Etat i własny biznes / Prowadzenie lodziarni Lodolandia i SiGelato można łączyć z inną działalnością biznesową lub pracą na etacie. Pozwala na to system, który rejestruje wszystkie transakcje oraz aktualny stan kasy.
Środa
31.05.2023
Przepis na prowadzenie zyskownej lodziarni jest tak samo złożony, jak receptura lodów, które zachwycą smakiem. Franczyzodawca Lodolandii i SiGelato dzieli się nim ze swoimi franczyzobiorcami.
 

Sprzedaż lodów uchodzi za prosty biznes. Ludzie patrzą bardzo często na tego typu działalność z perspektywy klienta. Krzysztof Olesiak, prezes firmy Sweet Gallery, właściciel m.in. dwóch marek lodziarni Lodolandia i SiGelato, stanowczo się z tym nie zgadza.

– W biznesie lodowym istotne znaczenie ma to, czego nie widać, czyli całe zaplecze. Pokazujemy franczyzobiorcom, jak prowadzić biznes pod kątem menedżersko-operacyjnym, jak zarządzać całością, kontrolować koszty stałe, food cost, godziny zatrudnienia pracowników i wiele innych czynników, które mają istotny wpływ na całokształt. Nasi franczyzobiorcy odpowiedzialni są nie tylko za sprzedaż lodów, ale za cały biznes, za wszystko, co składa się na jego poprawne działanie. Trzeba dopiąć wszystkie elementy, by inwestycja przynosiła oczekiwane efekty – twierdzi Krzysztof Olesiak. 

Różne marki do wyboru

Sweet Gallery posiada dwie marki lodowe – Lodolandia i SiGelato. Pierwszy koncept oferuje lody świderki, desery, gofry, bubble ice tea, granitę i inne zimne napoje. SiGelato natomiast to lody rzemieślnicze, zainspirowane sycylijską tradycją produkcji lodów. – Korzystamy przy ich produkcji z naturalnych składników. Owoce i pistacje sprowadzamy prosto od sycylijskich rolników. Sorbet pomarańczowy robimy z soku pomarańczowego, który jest zamrożony w bryłę. Rozmraża się 72 godziny i z niego właśnie robimy czysty, 100-procentowy sorbet pomarańczowy – podkreśla Katarzyna Krzemińska-Malon, menedżer ds. marketingu i PR Sweet Gallery. 

Firma proponuje paletę smaków, które rotują w lodziarniach. W stałej sprzedaży jest ich 10, natomiast pozostałe są zmieniane. W ofercie SiGelato zawsze jest kremowa śmietanka, sycylijska pomarańcza, pistacje z Bronte i belgijska czekolada. Smaki dopasowane są do upodobań lokalnych klientów, dlatego oferta punktów nieco się różni. – Franczyzobiorca nie wyrabia lodów. Nie wymagamy od niego wiedzy i umiejętności w tym zakresie. To leży w naszej gestii – mówi Katarzyna Krzemińska-Malon. – Lody dowożone są bezpośrednio do wszystkich punktów zlokalizowanych w całej Polsce.

Wraz z nowym sezonem wiosenno-letnim, Sweet Gallery rozpoczęło współpracę z firmą Costa Coffee – producentem, dystrybutorem i siecią kawiarni. – Kawa to także flagowy produkt włoski, a Costa Coffee, marka stworzona przez Włochów – braci Sergio i Bruna Costa gwarantuje smak prawdziwej włoskiej kawy. Koncept SiGelato inspirowany jest Włochami oraz Sycylią, dlatego prawdziwa włoska kawa jest tu niezbędna. Współpraca z doświadczonym producentem i dystrybutorem kawy na pewno przełoży się na wyniki sprzedaży franczyzobiorców – podkreśla Krzysztof Olesiak. 

Sweet Gallery tworzy zaplecze merytoryczne, które jest fundamentem i budulcem biznesu franczyzowego. Franczyzobiorcy nie muszą mieć doświadczenia w gastronomii. Każdy zostaje gruntownie przeszkolony, tak by po szkoleniu samodzielnie prowadzić swój biznes. Firma organizuje szkolenia, które podzielone są na dwa bloki. Pierwszy obejmuje wiedzę z zakresu operacyjnego zarządzania punktem, czyli umiejętności przygotowywania wszystkich pozycji z menu. Jest to wiedza, którą franczyzobiorca przekazuje następnie swoim pracownikom. Ponadto, licencjobiorca poznaje zasady obsługi klienta. 
Drugi blok szkoleniowy dotyczy wiedzy na temat biznesu w szerokim aspekcie. Jest to m.in. zarządzanie punktem, czyli pełną jego organizacją, kosztami i finansami, układaniem planu pracy poszczególnych pracowników i nadzorowanie wydajności pracy w stosunku do natężenia ruchu w punkcie. 

Po zaliczonym szkoleniu, franczyzobiorca ma obowiązek przekazania niezbędnej wiedzy swoim pracownikom. Co prawda, korzystają oni ze specjalnych platform szkoleniowych, które zawierają szeroką wiedzę na temat biznesu, ale to franczyzobiorca wdraża im umiejętności praktyczne. Platforma szkoleniowa zawiera kilkugodzinne szkolenie, złożone z filmów, które prezentują zasady obsługi klientów oraz przygotowania lodów i deserów. Na koniec całego szkolenia, po zdanym egzaminie, pracownik otrzymuje certyfikat. Szkolenie jest obowiązkowe dla każdej osoby pracującej w punkcie. 

Firma szkoli franczyzobiorców także w zakresie skutecznej rekrutacji pracowników, bo to do nich należy obowiązek odpowiedniego skompletowania zespołu. – Dokładnie informujemy, jakie cechy są wskazane u pracownika, jakich pracowników szukamy, jak powinno wyglądać ogłoszenie o pracę i jak przeprowadzić skuteczne spotkanie rekrutacyjne – mówi Krzysztof Olesiak. 

Wyłapywanie błędów

W tej chwili w strukturach firmy Sweet Gallery pracuje 50 opiekunów, co daje jednego opiekuna na 25 punktów franczyzowych. Są to osoby dostępne o każdej porze w ciągu tygodnia. Pracują wyłącznie w terenie, regularnie spotykając się z franczyzobiorcami. 80 proc. ich zajęcia to praca analityczna, audyt punktów franczyzowych i konsultacje z franczyzobiorcami na temat ich biznesu. – Przedsiębiorcy bardzo dokładnie omawiają z opiekunami wszystkie składowe elementy istotne dla pracy danego biznesu – roboczogodziny, food cost, poziom sprzedaży w punkcie na tle całego kraju itd. Dzięki temu łatwiej wychwycić i wyeliminować błędy, które mogą narazić franczyzobiorcę na straty – podkreśla franczyzodawca. 

Regionalnie działają także serwisanci sprzętu. – 90 proc. usterek rozwiązywanych jest telefonicznie, natomiast gdy awaria urządzenia jest poważniejsza, wówczas wysyłamy z centrali kurierem sprawny sprzęt, a zepsuty naprawiamy. Chodzi o to, by nie było przestoju w pracy – podkreśla Krzysztof Olesiak. W centrali pracuje ok. 250 osób, które nadzorują całość, czyli ponad 850 punktów działających w ramach marek rozwijanych przez spółkę. 

Ile zarabia lodziarnia?

Jak zapewnia Krzysztof Olesiak, pojedynczy punkt Lodolandia czy SiGelato może osiągnąć miesięcznie nawet 15 tys. zł zysku. – Jest to możliwe, jeśli franczyzobiorca traktuje biznes całościowo i nie ogranicza się tylko do sprzedaży lodów. Musi kontrolować food cost, roboczogodziny, rekrutować odpowiednich pracowników oraz myśleć strategicznie o prowadzonej działalności. Jeśli wszystkie elementy dopięte są na ostatni guzik, wówczas można być spokojnym o zyski. 
Firma daje swobodę franczyzobiorcom w aspektach, które mogą wesprzeć poziom sprzedaży w punktach. Jednym z nich są akcje marketingowe i promocje, o których może zadecydować i zrealizować według swojego pomysłu, zachowując przy tym standard sieci. 

Koszt inwestycji w punkt Lodolandia i SiGelato wynosi 35 tys. zł. Reszta kwoty jest leasingowana. Istnieje także możliwość wynajmu. Możliwość wynajęcia przyczepy pozwala dokładnie zapoznać się z biznesem, bez ponoszenia ryzyka inwestycji. Jeśli po sześciu miesiącach współpracy, czyli do zakończenia sezonu wiosenno-letniego, franczyzobiorca zdecyduje się wykupić przyczepę, wówczas wszystkie koszty najmu wliczają się w poczet wykupu przyczepy.

Firma samodzielnie wyszukuje lokalizacji dla lodziarni. Punkty powstają najczęściej przy centrach handlowych, blisko głównego wejścia, na skwerach, w parkach oraz w miejscowościach już nawet kilkutysięcznych. Zdaniem Krzysztofa Olesiaka, jeden franczyzobiorca może optymalnie prowadzić trzy lodziarnie oddalone nawet o 100 km od siebie. Rekordzista zarządza ośmioma, ale korzysta ze wsparcia menedżera. 

Jako dodatek do etatu lub innego biznesu

Prowadzenie lodziarni Lodolandia i SiGelato można łączyć z inną działalnością biznesową lub pracą na etacie. Pozwala na to system, który rejestruje wszystkie transakcje oraz aktualny stan kasy. Dodatkowym elementem są kamery, dzięki którym widać sytuację w punkcie. Zdaniem Krzysztofa Olesiaka, partner nie może jednak opierać biznesu wyłącznie na zdalnym zarządzaniu. – Nie można tracić biznesu z oczu. W przeciwnym razie nie osiągniemy możliwie najwyższych zysków. Natomiast oczywiście można zarządzać biznesem na odległość. 

Obecnie w Polsce funkcjonuje ok. 40 punktów SiGelato i 500 punktów Lodolandii. Do Sweet Gallery należy także marka Kołacz na Okrągło (ok. 60 punktów) i Bafra Kebab (ok. 320 punktów). Do końca roku firma chce, żeby w jej sieciach działało ponad 1 tys. punktów. 
Sweet Gallery rozwija się także za granicą – w Niemczech, na Słowacji i w Rumunii pod marką Ice and Roll i Cake and Roll.


Dojrzałe sieci / Obecnie w Polsce funkcjonuje ok. 40 punktów SiGelato i 500 punktów Lodolandii.
doradca we franczyzie