Rodzinna franczyza, która działa

Barbara Pawłowska zna handel od podszewki. Od 25 lat prowadzi sklepy spożywcze – zaczynała skromnie, od małego sklepu, w którym za ladą pracowała od rana do wieczora, w międzyczasie gotując dzieciom obiady i samodzielnie uzupełniając towar na półkach. – To był typowy rodzinny sklep, gdzie wszystko robiło się własnymi rękami – wspomina. – Ale z czasem rynek się zmieniał. Klienci oczekiwali więcej, a ja szukałam stabilnego partnera, który pomoże mi rozwijać się w nowej rzeczywistości.
W 2017 roku trafiła do sieci Stokrotka i jak mówi, był to przełom. Zrezygnowała z innych systemów, które nie dawały wystarczającego wsparcia. – Potrzebowałam nie tylko zaopatrzenia, ale też zrozumienia i współpracy – podkreśla.
Rodzinny tandem, który się sprawdza
Dziś Barbara Pawłowska prowadzi trzy sklepy: w Żółkiewce, Goraju i Józefowie. Czwarty niebawem powiększy tę listę. Nie działa sama. Kilka lat temu do zespołu dołączył jej syn, Mikołaj. Choć początkowo nie planował związania swojej przyszłości z handlem, dziś to właśnie on jest motorem digitalizacji i nowoczesnych działań marketingowych.
– Mama ma niesamowitą intuicję i zna branżę jak mało kto – mówi Mikołaj Pawłowski. – Ja z kolei wprowadzam świeżość: rozwijam obecność naszych sklepów w mediach społecznościowych, dbam o promocję, kontakt z młodszym klientem i sprawy technologiczne.
Dzięki jasno określonemu podziałowi ról i wzajemnemu zaufaniu ich współpraca przebiega sprawnie. – Kiedyś myślałam, że nie będziemy w stanie pracować razem – śmieje się Barbara Pawłowska. – Ale dziś widzę, że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Franczyza Stokrotki to kompleksowy system operacyjny, handlowy i marketingowy, który od ponad 20 lat wspiera właścicieli sklepów spożywczo-przemysłowych w całej Polsce. Sieć składa się obecnie z blisko 1000 sklepów. Każdy z partnerów korzysta z przetestowanych rozwiązań: od sprawdzonej polityki asortymentowej i bogatej oferty produktów marki własnej, przez zaawansowane systemy IT, po profesjonalne wsparcie marketingowe i logistykę.
– Dziś nie musimy martwić się o hurtownie, dostawy czy gazetki – mówi Mikołaj Pawłowski. – Wszystko działa sprawnie i przewidywalnie. Do tego aplikacja lojalnościowa działa świetnie – wielu klientów przychodzi właśnie dzięki niej.
Barbara Pawłowska dodaje, że dla niej najważniejszy jest partnerski kontakt z przedstawicielami sieci. – Jesteśmy słuchani. Nasze pomysły są brane pod uwagę. I to nie są puste deklaracje – mówi.
Zespół to fundament
Kluczem do skutecznego zarządzania kilkoma sklepami jest dobry zespół. – Nie otwieramy kolejnych placówek, dopóki poprzednie nie działają sprawnie – tłumaczy Mikołaj Pawłowski. – Każdy sklep musi być oparty na zaufanej, kompetentnej kadrze. Wtedy możemy inwestować w następne sklepy.
Zespół Barbary i Mikołaja składa się z pracowników z dużym doświadczeniem, ale i otwartością na rozwój. – Nasze kierowniczki nieraz wiedzą więcej niż ja – śmieje się Barbara. – Ale właśnie o to chodzi. O dobre relacje i zaufanie.
Pawłowscy bardzo cenią relacje z innymi franczyzobiorcami Stokrotki. – Organizowane przez sieć spotkania, wyjazdy, wspólne szkolenia – to coś, czego nie da się przecenić – mówi Mikołaj Pawłowski. – Wymieniamy się doświadczeniami, pomagamy sobie, kontaktujemy się telefonicznie. To naprawdę tworzy środowisko, w którym chce się działać.
Barbara Pawłowska dodaje, że te relacje są szczególnie ważne w trudnych momentach. Wtedy, gdy pojawia się kryzys, problem kadrowy czy pytanie, jak rozwiązać konkretną sytuację w sklepie. – Zawsze ktoś doradzi, podpowie, czasem wesprze produktami. To sieć ludzi, nie tylko punktów na mapie.
Sukcesja z głową i sercem
Barbara Pawłowska przyznaje, że myśli już o sukcesji. – Oddaję Mikołajowi coraz więcej obowiązków. Ale chcę jeszcze być, wspierać, dzielić się wiedzą. To nie tylko biznes. To moje życie – mówi. – Mam świadomość, że młodzi wnoszą coś nowego. I cieszę się, że syn chce kontynuować to, co zbudowałam.
Mikołaj Pawłowski z kolei od początku podchodził poważnie do tematu. – Najpierw pojechałem na szkolenie do Lublina. Nie chciałem uczyć się tylko od mamy. Chciałem zobaczyć, jak działa centrala, poznać ludzi. Dziś mam pewność, że to była dobra decyzja – mówi.
Czy warto wejść do systemu? – Jeśli ktoś pyta nas, czy warto, odpowiadamy: tak, ale tylko jeśli jesteś gotów pracować, uczyć się i być częścią większej struktury – mówi Barbara Pawłowska. – To nie jest model dla tych, którzy chcą „siedzieć w biurze”. To biznes wymagający, ale bardzo wdzięczny.
– Gdyby nie było warto, nie otwieralibyśmy czwartego sklepu – podsumowuje Mikołaj Pawłowski. – Każda placówka to osobne wyzwanie, ale dzięki wsparciu Stokrotki, technologii, kontaktom i własnemu zaangażowaniu – wszystko działa. A może... jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa?
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY

Rywalizacja w branży spożywczej to chleb powszedni. Można ją jednak wygrywać. Przekonał się o tym Patryk Staniec.
Rywalizacja w branży spożywczej to chleb powszedni. Można ją jednak wygrywać, mając wsparcie dużego gracza. Przekonali się o tym Patryk Staniec i jego rodzina, właściciele czterech supermarketów Stokrotka.
Stokrotka proponuje nowym partnerom dofinansowanie w wysokości do 1 mln zł.
W majowym numerze „Własny Biznes FRANCHISING” odkrywamy m.in. tajniki sukcesu w biznesie motoryzacyjnym, finansach, a także opisujemy biznesy, w które chętnie inwestują młode mamy. Dowiedź się, ile płaci się za franczyzę i jak wygląda zarządzanie bez szefa.
Sieć sklepów Stokrotka oferuje wsparcie franczyzobiorcom w wysokości do 1 mln zł. Franczyzodawca szuka obecnie partnerów przede wszystkim na Podkarpaciu.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE

– Większość podłóg i drzwi sprzedaje się wraz z usługą montażu, dlatego ekipy montażowe to bardzo ważna część mojego biznesu – mówi Radosław Chabowski, franczyzobiorca DDD Dobre Dla Domu.
Iwona Korneluk 15 lat temu otworzyła swój pierwszy sklep pod szyldem Moodo. Jak jej się współpracuje z marką?
Przedsiębiorcy zbyt nisko wyceniają produkty i usługi ze strachu przed utratą klienta. Tymczasem mądrze skalkulowana cena nie tylko przynosi zyski, lecz także pomaga w budowaniu prestiżu marki.
Franczyzę i4-Mobile można połączyć z innym biznesem. A franczyzodawca może nawet pokryć część kosztów inwestycji.
Northgate Logistics notuje szybki przyrost sieci i nie zamierza tego zmieniać. W ubiegłym roku otworzyła siedem placówek.
POPULARNE NA FORUM
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator
Witam. ja w tym roku podpisałem umowę na 5 punktów 2 mam już zrealizowane niestety pozostałe trzy jeszcze nie, niewiem kiedy to nastapi bo pojawia się coraz więcej...
Carrefour Express - supermarket na licencji
Dzień dobry. Szukam chętnych prowadzących sklepy Carrefour do podjęcia współpracy w zakresie umieszczenia na terenie sklepu małego automatu paczkowego. Może być w...
sklepy spożywcze
Pozycjonowanie lokalne to kluczowa strategia dla firm pragnących zwiększyć swoją widoczność wśród lokalnej społeczności. Proces ten skupia się na optymalizacji...
Franczyzodawca otwarty na osoby z niepełnosprawnościami
Jestem osobą niepełnosprawną ostatnio umiarkowanym czy jest szansa żebym mogła wejść we franczyznę i jako osoba niepełnosprawna
Franczyza Odido w nowym wydaniu: Odido Elevator
Witam, Czy ktoś może zdecydował się na współpracę z zOdido w ramach Odido Elevator i może podzielić się doświadczeniami? Chodzi o twardszą franczyzę / wyposażenie...
Nagrodzeni franczyzobiorcy
Należałoby zostawić sobie te nagrodę na spłatę powstających lawinowo długów franczyzobiorców, którzy przez kanibalizacje lokalizacji padają po kilku miesiącach....
sklepy spożywcze
Polecam Franczyzę sklepów Cortez szybko rozwijająca się marka.
Jubileuszowy sklep
Pani Julito proszę uciekać z sieci póki jeszcze dług nie urósł do niebotycznych rozmiarów