Franczyza na gładko
O Martynie Błaszczyk pisaliśmy ponad rok temu. Była wówczas na ostatniej prostej do uruchomienia swojego pierwszego w życiu biznesu. Wybrała franczyzę DepilConcept, ponieważ wcześniej pracowała na etacie kosmetologa w krakowskim salonie tej marki. Jak wspomina, lubiła swoją pracę. Miała też dobre relacje z klientami, innymi pracownikami i właścicielem salonu. Mówi też, że od początku podobał jej się ten biznes i po cichu marzyła o własnym gabinecie DepilConcept. Swoje marzenie Martyna Błaszczyk ziściła w marcu 2018 roku – wówczas ruszył jej gabinet pod marką DepilConcept. Franczyzobiorczyni wspomina, że otwarcie odbyło się z opóźnieniem, ze względu na nieuczciwego wykonawcę, który zainkasował blisko
7 tys. zł zaliczki i zniknął.
– To był dla mnie straszliwy cios – wspomina franczyzobiorczyni. – Miałam już zatrudnionych pracowników, płaciłam czynsz, więc pojawiły się pierwsze koszty, a przychody oddaliły się o co najmniej kilka tygodni do czasu znalezienia nowej ekipy i dokończenia prac. To nie był wymarzony start we własny biznes. Zjadał mnie stres, ale zacisnęłam zęby i kontynuowałam pracę. Na szczęście mogłam liczyć na pomoc życiowego partnera oraz wsparcie ze strony franczyzodawcy.
Mimo trudności na starcie Martyna Błaszczyk dobrze wspomina pierwsze miesiące działalności. Mówi, że dzięki sprawdzonemu know-how zysk osiągnęła już w pierwszym miesiącu, a dziś jej biznes jest na etapie intensywnego rozwoju. – Daleko mi było jeszcze do najlepszych gabinetów w sieci, ale byłam dobrej myśli. Robiłam swoje – dodaje.
Powoli do przodu
Z miesiąca na miesiąc przychody rosły i Martyna Błaszczyk zaczęła myśleć o kolejnej lokalizacji, jednak jesienią straciła jedną z dwóch pracownic. Zamiast skupić się na rozwoju biznesu, musiała poświęcić więcej czasu na obsługę klientek.
– Prowadzenie własnej firmy to nie zabawa – mówi franczyzobiorczyni. – Nawet w biznesie franczyzowym, który z definicji prowadzi się łatwiej, pojawiają się przykre niespodzianki. Ale cóż było robić, pracowałam jeszcze więcej, do dwunastu godzin dziennie. Obsługa klientek i rekrutacja – tak upłynęła mi jesień.
W listopadzie franczyzobiorczyni zatrudniła nową pracownicę. Mówi, że to był przełomowy moment. Nowa kosmetyczka szybko wdrożyła się w rytm pracy, a salon powrócił na ścieżkę wzrostów.
– W listopadzie zajmowaliśmy 33. miejsce w rankingu sprzedaży w sieci, w grudniu awansowaliśmy o cztery pozycje, zaś w styczniu zajęliśmy 16. miejsce na 51 salonów. Luty również był bardzo dobry – cieszy się franczyzobiorczyni.
Martyna Błaszczyk dodaje, że powoli zaczyna odcinać kupony od ciężkiej pracy. Jej gabinet pracuje pełną parą, a większość terminów rezerwują klientki stałe oraz z polecenia. Franczyzobiorczyni mówi, że przydałby się drugi punkt. – Biznes idzie coraz lepiej, więc powróciła myśl o rozwoju i rozważania: „Stargard czy Szczecin?”. Liczę, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy ten dylemat się rozstrzygnie, zaś mój obecny gabinet pozwoli mi zapracować na otwarcie drugiego – dodaje franczyzobiorczyni.
Profesjonalizm i relacje
Pytana o specyfikę biznesu w branży kosmetycznej, Martyna Błaszczyk mówi, że dla firmy zajmującej się fotodepilacją, pozyskanie klienta najczęściej gwarantuje jego lojalność na kilka-kilkanaście miesięcy, ponieważ zabiegi należy powtarzać raz w miesiącu mniej więcej przez rok. – Dzięki temu mam pewność, że klientka, która widzi efekt zabiegu, niemal na pewno do mnie wróci, a z czasem być może poleci koleżankom.
Choć w okolicy jest kilka innych gabinetów, franczyzobiorczyni nie obawia się konkurencji.
– Moją podstawową przewagą jest specjalizacja – ocenia Martyna Błaszczyk. – Nasze klientki są coraz bardziej świadome, wyedukowane i wymagające. Oczekują pogłębionej, profesjonalnej wiedzy, a w naszych gabinetach spodziewają się znaleźć zabiegi na najwyższym poziomie, zgodne z najnowszymi trendami oraz wiedzą z dziedziny kosmetologii i wykonane przy użyciu nowoczesnych urządzeń – dodaje.
Franczyzobiorczyni mówi też, że istotną częścią jej pracy jest systematyczny osobisty kontakt z klientkami. – Panie bardzo lubią, jak się je zaprosi na zabieg lub przypomni o wizycie. To tak naprawdę część mojej usługi.
DepilConcept otwiera swoje placówki w miastach powyżej 40 tysięcy mieszkańców. Najlepiej sprawdzają się lokale przy ruchliwych ulicach w pobliżu centrum miasta lub w pasażach handlowych na dużych osiedlach. Minimalna kwota inwestycji w gabinet kosmetyczny pod marką DepilConcept wynosi 59,7 tys. zł netto. W tym wariancie franczyzobiorca leasinguje sprzęt do depilacji. Niespełna 100 tys. zł potrzeba na gabinet z opcją zakupu takiego urządzenia i prawie 130 tys. zł przy dwóch urządzeniach SHR.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Chcesz zarabiać w branży budowlanej? A może bliższy Ci jest rynek beauty i fitnessu? W czerwcowym numerze "Własny Biznes FRANCHISING" podpowiadamy, jaką firmę założyć, w którą franczyzę zainwestować, aby dobrze zarobić.
Kobiety coraz częściej decydują się na własny biznes, zamiast pracować na etacie. W które franczyzy inwestują najchętniej?
Marcowy numer miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING" już w sprzedaży! Dowiedz się, w którą franczyzę zainwestować, jak zarabiać w internecie oraz jakie biznesy chętnie otwierają kobiety. Bilet na Targi Franczyza gratis!
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
W który biznes najlepiej zainwestować w 2024 roku, co zrobić, żeby wygrać placówkę partnerską banku, czy bardziej opłaca się otworzyć Subwaya, pączkownię czy sklep z fajerwerkami?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Fabryka Pizzy zamieniła się we włoską restaurację, która serwuje różnorodne dania. Czy ten ruch się opłacał?
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
POPULARNE NA FORUM
Biznes z masażystkami z Bali
Jesteśmy salonem masażu i chcielibyśmy zatrudnić 2 masażystów z Bali. Proszę o kontakt z nami pod numerem:+48 789 669 774
Opinie o współpracy z Yasumi
Otworzyłam gabinet Yasumi Instytut Zdrowia i Urody jak żegnałam się z bankiem, kopro, która gdzie jest się pionkiem w grze . Urządzenia wzięłam w leasing. Pracuję z...
Otwieramy park trampolin
Koszt inwestycji to około 1mln zł. "Na zwrot z inwestycji trzeba czekać około roku. Spodziewane przychody w tym biznesie zależą od lokalizacji, przestrzeni, liczby...
Franczyza fitness
Witam, Czy ktoś Państwa miał okazję zostać franczyzobiorcą Studio Figura? Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tą formą biznesu , ale nie wiem czy na pewno jest to...
Zamiast etatu, własny salon urody
Biznes przyjemny i opłacalny, to super pomysł! Yasumi to znana marka więc klientki chetnie chodzą do ich babinetów...wiem bo mam trzy :)
Opinie o współpracy z Yasumi
Posiadam trzy gabinety Yasumi obecnie i jestem zadowolona ze współpracy. Bardzo dużo pomagaja na początku przed otwarciem a po otwarciu również jest stała opieka. Mam...
Gabinet kosmetyczny
Bardzo popularne są obecnie salony stylizacji paznokci. Niskie nakłady finansowe aby otworzyć Studio Paznokcia i łatwy dostęp do oferty szkoleniowej powoduje coraz...
Trening z maszyną
Ja bym chciała z czegoś takiego skorzystać, ale ceny niestety powalają na kolana.