Dla franczyzobiorców Himalaya momo przygotowała trzy koncepty współpracy: restaurację, pierogarnię oraz sprzedaż prowadzoną z wózka.
Niedziela
30.12.2012
Pierogarnia Himalaya momo z powodzeniem działa na warszawskiej Pradze. Czy tybetańskie menu sprawdzi się w innych miastach?
 

Himalaya momo promuje sztukę kulinarną Nepalu. Nazwa firmy nawiązuje do najwyższych gór świata oraz do zakręconych tybetańskich pierogów zwanych „momo”. Są one serwowane m.in. z warzywami lub z kurczakiem oraz z sosem sezamowym. Wszystkie dania są przygotowywane przez na podstawie receptur opracowanych przez kucharzy z Nepalu, Tybetu i Buthanu.

- Pierwszy lokal otworzyliśmy na warszawskiej Pradze i z powodzeniem funkcjonuje on tam od półtora roku – mówi Aneta Postek, współwłaściciel Himalaya momo. - Teraz naszym celem jest budowa sieci franczyzowej na terenie Polski, a także, jeśli się uda, w innych krajach Unii Europejskiej. Obecnie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi partnerami zainteresowanymi prowadzeniem restauracji w Białymstoku, Wrocławiu i Krakowie.

Dla franczyzobiorców Himalaya momo przygotowała trzy koncepty współpracy. Najniższa kwota inwestycji jest wymagana do prowadzenia własnego wózka z pierogami. Zakup mobilnej jadłodajni to wydatek rzędu 25 tys. zł, z czego 5 tys. zł trzeba przeznaczyć na zakup licencji. Wózek nie ma możliwości przyrządzania potraw, przez co trzeba go regularnie zaopatrywać w funkcjonujących, stacjonarnych pierogarniach.

Stacjonarną pierogarnię może również prowadzić franczyzobiorca. Wybierając taką formę współpracy, przedsiębiorca powinien przygotować 10 tys. zł na zakup licencji oraz ok. 100 tys. zł na przystosowanie lokalu. Trzecim konceptem firmy jest tradycyjna restauracja. By ją otworzyć franczyzobiorca musi dysponować lokalem o powierzchni min. 60 m2 oraz kapitałem w wysokości min. 150 tys. zł.

W przypadku wszystkich trzech konceptów, miesięczna opłata franczyzowa i marketingowa wynosi odpowiednio 6 proc. i 1,5 proc. od obrotu netto. W zamian, partnerzy mogą liczyć na pomoc w wyborze lokalizacji, otwarciu punktu oraz doborze personelu. Firma zapewnia także szkolenie pracowników, jak i bieżące wsparcie w prowadzeniu własnej pierogarni.

(boa)


Bolesław Adamiec
dziennikarz