Własna firma po powrocie z emigracji
Jakub Pragłowski wyjechał do Islandii w 2014 roku. W Reykjaviku znalazł dobrą pracę i zaczął się urządzać w nowym kraju. Na wakacjach w Polsce poznał Katarzynę, razem zamieszkali na Islandii. Pragłowski mówi, że kilka lat spędzonych na wyspie to był znakomity czas.
– Od 15 lat pracuję w restauracjach. Zawsze lubiłem swoją pracę i starałem się wykonywać ją jak najlepiej. Oboje z żoną osiągnęliśmy taki etap w życiu, w którym było nam bardzo dobrze, żyło się wygodnie i bezpiecznie. Z drugiej strony, w naszych głowach tliła się myśl, że właśnie na tych ciepłych etatach przesypiamy najlepszy okres w naszym życiu, a cały potencjał naszej młodości inwestujemy w cudzy biznes, zamiast w swój. Uznaliśmy, że czas to zmienić – wspomina Jakub Pragłowski.
Nie przegapić szansy
Pragłowscy zdecydowali, że start własnej firmy połączą z powrotem do Polski. Chcieli wykorzystać doświadczenie w gastronomii, zdecydowali więc, że w tej branży spróbują swoich sił. Zaczęli przeglądać oferty franczyzowe i trafili na ogłoszenie Fit Cake. Idea posiadania biznesu opartego na zdrowych słodyczach wydała się Katarzynie Pragłowskiej bardzo kusząca. – Nie chciałam klasycznej cukierni, kolejnej w mieście, takiej samej jak inne. Za to bardzo uwierzyłam w „niecukiernię”, miejsce, w którym będę zarabiać na tym, do czego sama jestem przekonana – mówi Katarzyna Pragłowska.
W październiku ubiegłego roku Pragłowscy wrócili do Polski. Wkrótce po powrocie spotkali się z Rafałem Kościukiem i Eweliną Choińską, właścicielami sieci Fit Cake. Podjęli decyzję o kupnie licencji.
– Przeanalizowaliśmy wiele biznesów, ale po spotkaniu z właścicielami Fit Cake byliśmy pewni, że to jest ten, w który chcemy zainwestować – mówi Jakub Pragłowski. – Mieliśmy też świadomość, że nie możemy analizować i wybierać zbyt długo, bo nie zdecydujemy się nigdy i za kilka lat ciągle będziemy na etapie marzeń i analiz.
Od decyzji do własnej firmy
Kiedy zapadła decyzja, rozpoczęły się poszukiwania lokalizacji. Pragłowscy potrzebowali miejsca blisko centrum miasta z dostępem do parkingu. Znaleźli atrakcyjny lokal o łącznej powierzchni ok. 80 m2 w bloku na nowym osiedlu. Czynsz również okazał się racjonalny (ok. 5 tys. zł miesięcznie). Zabrali się do prac adaptacyjnych.
Zapytani o kwotę inwestycji, Pragłowscy mówią, że po uiszczeniu opłat franczyzowych, suma kosztów wyniosła 97 tys. zł. Ponad 30 tys. zł przedsiębiorcy wydali na prace budowlano-wykończeniowe (wykonanie nowej wylewki, wymiana instalacji elektrycznej i hydraulicznej etc.). Wyposażenie kuchni kosztowało ich ok. 12 tys. zł, na zakup mebli (stoliki, krzesła, sofa) przedsiębiorcy wydali 10 tys. zł. Do najdroższych urządzeń należały: ekspres do kawy (10 tys. zł), witryna chłodnicza (8 tys. zł) oraz wyparzarka do naczyń (6 tys. zł).
Pragłowscy mówią, że Fit Cake to franczyza, która daje pewien margines swobody. Franczyzobiorcy mają na przykład wpływ na wystrój lokalu, który nie jest w całości narzucony dla całej sieci. Takie rozwiązanie chwali Katarzyna Pragłowska.
– Poza nienaruszalnymi kanonami, możemy sami dobrać część wyposażenia. Dzięki temu, że mam pewien wpływ na wystrój, to będzie bardziej moje miejsce i tym chętniej będę tu codziennie przychodzić – mówi Pragłowska.
Biznes, w który wierzę
Fit Cake ma być biznesem rodzinnym Pragłowskich, jednak w pierwszym okresie ciężar prowadzenia lokalu weźmie na siebie Jakub Pragłowski, gdyż para spodziewa się drugiego dziecka. Przedsiębiorcy zakładają też, że za kilka miesięcy będą potrzebowali pracownika. Poza sprzedażą słodyczy na miejscu Pragłowscy planują już nawiązanie współpracy z rzeszowskimi klubami fitness, do których mogliby dostarczać batony. Chcą również postawić na dobrej jakości kawę z lokalnej palarni oraz produkty od lokalnych dostawców.
Lokal Pragłowskich wystartował w połowie lutego. Katarzyna Pragłowska mówi, że lubi ten biznes, a Fit Cake bardzo do nich pasuje.
– Pochodzę ze sportowej rodziny. Przez większą część mojego życia uprawiałam sport (bieg przez płotki – przyp. red.), moja siostra była w kadrze olimpijskiej, brat był zapaśnikiem, w rodzinie mamy też mistrza świata w kulturystyce. Nie zmienia to faktu, że wszyscy bardzo lubimy słodycze. Teraz mamy je w zdrowej postaci – dodaje.
Zapytani o jakość współpracy z franczyzodawcą, Pragłowscy zgodnie chwalą relacje z centralą. Mówią, że twórcy Fit Cake są zawsze dostępni i mają tyle czasu, ile potrzebuje franczyzobiorca.
– Od pierwszego kontaktu widać było, że to ludzie z pasją. W codziennych relacjach są cierpliwi i chyba w nas wierzą. Czuję, że jesteśmy ważni dla naszego franczyzodawcy – mówi Katarzyna Pragłowska. – Dobrym prognostykiem jest również to, że sprzedaż licencji kolejnym franczyzobiorcom nie jest dla nich najważniejsza – dodaje.
Pragłowscy wierzą w swój nowy pomysł na życie. Liczą, że po rozkręceniu Fit Cake w Rzeszowie będą otwierać kolejne lokale na Podkarpaciu.
Placówki Fit Cake:
- otwierane są w miasta powyżej 20 tys. mieszkańców
- lokale powinny znajdować się w miejscu o dużym natężeniu ruchu pieszych
- minimalna powierzchnia lokalu to 70 m2

PRZECZYTAJ ARTYKUŁY

Kto może zostać franczyzobiorcą McDonald's oraz w jakie koncepty gastronomiczne warto zainwestować – m.in. o tym przeczytasz w nowym numerze "Własny Biznes FRANCHISING".
Przedstawiamy franczyzy, które z powodzeniem można otworzyć w mieście – zarówno dużym, jak i małym.
Przedstawiamy franczyzy, które z powodzeniem można otworzyć w mieście. Magda Gessler opowiada o swoim nowym pomyśle na biznes we franczyzie. W numerze bilet na Targi Franczyza gratis!
Franczyzobiorcy Fit Cake mają nowe źródło przychodów – lody bez cukru, glutenu i laktozy.
Nie trzeba mieć dużych oszczędności, żeby otworzyć własną firmę. We franczyzie nie brakuje pomysłów na biznes, w których kwota inwestycji wynosi raptem 10 tys. zł.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE

Jak pokonać wirusa, który niszczy restauracje? Wyjaśnia Marcin Ciesielski, prezes Mastergrupy, do której należy sieć pizzerii Stopiątka i Stopiątka Fabbrica.
Są biznesy, które z powodzeniem można łączyć z pracą na etacie. Dodatkowe źródło dochodów zabezpiecza budżet domowy i zwiększa bezpieczeństwo finansowe.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Franczyzodawca Żabki realizuje pomysł, który ma spowodować zwiększenie sprzedaży w sklepach franczyzowych. Przeprowadza akcję o nazwie „Operacja Żabka”. Na czym ona polega?
– W czasie pandemii uruchomiliśmy kilka nowych placówek i wzrosło zainteresowanie naszymi usługami – mówi Piotr Bijański, prezes Twój Prawnik 24.
POPULARNE NA FORUM
North Fish podwojony
Proszę o pilny kontakt w sprawie franczyzy pod nr telefonu 731610809
Czy minister Ziobro wyrzuci McDonald's z Polski?
Troska o Mc Donalda, który przekonał do siebie prawie całą Azję gdzie słowo ,,hamburger" z powodów oczywistych jest niemal zakazane- wydaje się po prostu zwykłym...
Czy minister Ziobro wyrzuci McDonald's z Polski?
Panie Rafale! Znakomita robota. W końcu ktoś wypunktował to co wiemy od kilkunastu lat, a określenie wolna amerykana pasuje tu idealnie. Niestety z amerykańskich...
Czy minister Ziobro wyrzuci McDonald's z Polski?
Pandemia pokazałą ,że król jest nagi-edukacja potencjalnych franczyzobiorców wzrasta, i koncepty np takie jak szeroko tu reklamowany Intermarche będą miały kłopot z...
Czy minister Ziobro wyrzuci McDonald's z Polski?
Dziękuję za obszernie przedstawione stanowisko. Będziemy musieli zostać przy swoich zdaniach - ja nadal uważam, że zaproponowany w Raporcie projekt kodyfikacji norm na...
Czy minister Ziobro wyrzuci McDonald's z Polski?
Szanowny Panie Prezesie! Cieszę się z Pana zaproszenia do dyskusji. Myślę, że możemy ją bezpośrednio prowadzić publicznie na forum. Oczywiście spotkamy się także...
Czy minister Ziobro wyrzuci McDonald's z Polski?
Szanowni Państwo, Nie jest tak, że byli franczyzobiorcy muszą żyć z piętnem długu do końca życia! W marcu tego roku weszły w życie przepisy o upadłości...
Czy minister Ziobro wyrzuci McDonald's z Polski?
Faktycznie przytoczenie rozwiązań z USA w kontrze do straszenia przeregulowaniem rynku franczyzy trudno uznać za efekt talentu polemicznego, no ale Pan Arkadiusz odwołuje...