Pączki rosną / W tym roku marka otworzyła już około 10 punktów, m.in. w Krakowie, Rzeszowie, dwa w Kołobrzegu. Do końca roku chce rozbudować sieć do 50 placówek.
Czwartek
14.06.2018
Franczyzodawca Starej Pączkarni widzi w Polsce miejsce na 100 placówek pod swoim szyldem. Gdzie i za ile można ją otworzyć?
 

Stara Pączkarnia – jak sama nazwa wskazuje – wyspecjalizowała się w tylko jednym produkcie, za to w różnych wydaniach i smakach. Pierwszy punkt marki otwarto w Szczecinie, w 2013 roku. Teraz jest ich 36, w tym tylko jedna placówka własna.
 W tym roku otworzyliśmy już około 10 punktów, m.in. w Krakowie, Rzeszowie, dwa w Kołobrzegu. Do końca roku chcielibyśmy rozbudować sieć do 50 placówek – mówi Łukasz Jarema, prezes zarządu Starej Pączkarni.

Koncept jest przeznaczony dla dużych miast. Konieczna jest też lokalizacja w miejscu o sporym natężeniu ruchu. Lokal na pączkarnię powinien mieć dużą witrynę, aby klienci mogli obserwować cały proces produkcji pączków – co samo w sobie jest już formą promocji produktu.
 Oprócz tego, że mamy placówki całoroczne, to funkcjonują też pączkarnie sezonowe, w pasie nadmorskim – dodaje Łukasz Jarema. – Otwierają je nasi franczyzobiorcy, dla których jest to działalność dodatkowa. Tak jest np. w przypadku partnerów z Gdańska czy Koszalina. Oprócz prowadzenia całorocznej pączkarni, na lato uruchamiają także dodatkowe punkty bezpośrednio nad morzem.|
Teraz marka chce uruchomić więcej placówek na południu Polski, w pasie "górskim".
– Zakładamy, że będą one działały przez cały rok, choć zapewne będą nacechowane sezonowością, ze względu na zmienne natężenie ruchu turystycznego – zastrzega Łukasz Jarema. – Niezagospodarowany pod względem otwarć jest też dla nas wschód kraju.

Inwestycja w otwarcie pączkarni to wydatek około 100 tys. zł. W tym zawiera się także opłata licencyjna w wysokości 18 tys. zł. Miesięczna opłata franczyzowa to 5 proc. od obrotu, a opłata marketingowa 2 proc. Tę ostatnią licencjobiorca może wykorzystać na własne potrzeby, jeśli przedstawi licencjodawcy konkretny pomysł na promocję. Franczyzobiorcy przechodzą gruntowne szkolenia, zarówno z technologii produkcji, jak i zasad sprzedaży oraz zarządzania punktem. Franczyzodawca przygotowuje projekt technologiczny i aranżacyjny, pomaga we wdrożeniu procedury HACCP.
– Zaczynamy odczuwać skutki istnienia konkurencji w naszym wyspecjalizowanym segmencie rynku, ale nadal jesteśmy jego liderem – dodaje Łukasz Jarema. – Wierzymy, że w Polsce jest miejsce na 100 naszych punktów. Przygotowujemy też kilka niespodzianek produktowych, co pozwoli nam się jeszcze bardziej wyróżnić na rynku.


Biorca wyszkolony / Franczyzobiorcy przechodzą gruntowne szkolenia, zarówno z technologii produkcji, jak i zasad sprzedaży oraz zarządzania punktem. Franczyzodawca przygotowuje projekt technologiczny i aranżacyjny, pomaga we wdrożeniu procedury HACCP.