Pączki rosną / Pierwszy punkt Churrożerców powstał w ubiegłym roku. Dziś funkcjonują dwie placówki własne i pięć franczyzowych.
Środa
02.09.2020
Hiszpańskie pączki churros to specjalność konceptu Churrożercy. Franczyzobiorca ma też jednak możliwość poszerzenia oferty o inne desery.
 

Pomysł na koncept Churrożercy przyjechał – a jakże – z Hiszpanii. 

– Byliśmy tam na rodzinnym wyjeździe, churrosy nam bardzo smakowały i stwierdziliśmy, że w Polsce też można je z powodzeniem sprzedawać. Postanowiliśmy otwierać punkty na wzór takich, jakie widzieliśmy w Hiszpanii – opowiada Michał Kiecoń, franczyzodawca Churrożerców.

Pierwszy punkt Churrożerców powstał w ubiegłym roku w Ustroniu. Dziś funkcjonują dwie placówki własne i pięć franczyzowych. Właściciel marki ma już doświadczenie na franczyzowym rynku, bo od kilku lat rozwija też koncept Kotlet w Bułce.

Do wyboru

Franczyzobiorca Churrożerców ma do wyboru trzy formaty: mobilną przyczepę, lokal stacjonarny lub wyspę handlową. W pierwszym przypadku na inwestycję trzeba przeznaczyć od 59 tys. zł netto. Franczyzodawca dostarcza gotową przyczepę, we wskazane miejsce.

Wydatek na przygotowanie lokalu stacjonarnego to min. 20 tys. zł. Z kolei na wyspę handlową trzeba przeznaczyć 40-70 tys. zł, w zależności od jej wielkości i wyposażenia.

Licencjobiorcy mogą sprzedawać tylko churrosy, ale mogą też poszerzyć swoją ofertę. 

– Jesteśmy producentem maszyn do lodów włoskich i amerykańskich – mówi Michał Kiecoń. – I takie maszyny możemy zaoferować placówkom franczyzowym. Oprócz tego można wstawić witryny do lodów gałkowych, dodać do oferty gofry, granitę, kawę itd. To pozwala zwiększyć obroty punktu.

Można cały rok?

Licencjodawca przekonuje, że punkt można prowadzić cały rok, dostosowując ofertę sezonowo. – Punkt z hiszpańskimi pączkami powinien się sprawdzić i w dużych miastach, i nawet w zupełnie małych miejscowościach – twierdzi Michał Kiecoń.

Nie ma opłat za przystąpienie to sieci, ani żadnych miesięcznych opłat franczyzowych. Franczyzobiorcy muszą się natomiast zaopatrywać w centrali w niektóre produkty, przede wszystkim w proszek do robienia churrosów.

– Dla licencjobiorców organizujemy szkolenia z naszego know-how, produkcji pączków, obsługi klientów. Uczymy, jak dobrze prowadzić ten biznes – dodaje Michał Kiecoń.

 

WIZYTÓWKA CHURROŻERCÓW

Punkty z pączkami churros.

  • 2 placówki własne
  • 5 placówek franczyzowych
  • zakup przyczepy gastronomicznej od 59 tys.

Sami decydują / Licencjobiorcy Churrożerców mogą sprzedawać tylko churrosy, ale mogą też poszerzyć swoją ofertę.