zależy od lokalu – jego wielkości i stopnia przystosowania. Wykończenie i adaptacja lokalu to największa część inwestycji. Powinien on mieć od 100 do 300 mkw. Optymalna powierzchnia to 150 mkw. Opłata wstępna wynosi 25 tys. zł netto. Potem partnerzy są zobowiązani do wnoszenia stałej i zmiennej opłaty wynegocjowanej w ramach umowy. Na zwrot z inwestycji można liczyć po dwóch latach. Umowy są podpisywane na pięć lat.
Odpowiednia motywacja
Przy tym największym wyzwaniem w prowadzeniu restauracji dzisiaj są wysokie koszty. Sporą ich część stanowią media, których ceny w ostatnich latach oszalały. Drogie potrafią być także czynsze z uwagi na wysoki poziom inflacji, która co rok wpływa na ich wysokość.
– Często bardziej opłaca się otworzyć restaurację na obrzeżach miasta, niż w ścisłym centrum, ze względu na dużo niższe koszty stałe – mówi Małgorzata Zych.
Podkreśla, że franczyzodawca mocno wspiera partnerów w analizie przedinwestycyjnej, m.in. odnośnie lokalizacji.
– Dokładnie analizujemy każdy punkt i możliwości zarobku w danej lokalizacji. Wszystko ma znaczenie i wiele czynników trzeba brać pod uwagę – mówi Małgorzata Zych. Zauważa też, że sporym kosztem jest zatrudnienie pracowników. Zespól liczy od kilku do kilkunastu osób w zależności od wielkości lokalu.
– Na tyle, na ile to możliwe, staramy się wdrażać system wynagrodzeń powiązany z wynikami restauracji. Dzięki temu personel jest odpowiednio zmotywowany do pracy – mówi Małgorzata Zych.
Wzrosły też w ostatnich latach mocno koszty surowców. Teraz są one na stabilnym poziomie, ale ich wcześniejszy duży wzrost pociągnął za sobą wzrost cen w restauracjach. Spadła natomiast siła nabywcza konsumentów.
– Goście są różni. Nadal zdarzają się tacy, którzy mogą i chcą wydać dużo w restauracji, ale coraz częściej widzimy bardziej ostrożne wydatki, rzadziej zamawiane napoje czy desery – mówi Małgorzata Zych.
Jednocześnie jest ona optymistką w zakresie dalszego rozwoju sieci Fabrrica.
– Wierzymy, że rynek zmierza w kierunku stabilizacji. Konsumenci zaakceptują nowe ceny w restauracjach i nadal będą je odwiedzać. Naszym celem nie jest być tylko chwilową atrakcją na jedno zdjęcie w mediach społecznościowych. Jedzenie, rozmowa, emocje, wspólnie spędzany czas z przyjaciółmi, rodziną czy na spotkaniu biznesowym, to wszystko dzieje się u nas. Właśnie po takie doświadczenia ludzie wychodzą z domu czy biura i wybierają restauracje. Tworzymy miejsca, które wywołują pozytywne wspomnienia i do których chce się wracać. Dlatego też szukamy partnerów, którzy podzielają nasze podejście do funkcji restauracji i są gotowi wspólnie z nami budować niezapomniane doświadczenia dla naszych gości – podsumowuje Małgorzata Zych.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Franczyzodawca Cukrem i Solą oraz Cafe Słodziak poszerza ofertę w lokalach m. in. o croissanty z dubajską czekoladą. Ma też propozycję dla franczyzobiorców, którzy chcieliby zaoszczędzić na inwestycji.
Carat Kebab chce zmienić podejście Polaków do kebabu. Zachęca też franczyzobiorców do łączenia pod jednym dachem kilku marek gastronomicznych.
Joanna i Paweł Sobkowiakowie szukali biznesu, który będzie dodatkowym źródłem dochodu. Ważne dla nich było też to, żeby dało się go połączyć z prowadzeniem ich dotychczasowej firmy, a także wychowaniem małego dziecka. Na jaką franczyzę postawili?
Sfinks Polska już za kilka dni przejmuje całkowicie Fabrykę Pizzy. Wartość transakcji to 8 mln zł.
Sfinks zamknął pierwsze półrocze 2018 z mniejszymi przychodami ze sprzedaży, niż rok wcześniej. Zarząd spółki twierdzi, że to m.in. efekt niehandlowych niedziel.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Jeśli marzysz o własnym biznesie, szukasz inspiracji lub chcesz dowiedzieć się więcej o franczyzie – teraz jest idealny moment, by działać!
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
https://youtu.be/kojfdVGqIY4?si=N1J9rlZC1jf4U-2y
Biznes, który bije rekordy
Niestety jako osoba która ma bezpośrednie doświadczenie z ta franczyza, nie moge polecic wspolpracy z nimi. Te artykuly maja na celu tylko nabijanie kolejnych klientow.
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...