Poniedziałek
03.10.2005
Krakowska firma pracuje nad prospektem emisyjnym. Chce zebrać z parkietu 15 mln zł i wydać je na rozwój sieci restauracji oraz sklepów.
 

Kontrolowana przez rodzinę Kościuszków Grupa Chłopskie Jadło, specjalizująca się w sprzedaży żywności produkowanej tradycyjnymi metodami, ma dziś 8 restauracji i kilkanaście stoisk firmowych w super- i hipermarketach. Nie zamierza na tym poprzestać.

Konfitury z giełdy

- Najpóźniej w czerwcu 2006 r. chcemy wprowadzić spółkę na warszawską giełdę. Uzyskany kapitał, około 15 mln zł, przeznaczymy na otwarcie 10-15 nowych restauracji w największych polskich miastach, a także na rozwój sieci własnych sklepów - powiedział gazecie "Puls Biznesu" Jan Kościuszko, prezes Grupy Chłopskie Jadło.

Skok do Brukseli

Docelowo, w ciągu ośmiu lat, prezes zamierza stworzyć ogólnopolską sieć sklepów liczącą 150 placówek o średniej powierzchni 60-70 m2, z czego część franczyzowych. Nie przewiduje jednak franczyzy w przypadku restauracji, które stanowią najważniejszą, generującą blisko 70 proc. obrotów, część biznesu. Pierwsze pilotażowe sklepy firmowe mają być otwarte jeszcze w tym roku w Krakowie.

Pod uwagę brane jest też otwarcie restauracji i sklepów w Berlinie oraz Brukseli, do czego namawiają właściciele grupy m.in. polscy europarlamentarzyści. Chłopskie Jadło sprzedaje już wyroby na rynkach amerykańskim i brytyjskim.

Więcej: Wiktor Szczepaniak, "Puls Binzesu", 3 październik 2005r.
Puls Biznesu