Biznes na spółkę z franczyzodawcą

1/1

Kangu Self Storage ma już swoje magazyny w Poznaniu, Wrocławiu i Szczecinie i przygotowuje się do otwarcia kolejnego – tym razem w Warszawie. Franczyzodawca poszukuje przedsiębiorców, którzy byliby zainteresowani otwarciem magazynu w Krakowie, Katowicach, Gdańsku i Łodzi. 

– Naszym celem w pierwszej kolejności jest polskie G8, czyli osiem największych polskich miast. Magazyny samoobsługowe, tzw. self storage to dzisiaj jeszcze nie jest biznes dla małych miejscowości – tłumaczy Przemysław Glówczewski, dyrektor zarządzający w Kangu Self Storage.

Self storage to usługa polegająca na wynajmowaniu małych powierzchni magazynowych, najczęściej komórek lub schowków. Mogą z nich korzystać zarówno osoby prywatne, np. podczas przeprowadzki lub remontów, jak i firmy, którym brakuje miejsca w biurze. Zwykle pomieszczenia te służą do przechowywania mebli, sprzętu sportowego czy dokumentacji. Klienci mają dostęp do swojego schowka 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Minimalny okres najmu to dwa tygodnie, jednak umowy zwykle są podpisywane na miesiąc bez maksymalnego czasu najmu. W momencie rezygnacji, obowiązuje 14-dniowy okres wypowiedzenia. Wysokość czynszu zależy od powierzchni i objętości wynajmowanego pomieszczenia. Im większa powierzchnia, tym koszt najmu liczony za 1 m² jest mniejszy. W Kangu Self Storage najmniejszy schowek można wynająć już za 65 zł miesięcznie.

Idea miejsc, gdzie za miesiączną opłatę można przechować swoje rzeczy, przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Tam korzysta z nich co dziesiąte gospodarstwo domowe. Polakom pomysł też się spodobał, tym bardziej, że mieszkania kupujemy coraz mniejsze, a tzw. komórka lokatorska nie zawsze jest w pakiecie. Pierwszy magazyn samoobsługowy w naszym kraju pojawił się w 2006 roku. Jego właścicielem była skandynawska korporacja City Self Storage. Firma Kangu Self Storage działa w Polsce natomiast od trzech lat.

– Nasza branża wciąż jest niszowa. Funkcjonuje zaledwie kilka firm w Polsce, które są naszą konkurencją. Niska jest jednak wciąż świadomość Polaków odnośnie naszych usług. Dostajemy natomiast mnóstwo zapytań o współpracę partnerską – mówi Przemysław Główczewski.  

Pierwsze magazyny Kangu Self Storage w Poznaniu i Wrocławiu próg rentowności osiągnęły po pół roku funkcjonowania, po dwóch latach były już zapełnione w 80-90 proc. Teraz ich wypełnienie sięga stale ok. 90 proc., i będą powiększane.

Stworzenie hali z samoobsługowymi magazynami jest pracochłonne i wymaga dużych inwestycji. Przygotowanie obiektu, zależnie od planowanej skali działalności, może pochłonąć od kilkuset tysięcy do kilkunastu milionów złotych. Dlatego firma proponuje swoim partnerom dwa modele współpracy. W ramach pierwszego Kangu inwestuje w magazyn razem z franczyzobiorcom (tzw. spółka celowa). Proporcje są różne, ale średnio od 20 proc. do 40 proc. inwestycji pokrywa partner a resztę Kangu. W tej samej części partner zostaje udziałowcem, co daje mu potem możliwość udziału w zyskach firmy. Jednocześnie dostaje on cały czas wynagrodzenie, od 3 do 7 tys. zł miesięcznie, za zarządzaniem magazynem. Zobowiązany jest też do pokrywania stałych kosztów jego prowadzenia (proporcjonalnie do wysokości swojego udziału) do czasu aż magazyn nie przekroczy progu rentowności.

Druga forma współpracy to tradycyjna franczyza, gdzie franczyzobiorca inwestuje samodzielnie w wynajem albo kupno magazynu oraz jego adaptację. Miesięczna opłata franczyzowa jest liczona od obrotu i wynosi 8,5 proc., z czego 1 proc. jest przeznaczony na marketing. Wszystkie dotychczas funkcjonujące magazyny Kangu Self Storage działają na zasadach spółki celowej.

Magazyn marki powinien mieć wielkość ok. 1 tys. m². Musi być ulokowany w centrum miasta, najllepiej przy głównej drodze. Liczba mniejszych powierzchni magazynowych, które się w nim znajdą, jest ustalana indywidualnie. Więcej o wymaganiach, które musi spełnić obiekt na magazyn Kangu Self Storage przeczytasz w artykule Biznes na miarę dużego miasta na portalu Lokalnabiznes.pl