Konkretna pomoc / Inwestycja w placówkę może być podzielona na dwie części. Wówczas 50 proc. kwoty pochodzi z kapitału franczyzobiorcy, natomiast druga z kredytu lub leasingu. Firma pomaga partnerom w pozyskaniu zewnętrznego wsparcia finansowego.
Czwartek
28.10.2021
Maciej Łyżwiński ma 24 lata i odważnie podchodzi do biznesu. W ciągu pięciu miesięcy otworzył dwie pizzerie i rozważa inwestycje w kolejne.
 

Maciej Łyżwiński otworzył pizzerię Stopiątka Fabryka w marcu tego roku. Jest drugim franczyzobiorcą w Polsce, który prowadzi zautomatyzowaną pizzerię. O biznesie zaczął myśleć ponad rok temu, ale ostateczne rozmowy z franczyzodawcą podjął na przełomie stycznia i lutego 2021 roku.
Przygotowania do otwarcia placówki trwały krótko. Duża w tym zasługa sieci, która wiele prac wzięła na siebie. Jednym z najważniejszych elementów wsparcia była pomoc architekta w aranżacji wnętrza i dopasowanie pizzerii do standardów sieci. Lokal był w stanie deweloperskim, co oznaczało pełne wykończenie wnętrza. – Byłem pierwszym najemcą. Musiałem więc wykonać prace od zera i urządzić pizzerię według wskazówek Stopiątki i dopasować wnętrze do wymogów sanitarnych niezbędnych dla gastronomii. Na szczęście miałem u boku architekta z centrali i ogólne wsparcie firmy, która z pełnym zaangażowaniem i rzetelnością wspierała mnie w wielu sprawach, jak np. w formalnościach związanych z odbiorem lokalu przez sanepid. Bez pomocy sieci byłoby mi o wiele trudniej, tym bardziej że to mój pierwszy biznes – mówi Maciej Łyżwiński.

Ważny wybór

Pizzeria Stopiątka Fabryka funkcjonuje na jednym z nowych osiedli w Warszawie. Sieć wsparła franczyzobiorcę również w kwestii wyszukania lokalizacji. Franczyzobiorca miał do wyboru kilka miejsc, sprawdzonych pod względem potencjału rynkowego, ale ostatecznie wybrał lokal na warszawskim osiedlu Targówek. – Firma uczestniczyła w negocjowaniu kosztów najmu i w formalnościach związanych z ostatecznym podpisaniem umowy – wspomina Maciej Łyżwiński.

Powierzchnia pizzerii Macieja Łyżwińskiego wynosi 52 m2. Stopiątka Fabryka to mniejszy format pizzerii Stopiątka, bez sali konsumpcyjnej i ogólnej strefy dla klientów. Większość czynności wykonywana jest w ciągu technologicznym, którego istotnym elementem jest piec przelotowy oraz taśma produkcyjna inspirowana urządzeniami fabrycznymi. Stąd też nazwa Stopiątka Fabryka. Produkcja pizzy odbywa się na ruchomej taśmie, pokonując poszczególne etapy: wałkowanie ciasta, dodawanie składników, pieczenie i na końcu pakowanie pizzy. Pracownik nadzoruje pracę urządzenia, przyjmuje płatność i wydaje zamówienie.

Założenie jest takie, by przygotowanie pizzy było szybkie, proste i trwało kilka minut. – Moim celem było stworzenie konceptu gastronomicznego minimalizującego koszty utrzymania przy jednoczesnym generowaniu jak najwyższych obrotów. Do tematu podchodzimy biznesowo. Stopiątka Fabryka ma zarabiać pieniądze, dlatego liczą się niskie koszty, szybkie tempo pracy i włoska jakość pizzy w optymalnej cenie. Mamy zoptymalizowane i wysokomarżowe menu. Chcemy, by zwrot z inwestycji w placówkę był jak najszybszy, a franczyzobiorca otworzył kolejną pizzerię – podkreśla Marcin Ciesielski, autor konceptu Stopiątka Fabryka i Stopiątka, tradycyjnych restauracji, i prezes firmy Mastergrupa, która jest właścicielem obu sieci.

Jego założenia spełnia Maciej Łyżwiński, który po pięciu miesiącach działalności pod marką Stopiątka Fabryka otworzył we wrześniu restauracyjny format pizzerii Stopiątka. Jak twierdzi franczyzobiorca, gastronomia i gotowanie to jego pasja. Wiedział więc, że wkrótce rozwinie biznes. – Mam wykształcenie gastronomiczne i za sobą kilka lat pracy w restauracji. Lubię branżę, dlatego stawiam sobie kolejne wyzwania – zapewnia Maciej Łyżwiński.

Koronawirus zaważył na decyzji

Decyzja o otwarciu Stopiątki Fabryka wynikała z pandemii. W marcu, gdy Maciej Łyżwiński ruszał z biznesem, gastronomia funkcjonowała w ograniczonym zakresie, oferując wyłącznie sprzedaż na wynos lub z dostawą. Model biznesowy Stopiątka Fabryka do minimum ogranicza kontakt z klientem. W placówce Macieja Łyżwińskiego jest możliwość płacenia gotówką, ale celem Stopiątka Fabryka jest przyjmowanie wyłącznie płatności elektronicznych. – Ludzie nadal płacą gotówką, dlatego i u mnie istnieje taka możliwość. Skok technologiczny w tym temacie jeszcze przed nami. Gotówka to nadal popularna forma transakcji. Niemniej jednak sieć dąży do wyeliminowania tej formy płatności – przyznaje Maciej Łyżwiński.

Stopiątka Fabryka opiera się na zaawansowanych rozwiązaniach technologicznych, które ograniczają udział ludzi w funkcjonowaniu pizzerii. Pomysł na biznes powstał głównie z powodu wysokich kosztów pracowniczych jeszcze w czasach przed pandemią. Marcin Ciesielski już wtedy zaczął prace nad wpół zautomatyzowanym modelem. W międzyczasie natomiast pojawiła się pandemia, która wymusiła dystans społeczny, do czego musiała dostosować się branża gastronomiczna. Stopiątka Fabryka idealnie wpisała się w nową rzeczywistość i ograniczyła kontakt z klientem do minimum.

W pizzerii Macieja Łyżwińskiego pracują po trzy osoby na każdej zmianie, wśród których jest także on. – Postanowiłem w 100 proc. zaangażować się w biznes. Być może w przyszłości, gdy osiągnę pewien poziom stabilności, zacznę delegować część zadań. Jednak teraz chcę wszystkiego doglądać i codziennie być na miejscu – mówi Maciej Łyżwiński. Zespół składa się z pizzermana, który przygotowuje zamówienie, osoby przyjmującej płatności oraz kierowcy dowożącego zamówienia. Pracownicy wspierają się nawzajem i pomagają w pracach porządkowych na zapleczu i przy obsłudze klienta. – Pizzeria otwarta jest przez 10 godzin dziennie w tygodniu i przez 11 godzin dziennie w weekendy. Trzech pracowników na każdej zmianie w zupełności wystarczy – zapewnia Maciej Łyżwiński. Franczyzobiorca przyznaje, że szybko znalazł ludzi do pracy. Na jego ogłoszenie w internecie niemal natychmiast odpowiedziało kilkadziesiąt osób. Jak mówi, w gastronomii trzeba jednak liczyć się z rotacją pracowników. Są to zazwyczaj ludzie bardzo młodzi, studenci i uczniowie, którzy pracę w restauracji traktują sezonowo.

Liczy się czas

Proces związany z realizacją zamówienia i produkcją pizzy trwa 7-8 minut od momentu zamówienia. Zamówienie można złożyć online, za pomocą urządzeń mobilnych na stronie internetowej Stopiątki i poprzez aplikację, telefon, kiosk, czyli elektroniczne tablice dotykowe do składania i opłacania zamówień zlokalizowanych w pizzeriach lub u kasjera. – Ludzie różnie zamawiają. Czasami więcej zamówień spływa online, czasami więcej jest telefonów, a czasami większe zainteresowanie jest na miejscu. Zawsze jednak zachęcamy do zamawiania poprzez stronę internetową Stopiątki lub aplikację sieci. Dzięki temu promujemy markę i jej pozycjonowanie w wyszukiwarce Google – tłumaczy Maciej Łyżwiński.

Aplikacja oraz cała technologia produkcji i sprzedaży, połączona z wewnętrznym systemem analizującym transakcje, są w dużym stopniu autorskim rozwiązaniem zespołu firmy Mastergrupa, którą zarządza Marcin Ciesielski. Przyznaje, że unika firm dowożących jedzenie, którym trzeba płacić prowizję. Korzystanie z autorskich narzędzi Stopiątki zwiększa zysk franczyzobiorców. – Rozwój opieramy na własnym zapleczu IT oraz infrastrukturze umożliwiającej zdalną sprzedaż z dowozem do klienta. Nasza aktywność w dużej mierze koncentruje się na pozycjonowaniu marki i pizzerii w internecie. Ruch naszych klientów w internecie kierujemy do placówek franczyzowych, które realizują zamówienia. W ten sposób zarabiają nasi partnerzy – zapewnia Marcin Ciesielski. Maciej Łyżwiński zainwestował we flotę samochodową, zaczynając od dwóch sieciowo brandowanych pojazdów, by uzupełnić ofertę o dowozy. Franczyzobiorca skupił się na lokalnym marketingu poza internetem. Franczyzodawcy zaś pozostawił promowanie lokalu online. – Według mnie bardzo dobrze sprawdzają się akcje ulotkowe, pod warunkiem że robi się je regularnie. Raz czy dwa nie wystarczy. Należy informować o sobie regularnie, by utrwalić się w pamięci klientów – tłumaczy Maciej Łyżwiński.   

Koszt inwestycji w placówkę Stopiątka Fabryka wynosi ok. 160 tys. zł. Koncept jest tańszy od tradycyjnego formatu pizzerii Stopiątka. Jej powierzchnia wynosi 50-60 m2. Lokale nie mają sali konsumpcyjnej, więc nie muszą być duże. Nie trzeba również kupować serwisów i sztućców do podawania zamówień, co też obniża koszty.

Inwestycja w placówkę może być podzielona na dwie części. Wówczas 50 proc. kwoty pochodzi z kapitału franczyzobiorcy, natomiast druga z kredytu lub leasingu. Firma pomaga partnerom w pozyskaniu zewnętrznego wsparcia finansowego. Dla Marcina Łyżwińskiego inwestycja w mniejszy model pizzerii była prostsza, dlatego zdecydował się zacząć od pizzerii Stopiątka Fabryka. – Po pięciu miesiącach działalności otworzyłem tradycyjną pizzerię Stopiątka. Jestem zadowolony z wyborów, których dokonałem. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej – cieszy się Maciej Łyżwiński. 

WIZYTÓWKA PIZZERII STOPIĄTKA

  • Koszt inwestycji w Stopiątka Fabryka: ok. 160 tys. zł
  • Część inwestycji może być leasingowana

 


Maciej Łyżwiński, franczyzobiorca Stopiątki / "Po pięciu miesiącach działalności otworzyłem tradycyjną pizzerię Stopiątka. Jestem zadowolony z wyborów, których dokonałem".
doradca we franczyzie