Liczenie się opłaca
– Obecnie mamy 8 placówek franczyzowych i 1 własnościową, a od października rusza dziewiąta w Lesznie. Liczba naszych uczniów stale rośnie, bo zwiększa się świadomość wśród rodziców na temat znaczenia dobrej edukacji matematycznej dla rozwoju dziecka i jego przyszłej pozycji na rynku pracy. To zmotywowało nas do zwiększenia zasięgu franczyzy – mówi Małgorzata Dobrowolska, dyrektor firmy Prometeus, właściciela marki Early Math.
Obecnie firma szuka franczyzobiorców w miastach trzech wielkości – od 50 do 100 tys. mieszkańców, od 10 do 50 tys., a ostatnio także w miejscowościach do 10 tys. osób. Oferty są zróżnicowane cenowo oraz pod względem zawartości pakietu startowego.
– Opłata licencyjna zależy od wielkości obszaru gwarancji wyłączności i wynosi od 2 tys. do 5 tys. euro. Do kosztów inwestycyjnych należy doliczyć jeszcze wyposażenia placówki w niezbędne pomoce dydaktyczne (około 2-5 tys. zł) oraz meble – wylicza Małgorzata Dobrowolska.
Minimalne wymagania lokalowe stawiane przez firmę Prometeusz to dwa pomieszczenia dydaktyczne (12-15 m2) i jedno pomieszczenie administracyjno-biurowe. Konieczny jest także dostęp do toalety. Dopuszczalny jest wynajem powierzchni w biurowcach lub innych obiektach komerycjnych, jak również adaptacja lokali mieszkalnych.
Szkolenie to podstawa
Aby zostać licencjobiorcą EarlyMath, nie trzeba być nauczycielem ani posiadać przygotowania matematycznego, można działać w oparciu o zatrudnianych przez siebie nauczycieli. Rekrutację pracowników prowadzi sam licencjobiorca. Co ważne, kandydaci nie muszą mieć formalnego przygotowania pedagogicznego, zobowiązani są jednak do udziału w szkoleniach organizowanych przez franczyzodawcę. Po ich ukończeniu uczestnicy otrzymują certyfikaty uprawniające do prowadzenia zajęć EarlyMath.
– Szkolenia podzielone są na trzy moduły, w zależności od wieku kursantów (dla grup 4-8 lat, 9-11 lat, 12-19 lat). Nauczyciele uczą się metod i technik pracy z dziećmi, zapoznają się z pomocami naukowymi. Zajęcia prowadzone są na podstawie podręczników kupowanych od licencjodawcy, które franczyzobiorca sprzedaje uczniom z około 20-proc. marżą – wyjaśnia dyrektor firmy Prometus.
Opłaty i zyski
Po otwarciu szkoły franczyzobiorca ponosi opłaty tantiemowe, które wynoszą 10 proc. od kosztu zajęć. Tantiemy dotyczą tylko pierwszych 60 uczniów w danej placówce, lekcje wykupowane przez kolejnych uczniów nie są obciążane opłatami tantiemowymi. Po stronie właściciela szkoły leży ustalenie cennika za zajęcia edukacyjne.
– Rekomendujemy pobieranie opłat w ratach miesięcznych lub za dłuższe okresy nauki, jednak nie jest to obowiązkowe. Przy płatnościach w ratach miesięcznych cena w naszej placówce własnej wynosi 150 zł – mówi Małgorzata Dobrowolska.
Szacowany okres zwrotu z inwestycji wynosi przeciętnie od roku do 2 lat.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
– Wystarczy 5 tys. zł na opłatę franczyzową i około 10 tys. zł na wynajem i wyposażenie lokalu, aby otworzyć szkołę językową – mówi Katarzyna Albecka, właścicielka Speaky Frog.
Duże miasta kuszą lepszym życiem. W jaki biznes zainwestować, by w wielkomiejskim ścisku znaleźć swoje miejsce i móc liczyć zyski?
Przywrócenie matematyki jako obowiązkowego przedmiotu na maturze stało się impulsem do powstania prywatnych szkół matematyki.
Franczyzowa szkoła matematyki Early Math zacznie zarabiać na siebie, gdy liczba uczniów sięgnie 40.
Nie trzeba być matematykiem, by otworzyć szkołę sieci EarlyMath. Trzeba jednak zacząć myśleć o nowym biznesie już teraz, aby po wakacjach być gotowym na przyjęcie pierwszych kursantów.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Dwa gabinety pod szyldem Yasumi to za mało dla Aleksandry Michalskiej. Jakie ma plany na rozwój?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
POPULARNE NA FORUM
Żłobek
Hej! Chciałabym otworzyć żłobek- macie doświadczenia z jakąś franczyzą? Może jest tutaj jakis właściciel, który zechciałby ze mną porozmawiać nt. opłacalności...
Praca licencjacja - franczyza McDonald's
Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...
Akademia Bystrzaka
Podłączam się do pytania.
Akademia Bystrzaka
Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?
Wirtualna Asystentka?
Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...
Wirtualna Asystentka?
Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...
Czy warto zainwestować w szkołę językową?
Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...
Z korepetytora na dyrektora
Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...