Zyski z wyposażenia wnętrz

Kondycja branży wykończenia i wyposażenia wnętrz jest związana z sytuacją na rynku nieruchomości. A ten rynek po latach tłustych wszedł w słabszy okres. Nowe mieszkania nie sprzedają się już w takim tempie, jak wcześniej, na co niemały wpływ mają wciąż wysokie ceny i stopy procentowe. A jak klienci nie kupują, to i nie wykańczają. Czy to jest więc dobry moment, aby rozważyć otwarcie biznesu w szeroko pojętym sektorze dom i ogród? Eksperci przekonują, że jak najbardziej. Wzrost cen nieruchomości oraz stóp procentowych spowodował przesunięcie zainteresowania klientów z nowych inwestycji na renowacje i adaptacje już istniejących domów i mieszkań. To z kolei napędza rynek wyposażenia wnętrz, ponieważ właściciele poszukują wysokiej jakości produktów do modernizacji swoich nieruchomości.
– Tak, obecnie jest dobry moment na inwestycję w branżę wyposażenia wnętrz. Pomimo trudniejszego okresu gospodarczego, Polacy wciąż remontują i wykańczają swoje domy – zapewnia Marta Parafińska, menedżer ds. franchisingu marki Komfort. – Rośnie także świadomość estetyczna klientów. Inwestują w wysokiej jakości produkty oraz szukają kompleksowych rozwiązań, które pozwalają im stworzyć funkcjonalne i piękne wnętrza.
Warto rozważyć zwłaszcza otwarcie firmy na licencji franczyzowej, bo taka forma daje nam rozpoznawalny szyld, sprawdzony model biznesowy i wsparcie operacyjne – co zwiększa szanse powodzenia nawet w trudniejszych czasach.
Własny sklep z podłogami
Paweł Soroka, dyrektor wsparcia sprzedaży DDD Dobre Dla Domu, mówi, że branża wyposażenia wnętrz dostosowuje się do oczekiwań klientów oraz warunków rynkowych, a coraz większą popularność zyskują rozwiązania wspierające zdrowe i komfortowe środowisko domowe, technologie poprawiające jakość powietrza, redukujące hałas oraz integrujące inteligentne systemy zarządzania przestrzenią.
– Klienci stają się coraz bardziej świadomi, oczekując produktów wysokiej jakości, które łączą funkcjonalność z estetyką – zauważa Paweł Soroka. – Trendem jest również dostosowanie wnętrz do nowej generacji użytkowników, którzy cenią autentyczność, personalizację oraz balans między życiem prywatnym a zawodowym.
DDD Dobre Dla Domu to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek w branży wykończenia i wyposażenia wnętrz. Firma specjalizuje się w segmencie podłóg, drzwi oraz akcesoriów ze średniej i wyższej półki cenowej. Dzięki rozbudowanej sieci sprzedaży oraz strategicznemu wsparciu dla franczyzobiorców, DDD Dobre Dla Domu stanowi ciekawą propozycję dla przedsiębiorców szukających stabilnego i dochodowego biznesu. Paweł Soroka podkreśla, że rok 2025 to doskonały moment na inwestycję w tę franczyzę. Firma uruchomiła w marcu nowy franczyzowy salon w Gnieźnie, prowadzi też rozmowy o kolejnych lokalizacjach.
– Z roku na rok rośnie zapotrzebowanie na wysokiej jakości produkty do wykończenia wnętrz. Coraz bardziej świadomi i wymagający klienci chętniej sięgają po rozwiązania premium, czyli asortyment z naszej oferty – dodaje Paweł Soroka.
Przystąpienie do sieci DDD Dobre Dla Domu to inwestycja rzędu 70-100 tys. zł, w zależności od wielkości lokalu i kosztów zatowarowania. Optymalna lokalizacja salonu to miasto powyżej 20 tys. mieszkańców. Według informacji firmy, asortyment każdego salonu DDD jest dostosowany do potrzeb klientów na podstawie analizy lokalnego rynku oraz sprzedaży z innych sklepów w Polsce. Dzięki temu oferowane produkty mają największy potencjał w danej lokalizacji, co zwiększa satysfakcję klientów i efektywność sprzedaży. Dodatkowo, franczyzobiorcy otrzymują wsparcie w zakresie marketingu oraz korzystne warunki handlowe wynegocjowane bezpośrednio z producentami.
Dzięki wysokiej efektywności działania wielu franczyzobiorców osiąga zysk już po kilku miesiącach, a najskuteczniejsi partnerzy notują zwrot z inwestycji w ciągu roku.
Zdrowy sen
Sieć Dr Materac skupia się na wyposażeniu sypialni: materace, łóżka, stelaże, pościel, ale w asortymencie są też np. świece zapachowe, kołdry obciążeniowe. Dodatkowo klienci mogą też kupić meble do salonu: kanapy, stoły, komplety wypoczynkowe. – Fizycznie nie ma takich ekspozycji w naszych sklepach, ale mamy dostęp do portfolio tych produktów, różnych marek. Pracując z klientami tylko na katalogach, dobry handlowiec jest w stanie sprzedać produkt – zapewnia Sławomir Iskra, franczyzodawca Dr Materac. – Jeśli chodzi o materace, jako sieć skupiamy się na pracy z produktami na wyłączność, szukamy rozwiązań, które pomagają w podniesieniu jakości snu, i tych tradycyjnych, i innowacyjnych.
Jeśli chodzi o plany rozwojowe, Dr Materac kontynuuje strategię z ubiegłego roku, która okazała się bardzo owocna.
– Ubiegły rok był dla nas rekordowy, zarówno pod względem liczby otwarć nowych salonów, jak i przychodów, które wzrosły o 50 proc. – mówi Sławomir Iskra. – W tym roku chcemy pobić te rekordy.
Zaplanowane już są otwarcia w Sanoku, Kraśniku, Puławach i Ostrowie Wielkopolskim, a to na pewno nie koniec. Franczyzodawca podkreśla, że wzrosty przychodów to m.in. zasługa dywersyfikacji oferty.
Nie każdy może zostać franczyzobiorcą Dr Materac.
– W ubiegłym roku odrzuciliśmy kilku kandydatów – nie ukrywa Sławomir Iskra.
Dlaczego?
– Od kandydatów na naszych franczyzobiorców wymagamy zmysłu sprzedażowo-biznesowego, chęci do pracy, ale też realizacji wspólnych celów – podkreśla franczyzodawca. – Dlatego nie z każdym i nie wszędzie decydujemy się podpisać umowę. Czasem chodzi o słaby potencjał lokalizacji, czasem o rozbieżne spojrzenia na prowadzenie biznesu.
Dlatego franczyzodawca spotyka się z kandydatami przynajmniej kilkakrotnie, aby upewnić się, że obie strony widzą współpracę tak samo.
Salony Dr Materac powstają i w dużych, i w małych miastach. Sprawdzają się już 20-tysięczne miasteczka. Franczyzodawca może pomóc w znalezieniu odpowiedniej lokalizacji. Może to być park handlowy lub lokal wolnostojący. Mile widziane są lokalizacje, które sąsiadują ze sklepami o podobnej lub uzupełniającej się ofercie.
– Wbrew pozorom obecność konkurencji wcale nie jest przeszkodą, a nawet pomaga – mówi Sławomir Iskra.
Na koszt inwestycji składają się ekspozycja oraz wydatki na adaptację salonu. Ekspozycja powinna zajmować ok. 90 proc. powierzchni sklepu. Według szacunków franczyzodawcy, potrzebny budżet to mniej więcej 900 zł netto na 1 mkw. Nie trzeba magazynować towaru. Zamówienia od klientów realizowane są za pośrednictwem centrali, która wysyła je bezpośrednio do klientów lub do konkretnego salonu.
Efektywna praca
Franczyzobiorcy, którzy dołączą do sieci Dr Materac do końca tego roku, będą dożywotnio zwolnieni z opłaty franczyzowej. Nie płacą też za przystąpienie do sieci.
– Nie chcemy utrzymywać się z opłat franczyzowych. Zależy nam, żeby sklepy generowały obroty – podkreśla Sławomir Iskra.
Czas zwrotu z inwestycji zależy od różnych czynników, m.in. lokalizacji, wielkości salonu, nakładów poniesionych na starcie, ale zazwyczaj, jak informuje franczyzodawca, waha się między 8 a 15 miesięcy.
Kluczowe są pierwsze miesiące rozkręcania biznesu.
– Nie chodzi o to, aby odsiadywać w salonie po osiem czy więcej godzin – zauważa Sławomir Iskra. – Mamy franczyzobiorców, którzy prowadzą po kilka różnych biznesów i to jest dla nich wręcz niemożliwe. Ważna jest aktywna i efektywna praca, nie liczba godzin spędzonych w sklepie. My dajemy też dużo gotowych, sprawdzonych rozwiązań, z których trzeba korzystać.
Ważny jest dobór sprzedawców. Powinni mieć umiejętności miękkie, dobry kontakt z klientami, ale też wiedzę o produktach. – Szkolimy ich na początku i systematycznie doszkalamy, online i offline. To nie tylko szkolenia sprzedażowe, ale także z fizjoterapeutami, aby sprzedawcy mogli być również doradcami dla klientów – mówi Sławomir Iskra.
W salonach Dr Materac są produkty z półki średniej i premium, ale też z bardziej budżetowej.
– Nie odczuwamy spadków sprzedaży – zapewnia franczyzodawca. – Polacy są coraz bardziej świadomi, jak ważny jest zdrowy sen. Często bywa tak, że ci, którzy kupują swoje pierwsze własne mieszkanie, urządzają je w popularnych sieciówkach i tam kupują też materace. Ale po roku czy dwóch, kiedy na własnych plecach odczują te oszczędności, pojawiają się u nas.
Ładnie mieszkać
Homla to polska marka oferująca produkty do wyposażenia wnętrz: meble, dodatki do salonu, sypialni, łazienki, jadalni czy kuchni.
– Klienci coraz częściej cenią łatwy i szybki dostęp do mebli czy dekoracji do domu, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online – uważa Małgorzata Larwa, kierownik ds. rozwoju sieci Homla. – W przestrzeni internetowej powstaje coraz więcej serwisów z inspiracjami wnętrzarskimi. Obserwujemy też coraz większą dostępność oferty home & decor w każdym segmencie, nie tylko premium, ale również w opanowujących Polskę sieciach dyskontowych. Polacy inwestują w dopasowanie swoich wnętrz do indywidualnych potrzeb i własnego gustu. Pożądamy przestrzeni nie tylko funkcjonalnych, ale również atrakcyjnych wizualnie. Klienci doceniają naszą markę za oryginalny design oraz unikatowe kolekcje dodatków, których w najbliższych latach pojawiać się będzie w ofercie jeszcze więcej. Staramy się odpowiadać na różnorodne potrzeby konsumentów, dostarczając asortyment w odmiennej, jednak zawsze zgodnej z trendami stylistyce.
Salony stacjonarne Homla powstają w centrach handlowych w całej Polsce. W ubiegłym roku marka otworzyła 20 nowych sklepów oraz zwiększyła powierzchnię i relokowała trzy kolejne. Dzięki temu sieć liczy teraz 88 salonów, w tym 13 franczyzowych.
– W tym roku planujemy otworzyć kilkanaście nowych lokalizacji, powtarzając ubiegłoroczny wynik – zapowiada Małgorzata Larwa.
Homla otwiera sklepy własne w dużych polskich miastach, natomiast ofertę franczyzową kieruje do mniejszych miejscowości, liczących powyżej 30 tys. mieszkańców. Preferowane lokalizacje to przede wszystkim galerie handlowe lub retail parki.
– Z doświadczenia wiemy, że najlepiej sprawdzają się salony w popularnych galeriach handlowych, ze względu na ich dużą odwiedzalność – mówi Małgorzata Larwa. – Obserwujemy, że klienci mają coraz mniej czasu, w związku z tym chętnie wybierają na zakupy miejsca takie jak parki handlowe. Wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom, salony Homla pojawiły się w zeszłym roku w aż trzech parkach handlowych i cieszą się tam bardzo dużym zainteresowaniem. Bierzemy również pod uwagę lokale usługowe w centrach handlowych lub na znanych ulicach handlowych. Każdą lokalizację oceniamy indywidualnie pod kątem rentowności i wspólnie z partnerem podejmujemy decyzję.
Najlepiej, żeby lokal był zlokalizowany na parterze, w sąsiedztwie sklepów odzieżowych. Wskazana jest też szeroka witryna. Optymalna przestrzeń potrzebna do sprzedaży to od 150 do 350 mkw.
Doświadczenie w cenie
Idealny partner marki Homla to taki, który posiada już doświadczenie w prowadzeniu sklepów franczyzowych oraz zna możliwości lokalnego rynku, na którym jest zdecydowany prowadzić działalność. Dobrze, aby miał też udokumentowane doświadczenie w prowadzeniu własnej działalności i zarządzaniu personelem. Ważna jest ponadto gotowość do podpisania umowy na pięć lat.
Koszt inwestycji jest ściśle uzależniony od tego, w jakim stanie jest lokal w chwili przejęcia oraz na jakie wsparcie może liczyć partner marki Homla od wynajmującego. Koszt z metra zaczyna się od 1 tys. zł netto. Przy czym całość zatowarowania oraz koszty logistyki są po stronie centrali. – Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci Homla wynosi 35 tys. zł. Jednak dzięki wsparciu centrali przy otwarciu salonu, na przykład w postaci dostarczenia całości osprzętu komputerowego, ten koszt w zasadzie zeruje się – dodaje Małgorzata Larwa.
Franczyzobiorcy salonów Homla mogą liczyć na wsparcie w poszukiwaniu najlepszej lokalizacji oraz negocjowaniu kosztów, w celu opracowania najkorzystniejszych warunków najmu. Franczyzodawca pomoże ponadto w realizacji i przygotowaniu projektu aranżacyjnego oraz zapewni niezbędne narzędzia i wypracowane know-how w zakresie handlu. – Zapewniamy też atrakcyjną ofertę produktową, zarówno pod względem wzornictwa, jak i cen, jednolitą politykę cenową oraz efektywne zarządzanie asortymentem. Partnerzy mogą liczyć na wydajną logistykę, bieżące dostawy oraz rotację produktów – wylicza Małgorzata Larwa.
Każdy partner zostanie także przeszkolony i objęty opieką regionalnego menedżera sprzedaży. Franczyzodawca wspiera też licencjobiorców w zakresie komunikacji marketingowej.
Obroty salonu, jak podkreśla franczyzodawca, uzależnione są od miasta, centrum handlowego oraz samego położenia lokalu w galerii. Na zwrot z inwestycji trzeba poczekać około dwóch lat.
Mniej konkurencyjne rynki
Marka Komfort oferuje szeroki asortyment produktów do całościowego wykończenia wnętrz, w tym: łazienki (płytki, armatura, meble), podłogi (panele, parkiety, wykładziny), drzwi i listwy przypodłogowe, kuchnie (blaty, meble, akcesoria), oświetlenie, dekoracje i wiele innych.
W dużych miastach marka otwiera sklepy własne, wielkopowierzchniowe, w modelu Komfort Home. Natomiast w mniejszych miastach Komfort lokuje sklepy franczyzowe, w formacie franczyzy depozytowej.
– Jest to nowoczesna forma współpracy, która ogranicza ryzyko finansowe franczyzobiorców, ponieważ produkty pozostają własnością Komfortu aż do momentu ich sprzedaży – wyjaśnia Marta Parafińska, menedżer ds. franchisingu marki Komfort. – Dzięki temu partnerzy nie muszą ponosić kosztów zatowarowania sklepu, co znacząco obniża próg wejścia w biznes i pozwala na większą elastyczność finansową.
Nowe franczyzowe sklepy Komfort są otwierane w miastach powiatowych liczących od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców.
– To lokalizacje, w których istnieje duże zapotrzebowanie na produkty do wykończenia wnętrz, a jednocześnie rynek nie jest tak silnie konkurencyjny jak w największych metropoliach – dodaje Marta Parafińska.
Franczyzobiorcy Komfortu płacą opłatę licencyjną w wysokości 125 tys. zł netto. Ewentualnym dodatkowym kosztem jest wydatek na dostosowanie lokalu przeznaczonego pod sklep. Partner musi przygotować przestrzeń do prac wykończeniowych i aranżacyjnych, które przeprowadza już centrala. – W idealnej sytuacji, jeśli lokal jest schludny i gotowy do rozpoczęcia działalności, nie trzeba będzie ponosić dodatkowych kosztów. W innych przypadkach może być konieczne odświeżenie wnętrza (np. malowanie ścian) lub wydzielenie dodatkowej przestrzeni, np. magazynu – informuje Marta Parafińska.
Dbać o klienta
Cała reszta inwestycji we franczyzę Komfort, w tym zatowarowanie, oznakowanie i wyposażenie sklepu, jest pokrywana przez franczyzodawcę.
– Centrala Komfortu przejmuje całość kosztów związanych z pracami wykończeniowymi i aranżacyjnymi sklepu. Obejmuje to wyposażenie lokalu, branding oraz zatowarowanie – mówi Marta Parafińska. – Dzięki temu franczyzobiorcy mogą skupić się na zarządzaniu biznesem i obsłudze klientów, zamiast martwić się o początkowe nakłady finansowe związane z uruchomieniem sklepu.
Komfort nie pobiera też żadnych miesięcznych opłat franczyzowych.
Marka poszukuje zaangażowanych partnerów, którzy będą aktywnie zarządzać sklepem i nadzorować jego codzienne funkcjonowanie. Franczyzobiorca powinien być obecny w sklepie, dbać o jakość obsługi klienta oraz realizację celów sprzedażowych.
Rentowność sklepu, jak zaznacza centrala, zależy od różnych czynników, takich jak wielkość miasta, lokalizacja, konkurencja oraz generowane obroty. Średni czas osiągnięcia progu rentowności wynosi około
dziewięć miesięcy.
– Wspieramy franczyzobiorców poprzez strategie marketingowe, doradztwo operacyjne i dostęp do sprawdzonego modelu biznesowego, co przyspiesza proces osiągania stabilnych wyników finansowych – podkreśla Marta Parafińska. – Nieustannie rozwijamy swoją ofertę, dostosowując ją do aktualnych trendów i potrzeb klientów. Stawiamy na nowoczesne rozwiązania oraz usługi dodatkowe, które ułatwiają proces aranżacji wnętrz.
Meble na miarę
Coraz więcej Polaków wybiera personalizowane meble, przygotowywane na zamówienie, pod potrzeby konkretnych pomieszczeń.
– Klienci doceniają możliwość personalizacji oraz dostosowania mebli do swoich indywidualnych potrzeb i przestrzeni, dlatego wybierają te, które idealnie pasują do ich wnętrz, zarówno pod względem wymiarów, jak i estetyki, zamiast gotowych produktów z sieciówek – potwierdza Jack Kozłowski, właściciel marki Komandor. – Personalizacja wnętrz stała się standardem, zwłaszcza w przypadku kuchni, garderób czy zabudów do małych mieszkań. Współczesny klient chce, aby jego mieszkanie było nie tylko funkcjonalne, lecz także estetycznie dopasowane do jego stylu życia. Standardowe meble często nie spełniają tych oczekiwań. Dlatego rośnie popularność mebli na wymiar, które umożliwiają maksymalne wykorzystanie dostępnej przestrzeni, np. w nietypowych układach pomieszczeń.
Historia Komandora zaczęła się ponad 30 lat temu. Początkowo od produkcji szaf i garderób, ale z biegiem lat oferta mocno się rozwinęła. Dziś Komandor tworzy nie tylko zabudowy do mieszkań, ale również meble do kuchni, łazienek, biur, a nawet zabudowy na poddasza, gdzie standardowe meble się nie sprawdzają.
– Naszą siłą jest możliwość pełnej personalizacji – klient nie musi się dostosowywać do gotowych rozwiązań, to my dostosowujemy się do jego potrzeb – podkreśla Jacek Kozłowski. – Nasze produkty i rozwiązania cieszą się uznaniem zarówno wśród klientów indywidualnych, jak i profesjonalistów z branży wnętrzarskiej.
Do tego dochodzi nowoczesna technologia. Komandor opracował autorskie, innowacyjne oprogramowanie, ułatwiające i przyspieszające prace na wszystkich etapach. Integruje projektowanie, wycenę, obróbkę technologiczną, przygotowanie pełnej dokumentacji produkcyjnej i montażowej oraz współpracuje z maszynami, co eliminuje konieczność manualnych obliczeń i redukuje ryzyko błędów.
– Dzięki temu partnerzy mogą pracować szybciej, sprawniej obsługiwać klientów i lepiej zarządzać swoim biznesem – wyjaśnia Jacek Kozłowski. – Automatyzacja nie tylko minimalizuje błędy i oszczędza czas, ale również zwiększa rentowność i skalowalność działalności. Projektanci mogą obsługiwać większą liczbę klientów, dilerzy optymalizować sprzedaż, a montażyści realizować więcej zleceń bez zbędnych obciążeń administracyjnych.
Różne opcje współpracy
Komandor proponuje różne formy współpracy, skierowane do różnego typu przedsiębiorców. Pierwsza to autoryzowany diler, który prowadzi salon sprzedaży produktów marki, korzystając z centralnego wsparcia marketingowego, technologii oraz doświadczenia firmy. Kolejna opcja skierowana jest do projektantów wnętrz, którzy mogą pracować niezależnie, projektując meble dla klientów i przekazując centrali zamówienia do realizacji. Marka ma także ofertę dla ekip monterskich.
– Współpraca z nami to gwarancja stałych zleceń, bo zamówień jest naprawdę dużo – zapewnia Jacek Kozłowski. – Współpracujemy również z deweloperami. Mamy dla nich propozycję dostarczania gotowych rozwiązań do mieszkań pokazowych czy nowych inwestycji lub oprogramowania do projektowania i zamawiana mebli. My skupiamy się na ich produkcji i w razie potrzeby na montażu. Dodatkowo naszym partnerem może być również fabryka mebli, której zapewnimy profesjonalne oprogramowanie do zarządzania produkcją. Może to być dowolny zakład produkcyjny, fabryka czy sieć zakładów zajmujących się produkcją mebli, niezależnie od skali działalności.
W przypadku autoryzowanego dilera kluczowe jest znalezienie odpowiedniego lokalu w dobrze skomunikowanej części miasta, najlepiej o powierzchni od 60 do 100 mkw. Inwestycja początkowa wynosi
ok. 50 tys. zł. W tej kwocie mieści się wszystko, co potrzebne: od ekspozycji, przez oznakowanie, po materiały marketingowe.
– Już przy kilkunastu zamówieniach miesięcznie można generować przychody rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zysk zależy od wielkości realizowanych projektów, marży oraz efektywności sprzedaży – dodaje Jacek Kozłowski.
Projektant wnętrz do rozpoczęcia współpracy potrzebuje głównie komputera z oprogramowaniem oraz próbników – to inwestycja rzędu ok. 7 tys. zł. Projektanci zarabiają na prowizjach od sprzedaży mebli oraz usług doradczych. Bardziej aktywni, realizujący większe projekty, mogą – jak zapewnia centrala – osiągać dochody na poziomie kilkunasty tysięcy złotych i więcej. Jeśli chodzi o grupy montażowe, to kluczowe są umiejętności i podstawowy sprzęt. Fachowcy zarabiają na realizacji zleceń. Wysokość wynagrodzenia zależy od ilości i skomplikowania montażu.
Nowoczesne narzędzia
Aby zostać partnerem Komandora, nie trzeba mieć wieloletniego doświadczenia w branży meblarskiej, choć oczywiście będzie to dużym atutem. Idealny kandydat to osoba przedsiębiorcza, nastawiona na długofalową współpracę i gotowa do nauki.
– Zapewniamy całą wiedzę i narzędzia, ale ważne jest, by partner potrafił je efektywnie wykorzystać – podkreśla Jacek Kozłowski.
Od projektantów wnętrz marka oczekuje samodzielności w pozyskiwaniu klientów, przy wsparciu marketingowym ze strony centrali. Mogą otrzymywać zlecenia od firmy, ale też samodzielnie sprzedawać meble Komandor swoim klientom. Natomiast od ekip montażowych producent wymaga doświadczenia w montażu mebli na wymiar, terminowości i rzetelności.
– Oferujemy stały dopływ zleceń i stabilne warunki, ale oczekujemy zaangażowania i utrzymania wysokiego standardu pracy – mówi właściciel Komandora.
Każdemu z partnerów Komandor oferuje pełne wsparcie, know-how, gotowy model sprzedaży, szkolenia, wdrożenia, konsulting biznesowy oraz pomoc na każdym etapie – od aranżacji salonu sprzedaży po przekazywanie zleceń. Każdy partner ma zagwarantowany dostęp do nowoczesnych technologii.
– Komandor to nie tylko producent mebli, to kompleksowy system biznesowy, który daje partnerom pełne wsparcie na każdym etapie działalności – podkreśla Jacek Kozłowski. – Oferujemy szkolenia, marketing oraz nowoczesne narzędzia projektowe, które usprawniają pracę i zwiększają efektywność. Szczególnie istotne jest nasze innowacyjne oprogramowanie, które jest kluczem do automatyzacji wszystkich procesów. Oferujemy dostęp do autorskich narzędzi Komandor Software, takich jak Designer 8 (Komandor Professional, Komandor Smart, iKOM Kuchnie) oraz aplikacja Designer Komandor z modułem AR, które znacząco ułatwiają proces projektowania i wyceny. Dzięki temu współpraca z Komandorem oznacza przewagę technologiczną, która pozwala firmom naszych partnerów rosnąć szybciej i skuteczniej konkurować na rynku – przekonuje Jacek Kozłowski. – Jesteśmy marką globalną z partnerami w wielu krajach, ale nieustannie rozwijamy naszą sieć. Poszukujemy nowych partnerów i w Polsce, i za granicą.
Artykuł pochodzi z archiwalnego wydania magazynu Własny Biznes Franchising
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY

Jak wygląda prowadzenie sklepu Komfort od środka? Co daje model depozytowy, jak przebiega wdrożenie i czy warto rozwijać się w tej sieci? Odpowiadają franczyzobiorcy Komfortu.
Sieć Komfort padła ofiarą cyberataku, który spowodował zakłócenia w działaniach sklepów stacjonarnych i sklepu on-line.
Przejście z pracy na etacie do prowadzenia własnej działalności to decyzja wymagająca odwagi. Kasper Serafiński, właściciel sklepu Powered by Kramp, długo zastanawiał się, czy jest gotowy.
Homla chce powiększyć swoją sieć. Szuka franczyzobiorców zainteresowanych otwarciem sklepu marki w miastach powyżej 30 tys. mieszkańców.
Rozwijająca sieć marketów Mrówka Grupa PSB rośnie szybciej niż cały rynek. Na jakich zasadach można do niej dołączyć?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE

Northgate Logistics notuje szybki przyrost sieci i nie zamierza tego zmieniać. W ubiegłym roku otworzyła siedem placówek.
Do znalezienia biznesu, w który chciałoby się zainwestować, trzeba się dobrze przygotować. Choć wybór branży i konkretnego systemu franczyzowego jest subiektywny, to ocena części elementów umowy franczyzy podlega obiektywnym kryteriom.
Przedsiębiorcy zbyt nisko wyceniają produkty i usługi ze strachu przed utratą klienta. Tymczasem mądrze skalkulowana cena nie tylko przynosi zyski, lecz także pomaga w budowaniu prestiżu marki.
– Większość podłóg i drzwi sprzedaje się wraz z usługą montażu, dlatego ekipy montażowe to bardzo ważna część mojego biznesu – mówi Radosław Chabowski, franczyzobiorca DDD Dobre Dla Domu.
Franczyzę i4-Mobile można połączyć z innym biznesem. A franczyzodawca może nawet pokryć część kosztów inwestycji.
POPULARNE NA FORUM
Ubrania robocze
Zazwyczaj za odzież roboczą odpowiada firma, która zatrudnia pracowników. Pracodawca może jednak poprosić osobę zatrudnioną o pokrycie kosztów zakupu odzieży lub...
Ubrania robocze
Na jakich stanowiskach wymagane jest kupienie pracownikowi odziezy roboczej? Czy jest to obowiązek pracodawcy ?
Gdzie najlepiej kupić mieszkanie pod wynajem?
Trudno powiedzieć, która opcja będzie najlepsza. Teraz wiele opcji, a deweloperzy są najbardziej ukierunkowane na nabywców.
Ekologiczne zyski
Potwierdzam, fotowoltaika to przyszłość, sam z niej korzystam i już po paru miesiącach widzę oszczędności energetyczne.
Biznes na wsi
Agroturystyka to świetny pomysł, ale trzeba mieć warunki.
Ogród
Skąd kupowaliście artykuły do ogrodu? Widziałam, że na Dajar.pl jest interesujący wybór
Skład opałowo-węglowy
Jeżeli chodzi o węgiel najlepiej wybrać sprawdzony skład węgla w którym można kupić węgiel najwyższej jakości a nie węgiel z którym są problemy i my również je...
Jaki sklep meblowy?
Jak chcesz mieć meble na lata, to nie kupuj w Jysk czy innych marketach. Wybieraj tylko sprawdzone marki.