Zmartwienia piwnych biznesmenów
Jak już pisaliśmy, Grupa Żywiec zaproponowała spółce Sfinks (właściciel m.in. restauracji Sphinx i Chłopskie Jadło) zakup sieci 67 lokali z szyldem Piwiarnia Warki. Ta informacja zaskoczyła franczyzobiorców tejże marki.
– Dowiedzieliśmy się o tym z komunikatu, przesłanego we wtorek wieczorem (w tym samym mniej więcej czasie oficjalny komunikat o możliwej transakcji trafił też do mediów – przyp. red.). Być może wcześniej obowiązywały jakieś tajemnice negocjacyjne – powiedział nam jeden z franczyzobiorców Piwiarni Warki. – Zastanawiam się, po co w ogóle Sfinksowi tego typu lokale. Przecież oni posiadają restauracje, a u nas gastronomia jest tylko częścią oferty, głównie sprzedajemy alkohole.
Zadowoleni, ale sprzedają
Franczyzobiorcy zainwestowali w swoje lokale niemałe pieniądze. Według wyliczeń, podawanych przez franczyzodawcę, wydatki po stronie biorców to kwoty rzędu 150-200 tys. zł. Ze swojej strony Grupa Żywiec zapewniała elementy wyposażenia lokalu za minimum 100 tys. zł. Oczywiście lokale serwują piwa wyłącznie z tegoż koncernu.
Zapytaliśmy Grupę Żywiec, czy uprzedzała franczyzobiorców o możliwości sprzedaży sieci.
– Nie komentujemy szczegółów naszej współpracy z franczyzobiorcami – odpowiedziała nam Magdalena Brzezińska, kierownik działu korporacyjnego w Grupie Żywiec.
Czy Żywiec rozmawiał o sprzedaży sieci tylko ze Sfinksem, czy szukał też innych potencjalnych nabywców? I co, jeśli Sfinks ostatecznie nie zdecyduje się na zakup Piwiarni, wycenionych na 12 mln zł netto?
– Nie możemy komentować szczegółów tego procesu – mówi Magdalena Brzezińska. – Ofertę złożyliśmy Sfinksowi. Liczymy na to, że zostanie przyjęta. Trudno nam w związku z tym w tej chwili komentować inny scenariusz.
Żywiec nie chce podawać, jakie roczne zyski osiąga sieć, zasłaniając się tajemnicą finansową. Zapewnia jednak, że to nie jest powód sprzedaży.
– Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowego rozwoju i wyników osiąganych przez sieć Piwiarnia Warki. Jednak to nie jest nasz główny biznes, nie jesteśmy firmą o charakterze restauracyjnym, ale producentem piwa. Wierzymy, że operator z sektora gastronomicznego umożliwi sieci dalsze rozwiniecie potencjału – dodaje Magdalena Brzezińska.
Sfinks przymierzał się już dokupna kilku sieci, m.in. pizzerii Da Grasso, restauracji sushi. Nic z tego nie Natomiast należąca do niego spółka zależna podpisała umowę o współpracy z Cafe Contact, Inwento i Inwento 2, do których należą puby Meta Seta Galareta, kluby Meta Disco oraz bar Funky Jim. Porozumienie określa warunki, na jakich grupa Sfinks jest uprawniona w ciagu czterech lat nabyć te sieci, w tym przejąć marki i prawa do konceptów oraz obecnie funkcjonujące lokalizacje i umowy franczyzy. Sfinks został też masterfranczyzodawcą Fabryką Pizzy oraz kupił pub Bolek w Warszawie. Jak będzie teraz? Zobaczymy. Firma ma 30 dni, by podjąć decyzję w sprawie oferty Grupy Żywiec.
Co dalej z franczyzobiorcami?
Franczyzobiorcy Piwiarni Warki zastanawiają się, czy po ewentualnej zmianie właściciela zmienią się też dla nich warunki współpracy.
– Teraz np. nie musimy korzystać z dostawców produktów spożywczych, wskazanych przez franczyzodawcę. Możemy mieć własnych, jeśli to dla nas korzystniejsze. A jeśli nowy właściciel będzie chciał zmienić warunki na gorsze dla nas? – zastanawia się jeden z franczyzobiorców. – Może będzie chciał przerobić lokale na restauracje? W sytuacji, jeśli warunki współpracy pogorszyłyby się, nie wykluczam wypowiedzenia umowy. Mam dobrą lokalizację, zawsze mogę działać pod swoim szyldem.
Wiele zależy jednak od zapisów w umowie franczyzowej. Jeśli jest tam zawarta możliwość zmiany franczyzodawcy, to wówczas wszystkie warunki umowy zachowują swoją ważność, a nowy licencjodawca przejmuje zobowiązania dotychczasowego. Jeśli jednak dawca zechce zmienić zasady współpracy, ale nowe postanowienia będą nie do zaakceptowania dla franczyzobiorcy, to ten ostatni może nadal prowadzić działalność na dotychczasowych warunkach. Przejście pod własny szyld jest z kolei ograniczone zapisami o zakazie konkurencji.
Zapytaliśmy zarząd Sfinksa, czy w razie ewentualnego przejęcia Piwiarni będzie chciał zmieniać format lokali – np. poszerzając ofertę gastronomiczną? Czy nadal będzie chciał rozwijać sieć we franczyzie? Czy będzie zmieniał warunki współpracy dla obecnych franczyzobiorców? W przesłanym do naszej redakcji odpowiedzi czytamy:
„Jeżeli dojdzie do transakcji, to z pewnością nie będziemy burzyli tego, co dobrze pracuje. Warto przypomnieć, że od roku mamy w swojej sieci Pub Bolek i teraz znamy lepiej ten rodzaj biznesu. Grupa Żywiec oczekuje rozwoju sieci, a dla nas to dobry sygnał, gdyż poszukujemy możliwości dynamicznego wzrostu. Przy naszej skali działania i doświadczeniu możemy wnieść wartość dodaną dla obecnych franczyzobiorców w zakresie oferty gastronomicznej. Jestem przekonany, że może to być mariaż umożliwiający wszystkim stronom osiągnięcie lepszych wyników, ale to będziemy mogli powiedzieć z pełnym przekonaniem po dokładnej analizie otrzymanej oferty”.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
– Sukces naszych lokali potwierdza słuszność idei otwierania wine barów, w opozycji do dużych restauracji z kartami win – mówi Piotr Stryszowski z Subtilité Wine&Bar.
Na Targach Franczyza 15 i 16 marca nie zabraknie gastronomii. I tej sezonowej, i tej całorocznej.
Obserwuje się rosnące zainteresowanie kuchnią japońską wśród konsumentów, co przekłada się na wzrost liczby restauracji oferujących sushi.
Franczyzodawca Tawerny Pepe Verde ma duże doświadczenie w gastronomii. Chce się nim podzielić z licencjobiorcami.
– Nasz koncept franczyzowy to biznes z niską kwotą wejścia – mówi Michał Kłusek, franczyzodawca AM AM Kebab.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Decydując się na własną firmę, mamy do wyboru dwie drogi – zbudować ją od podstaw lub zainwestować w sprawdzony pomysł na biznes. Właśnie nadarza się idealna okazja, żeby skorzystać z drugiego rozwiązania, bowiem 15-16 marca na PGE Narodowym odbędą się Targi Franczyza.
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Bez względu na to czy na inwestycję we własną firmę masz kilka, czy kilkaset tysięcy złotych, na Targach Franczyza znajdziesz biznes na miarę grubości swojego portfela.
Czy zielona energia to moda, ideologia czy szansa na zarobienie dużych pieniędzy? Piotr Markowski z Corab SA wyjaśnia, w które biznesy z branży OZE warto inwestować.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...
Sushi we franczyzie - przegląd sprawdzonych pomysłów na bines
Pytanie do Redakcji: Dlaczego na pasku reklamowym pojawiają się reklamy franczyzodawców którzy działają na granicy prawa, zawierają w umowach klauzule abuzywne, są...
Ile kosztuje McDonald's?
Ciekawe że budujesz restauracje za własne pieniądze ale zostaję własnością centrali