Biznes dobrze wyszkolony
Małgorzata Polzenius, Hutchinson Institute
Czy opłaca się otwierać firmę w branży szkoleniowej? Jakie według pani ma ona perspektywy?
Nie mam co do tego wątpliwości, że warto. Znaczący wzrost liczby zatrudnionych osób na rynku pracy oraz popytu na pracę, powoduje, że pracodawcy chętniej inwestują w szkolenia pracowników. Poza tym pracownicy sami dbają o swój rozwój zawodowy, zapisując się na różnego rodzaju szkolenia, w tym między innymi językowe. Moim zdaniem najwięcej zmian obserwujemy właśnie w branży szkoleń językowych. Związane jest to z dużym spadkiem zapotrzebowania na kursy i lekcje językowe dla dzieci i młodzieży a wzrostem zapotrzebowania na tematyczne i profesjonalne szkolenia dla dorosłych. Konsekwencją tych zmian będzie zamknięcie wielu tradycyjnych szkół językowych, nienadążających za trendami, zapotrzebowaniem rynku i brakiem wewnętrznych szkoleń kadry lektorskiej. Zmiany te finalnie prowadzą do ugruntowania pozycji najsilniejszych firm szkoleniowych, przejęcia przez nich wielu rynków i dalszych profesjonalizacji usług.
Firma Hutchinson Institute, którą pani zarządza, jest firmą szkoleniową, zajmującą się organizacją i prowadzeniem szkoleń z języków obcych. Czy konsekwencje zachodzących zmian dotkną również waszą firmę?
Uważam, że nas ta zmiana nie dotyczy. A to dlatego, że Hutchinson Institute oprócz klasycznych szkoleń językowych, prowadzi również szkolenia intensywne, tematyczne, branżowe, biznesowe, biznesowo-językowe, szkolenia z różnic kulturowych, piszemy programy szkoleniowe, tworzymy gry językowe. Poza tym przeprowadzamy audyty sprawdzające kompetencje językowe rekrutowanych pracowników, jesteśmy akredytowanym centrum międzynarodowych egzaminów LCCI i ETS. W naszej ofercie dominuje język angielski i niemiecki, bo takie jest zapotrzebowanie rynku, ale oczywiście prowadzimy również zajęcia innych języków m.in. rosyjski, francuski, włoski, hiszpański, polski dla obcokrajowców i inne.
Otwieracie również placówki franczyzowe. Kto może zostać waszym partnerem i na jaką inwestycję musi się przygotować?
Dobrze byłoby, żeby potencjalny franczyzobiorca posiadał 15-20 tys. zł na start. Tyle wystarczy na opłatę licencyjną oraz wyposażenie biura. Nie narzucamy naszym partnerom konkretnego wyglądu lokalu. Specyfika naszej firmy powoduje, iż klient będzie bardzo rzadko, o ile w ogóle odwiedzał oddział. Wszystkie ustalenia z klientami, jak również same szkolenia są organizowane w siedzibach firm lub salach konferencyjnych. Biuro jest potrzebne jedynie do działań administracyjno-operacyjnych.
Poszukujemy franczyzobiorców z całej Polski, jednak z uwagi na specyfikę naszej działalności, preferowani są ci, którzy chcą prowadzić biznes pod naszą marką w dużym mieście, bądź w regionie, w którym znajduje się wiele korporacji. Od naszych partnerów oczekujemy pełnego zaangażowania oraz absolutnego przestrzegania wszystkich standardów firmy Hutchinson Institute. Umowa franczyzowa jest zawierana na dwa lata z możliwością przedłużenia za obustronną zgodą.
Rozmawiała Anna Smolińska
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Nie trzeba mieć wykształcenia pedagogicznego, żeby móc prowadzić biznes edukacyjny. Licencję na biznes w tej branży znajdziemy na Targach Franczyza, które odbędą się już 24-26 października.
– Wystarczy 5 tys. zł na opłatę franczyzową i około 10 tys. zł na wynajem i wyposażenie lokalu, aby otworzyć szkołę językową – mówi Katarzyna Albecka, właścicielka Speaky Frog.
Marek Karwański, masterfranczyzobiorca szkoły muzycznej Yamaha, 30 lat temu jako pierwszy otworzył w Polsce placówkę pod tym szyldem.
Zanim Szymon Fenikowski zdecydował się na współpracę z Edukido, dzwonił do innych partnerów z pytaniem, jak im idzie. Co odpowiadali?
Szkole La Mancha przybywa partnerów i klientów. Co przyciąga Polaków do nauki hiszpańskiego?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Jeśli marzysz o własnym biznesie, szukasz inspiracji lub chcesz dowiedzieć się więcej o franczyzie – teraz jest idealny moment, by działać!
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Żłobek
Hej! Chciałabym otworzyć żłobek- macie doświadczenia z jakąś franczyzą? Może jest tutaj jakis właściciel, który zechciałby ze mną porozmawiać nt. opłacalności...
Praca licencjacja - franczyza McDonald's
Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...
Akademia Bystrzaka
Podłączam się do pytania.
Akademia Bystrzaka
Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?
Wirtualna Asystentka?
Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...
Wirtualna Asystentka?
Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...
Czy warto zainwestować w szkołę językową?
Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...
Z korepetytora na dyrektora
Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...