Nowe potrzeby i zwyczaje żywieniowe ludzi zmusiły duże sieci gastronomiczne, kojarzone z segmentem fast food do modyfikacji wizerunku. Na przykład McDonald`s zmienił wystrój lokali, a w kilku krajach wprowadził nawet obsługę kelnerską.
Leszek Nowak, menedżer ds. rozwoju sieci Telepizza Poland
Wtorek
13.10.2015
Restauracje muszą się zmienić, żeby nadal zarabiać. Bo klienci robią się coraz bardziej wybredni.
 

Popularyzowanie zdrowego trybu życia kształtuje nowe nawyki żywieniowe. Moda na gotowanie poprawiła wiedzę Polaków na temat diety, zdrowego odżywiania się i nowych smaków. Liczy się też cena. Według raportu „Polska na talerzu 2015” na posiłek w restauracji jesteśmy w stanie wydać do 36 zł. Jedzenie zaczęło stanowić element kultury. Chcemy jeść smacznie, zdrowo, niedrogo i w miłym otoczeniu. Wyrósł nam nowy trend tzw. slow food, który ma łączyć przyjemność jedzenia z odpowiedzialnością, ze zrównoważonym rozwojem oraz w zgodzie z naturą. Tak zdefiniował pojęcie autor i założyciel międzynarodowej organizacji Slow Food Global Carlo Petrini. Za trendem slow food podąża współczesna gastronomia. Fast foody zeszły na drugi plan. Ludzie chcą celebrować jedzenie, nie spieszyć się, delektować walorami smakowymi w atrakcyjnym otoczeniu.       

Większość restauracji nastawia się na klienta, który nie tylko wpadnie i wypadnie, ale trochę dłużej zabawi w lokalu. Nowe potrzeby i zwyczaje żywieniowe ludzi zmusiły duże sieci gastronomiczne, kojarzone z segmentem fast food, do modyfikacji wizerunku. Np. McDonald`s zmienił wystrój lokali, by na dłużej zatrzymać u siebie klienta. Placówki sieci zostały wykończone w drewnie, co ociepliło ich wnętrze, oraz wyposażone w miękkie kanapy. Jednak najważniejszą i rewolucyjną zmianą jest obsługa kelnerska, którą sieć na razie wdrożyła w Australii, Japonii, Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Tak poważne posunięcie tak poważnego gracza zupełnie niekojarzonego z tego typu obsługą potwierdza tylko siłę trendu slow food. Firma zrobiła również ukłon w stronę osób, które lubią „zielone” dania i uzupełniła ofertę o sałatki i owoce. W tyle za McDonald`sem nie pozostaje Burger King, który zaczął sprzedawać wegetariańskie burgery. Na razie tylko w Indiach, ale być może i my w Polsce ich skosztujemy.

Telepizza również skrupulatnie obserwuje rynek oraz zachowania i potrzeby konsumentów. Kiedyś nowością na rynku i atrakcją było zamawianie jedzenia na telefon i dostarczanie pizzy do domu i na tym zbudowaliśmy pozycję lidera w dostawie. Teraz, gdy coraz więcej  ludzi częściej wychodzi z domu, Telepizza chce, by jej lokale były miejscem, do którego chętnie przyjdą. Stąd pomysł kompletnej zmiany placówek. Wprowadziliśmy koncept lokalu z obsługą kelnerską oraz rozszerzyliśmy menu o ciasta i wina. Zmieniliśmy również wystrój, który zachęca do spożywania pizzy na miejscu. Wróciliśmy również do otwartej kuchni, gdzie wszystkie pizze przygotowujemy w obecności klientów, dzięki czemu wiedzą, jak jest wyrabiana pizza oraz jakie składniki zawiera. Aktualnie mamy pięć placówek w nowej odsłonie. Cieszy nas bardzo fakt, że trafiliśmy z pomysłem, o czym świadczą dobre wyniki sprzedaży we wszystkich pizzeriach.


Leszek Nowak