Top Secret się odbija?

Top Secret to sieć modowa, należąca do Grupy Redan. Oprócz flagowego konceptu – czyli Top Secret – obejmuje jeszcze dwie marki: Troll oraz Drywash. Przychody Top Secret w całości spadły w ubiegłym roku o 4,1 proc., do 240,4 mln zł. Pomimo tego sieci udało się osiągnąć wyższą rentowność. To efekt wzrostu poziomu marży handlowej (o 3,6 p.p – do 46,1 proc.) oraz ograniczenia kosztów stałych – o 5,6 proc. Dzięki temu sieć wypracowała 4,8 mln zł zysku na sprzedaży, czyli o 10, 5 mln zł więcej, niż rok wcześniej. Całkowity wynik roczny modowego segmentu Grupy Redan to 2,2 mln zł na plusie. Oznacza to, że sieci Top Secret udało się wyjść spod kreski, bo rok wcześniej strata wynosiła 3,9 mln zł.

Stawiają na franczyzę

Na obniżenie kosztów stałych pozwoliła m.in. decyzja o zamknięciu sklepów stacjonarnych marki Troll i przeniesieniu jej dystrybucji do internetu. Ta decyzja spowodowała też równocześnie spadek sprzedaży tejże marki o 11 mln zł w skali roku. Za to zarząd Redanu jest bardzo zadowolony z rozwoju swojego głównego brandu, czyli Top Secret.
– Podstawą sukcesu były zmiany koncepcyjne w kolekcji, polegające na większej różnorodności charakteru, cen i jakości produktów w trakcie jednego sezonu – mówi Bogusz Kruszyński, prezes Redan. – Pozwoliło nam to lepiej dotrzeć do docelowej grupy klientów, a w rezultacie zaowocowało wzrostem udziału sprzedaży w pierwszych cenach (przed rabatem – przyp.red.) i obniżeniem poziomu udzielanych upustów. Nadal będziemy się koncentrować właśnie na przyspieszeniu sprzedaży w pierwszych cenach, poprzez dostarczanie produktów szybciej rotujących, tematycznych, z kategorii tzw. fast fashion.

Zarząd Redanu zamierza teraz postawić na rozwój sieci sklepów Top Secret w Polsce. Na koniec ubiegłego roku było ich 225. Część nierentownych placówek została zamknięta. Teraz plan rozwoju do 2020 roku zakłada, że rocznie będzie otwieranych ok. 20 sklepów, przy czym 90 proc. otwarć mają stanowić placówki franczyzowe. Koncept Top Secret dostępny jest bowiem na licencji. Franczyzobiorca powinien dysponować lokalem między 120 a 300 m². Szacunkowe koszty inwestycji wahają się między 1 tys. a 2 tys. zł netto za metr kwadratowy, w zależności od stanu pomieszczeń oraz lokalizacji. Ponad połowa placówek zlokalizowana jest przy ulicach, reszta w centrach handlowych. Sklepy można otwierać już w miastach liczących 20 tys. mieszkańców.
– Sklepy własne będziemy uruchamiać jedynie w wybranych lokalizacjach, na największych i prestiżowych rynkach – zapowiada Grzegorz Lipnicki, prezes Top Secret.

Dyskonty na minusie

Zdecydowanie gorzej ma się druga noga Redanu, czyli dyskontowa sieć TXM. W 2017 roku przeszło przez nią prawdziwe tsunami. Przyczyną było m.in. nieudolne wprowadzanie systemu logistycznego ERP. Przez pewien okres był zablokowany proces przyjęć i wysyłek towarów. Dochodziło do sytuacji, w których część towarów była wysyłana nie do tych sklepów, do których powinna trafić. W efekcie część placówek była niedotowarowana. Druga sprawa to asortyment niedostosowany do sklepów o dużej powierzchni, których otwierano w sieci coraz więcej. Efektem był spadek sprzedaży.
– Na szczęście nowy zarząd rozumie problemy i powinien przywrócić spółce TXM rentowność – zapewnia Bogusz Kruszyński. – Oczekujemy, że w tym roku wyniki TXM będą radykalnie lepsze. Nie mamy w planach sprzedaży akcji tej spółki.
Jednak kłopoty dyskontów TXM zaważyły na tym, że cała Grupa Redan ubiegły rok zakończyła kiepskim wynikiem – całkowitą stratą wynoszącą 37 mln zł.