Franczyza z kolekcji
Franczyza Kari nie była dla Artura Piaseckiego biznesowym debiutem. Interesy prowadzi od ponad dwóch dekad, głównie w branży telekomunikacyjnej i handlu elektroniką użytkową. Miał też już wcześniej do czynienia z franczyzą – wiedział, że inwestycja w znaną markę pozwala ograniczyć ryzyko na starcie i płynnie wejść na rynek. Markę Kari znał z galerii w okolicznych miejscowościach, toteż kiedy w jego rodzinnych Siemiatyczach pojawiła się szansa na wynajem lokalu w atrakcyjnym miejscu, postanowił ją wykorzystać. Chodziło o sklep, który do tej pory należał do franczyzobiorcy CCC, ale właściciel marki od pewnego czasu wygaszał współpracę z partnerami i to samo spotkało również i tego przedsiębiorcę.
– Jeszcze przez jakiś czas próbował ciągnąć biznes na własną rękę, ale podejrzewam, że bez zaplecza w postaci znanego szyldu i know-how biznes raczej nie kręcił się tak dobrze jak wcześniej. Umówiłem się wtedy z franczyzodawcą Kari w ten sposób, że gdy tylko lokal zostanie zwolniony, wówczas ja go przejmę i otworzę salon z obuwiem – opowiada Artur Piasecki.
W miesiąc do biznesu
Franczyzowy sklep Kari działa przy ulicy Grodzieńskiej, w ścisłym centrum 15-tysięcznych Siemiatycz. To typowa lokalizacja uliczna, w której spory ruch pieszych i samochodów gwarantuje częste wizyty klientów. Piasecki znał to miejsce doskonale – nie tylko jako mieszkaniec tej miejscowości, ale też jako właściciel innego sklepu na tej samej ulicy.
Przygotowanie lokalu zajęło około miesiąca. Artur Piasecki nie jest typowym franczyzobiorcą – ze względu na spore doświadczenie w biznesie detalicznym nie oczekiwał, że ktoś przeprowadzi go za rękę przez pierwsze etapy otwierania sklepu.
– Franczyzodawca przekazał mi projekt lokalu. Podczas prac adaptacyjnych na bieżąco konsultowałem poprawność wprowadzonych rozwiązań. Na kilka dni przed otwarciem salonu franczyzodawca zorganizował zespół pracowników, który ustawił towar na regałach zgodnie z wytycznymi franczyzodawcy. Teraz robią to już pracownicy, którzy wcześniej szkolili się w salonach własnych franczyzodawcy zlokalizowanych w pobliżu Siemiatycz. I była to naprawdę przydatna pomoc – wspomina przedsiębiorca.
Każdy ze sklepów prowadzonych przez podlaskiego przedsiębiorcę ma swojego kierownika, który zarządza pracą zwykle jednego bądź dwóch pracowników. To menedżerowie są każdego dnia w placówkach, by doglądać interesu. Właściciel odwiedza ich regularnie, ale nie codziennie.
– Moim zadaniem jest sprawdzanie, czy kierownicy wykonują dobrą pracę. Cały czas śledzę ich wyniki na podstawie danych ze statystykami sprzedaży i wiem, kiedy należy interweniować – mówi Piasecki.
Przyznaje jednak, że biznes franczyzowy działa najlepiej, jeśli biorca licencji bezpośrednio angażuje się w prowadzenie firmy. Dobrym rozwiązaniem może być też powierzenie roli kierownika członkowi rodziny – w przypadku jednej z placówek franczyzowych osobą zarządzającą jest żona Artura Piaseckiego. Kierownik zatrudniony z zewnątrz też może gwarantować zadowalające zyski, ale trzeba go kontrolować.
Firma na kilku nogach
Według standardów franczyzowych Kari inwestycja w salon o powierzchni 150-200 m2 nie powinna pochłonąć więcej niż 80 tys. zł.
– W przypadku lokalu w Siemiatyczach (120 m2) największym wydatkiem był zakup mebli – wspomina Piasecki.
Franczyza w sieci Kari opiera się na modelu depozytowym. To znaczy, że partner nie musi wykładać z własnej kieszeni pieniędzy na zakup towaru – ten do momentu nabycia go przez klienta pozostaje własnością franczyzodawcy. Partner zarabia natomiast na prowizji od sprzedanych produktów.
– Około 80 proc. sprzedawanych towarów stanowią buty. Nowy towar przyjeżdża co tydzień – tłumaczy Piasecki.
Jego lokal działa od połowy lutego 2015 roku. Na zwrot zainwestowanych środków jest jeszcze za wcześnie, ale salon nie tylko zarabia na bieżące koszty działalności. Jak twierdzi właściciel, przynosi także godziwe zyski. W najbliższych miesiącach chce wesprzeć sprzedaż działaniami reklamowymi. Postawi szczególnie na ulotki i gazety z ogłoszeniami. Jako franczyzobiorca może też liczyć na organizowane centralnie promocje, o których informacje są regularnie umieszczane w mediach społecznościowych. Franczyzodawca Kari nawiązał współpracę z celebrytami: Agnieszką Włodarczyk i jej partnerem Mikołajem Krawczykiem, co również ma pomóc w zwiększeniu rozpoznawalności i promocji marki. Tej nigdy za wiele. Kari to sieć międzynarodowa, ale w Polsce ma kilkadziesiąt sklepów i spory potencjał rynku do zagospodarowania.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
W czasie kilkuletniej restrukturyzacji Gatta zamknęła kilkanaście sklepów. Jak marka radzi sobie teraz?
Zanim Katarzyna Łucka została franczyzobiorczynią Blue Shadow, pracowała w sklepie tej marki przez 10 lat. Co się zmieniło, gdy została jego właścicielką?
Reporter – to nowa nazwa marki dotychczas znanej jako Reporter Young. Skąd ta zmiana?
Jak wejść w branżę modową i otworzyć własną firmę odzieżową? O swojej biznesowej drodze opowiada Katarzyna Milczarkiewicz, właścicielka firmy pg clothes.
4F to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek. Jak otworzyć sklep pod takim szyldem?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Fabryka Pizzy zamieniła się we włoską restaurację, która serwuje różnorodne dania. Czy ten ruch się opłacał?
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Moodo- czy warto ?
hej, Warto wziąć pod uwagę współpracę z Moodo! Choćby dlatego, że to firma, która szybko się rozwija i ma dość ciekawy koncept. Często franczyzodawcy oferują...
Moodo- czy warto ?
hej, Warto wziąć pod uwagę współpracę z Moodo! Choćby dlatego, że to firma, która szybko się rozwija i ma dość ciekawy koncept. Często franczyzodawcy oferują...
Moodo- czy warto ?
hej, Warto wziąć pod uwagę współpracę z Moodo! Choćby dlatego, że to firma, która szybko się rozwija i ma dość ciekawy koncept. Często franczyzodawcy oferują...
Klienci patrzą na metkę
dzieki za info za ostrzeżenie. Teraz zwróce uwagę na typa na przyszłośc by sie nie dać nabrać. Fajnie ze ostrzegasz ludzi. Na pewno pomożesz wielu ludziom. Szacunek
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??
ja bym obstawiał dla niemowlaków to zawsze schodi a młode mamusie mają swira na punkcie wyglądu dziecka
Jak założyć stronę Online z luksusową odzieżą?
Sama strona z takimi rzeczami, to koszt od3 do 10 tys, ale drugie to koszt pozycjonowania i reklamy to juz worek bez dna
Kto prowadził / prowadzi salon Esotiq
Chciałabym się dowiedzieć coś więcej na temat współpracy z frmą Esotiq, Bardzo proszę o kontakt osób które prowadziły , bądź prowadzą franczyzę...
Klienci patrzą na metkę
Ten człowiek to zwykły oszust. Prowadząc firmę wyłudził duże środki od wielu osób. Przegrał sprawy Sądowe, komornik siedzi mu na głowie od wielu lat. Na hipotece...