Słodka sieć / Pod szyldem A.Blikle działa 25 cukierni i kawiarni.
Piątek
12.01.2024
Marka A.Blikle nie ukrywa, że jej franczyza nie jest dla każdego. Kto może więc zostać franczyzobiorcą sieci, która ma za sobą ponad półtora wieku doświadczenia?
 

Marka A.Blikle funkcjonuje na rynku polskim 154 lata.

– Zawsze staraliśmy się spełniać oczekiwania naszych gości i zakładamy, że tak będzie przez kolejne lata. Oczywiście mamy świadomość rosnącej konkurencji, co staje się coraz większym wyzwaniem – nie ukrywa Monika Kulczyńska, dyrektor generalna A.Blikle. – Nasi klienci to bardzo szeroka grupa. Mamy gości, którzy od lat przychodzą na znanego sobie pączka, jak i takich, którzy szukają nowości, zaskoczenia i wyjątkowego wyglądu.

W 2023 roku marka A.Blikle skupiła się głównie na weryfikacji potencjału obecnych lokalizacji w centrach handlowych. Część lokalizacji została powiększona, m.in. o ogródki sezonowe.

– Poza ogródkami otwieraliśmy też dodatkowe punkty w galeriach, w których już jesteśmy obecni – dodaje Monika Kulczyńska.

Stała jakość, nowe propozycje

Jak cała branża gastronomiczna, sieć musiała się też zmierzyć z realiami rynkowymi.

– Branża gastronomiczna w pierwszych dwóch kwartałach odnotowywała wzrosty sprzedaży, natomiast duża część tego wzrostu została skonsumowana przez rosnące koszty – nie ukrywa Monika Kulczyńska. – Mamy świadomość, że po długim czasie ograniczeń goście zmienili swoje przyzwyczajenia, natomiast nadal poszukują dobrej jakości. Stawiamy zatem na stałość w kwestii jakości i naturalnych surowców, jednocześnie oferując nowości smakowe i wizualne. Klienci to doceniają.

Pod szyldem A.Blikle działa 25 lokalizacji. Obecnie są to głównie placówki własne, ale marka jest otwarta na współpracę z franczyzobiorcami.

– W 2024 roku zamierzamy otwierać lokalizacje w najważniejszych miastach w Polsce. Nasz cel to 15 nowych punktów o różnych charakterze sprzedaży: kawiarnie, cukiernie i wyspy cukiernicze – mówi Monika Kulczyńska. – Cały czas inwestujemy w rozwój półki codziennej. Marka A.Blikle to oczywiście pączki, torty i makaroniki, natomiast duży nacisk obecnie kładziemy na rozwój kategorii codziennej i wytrawnej, czyli poszerzaniu oferty wspierającej część kawiarnianą. Jest to kluczowy projekt na cały obecny rok. Zależy nam na dotarciu do naszych potencjalnych klientów z dostawą, w związku z czym pracujemy nad budowaniem sieci dostawców, którzy dostarczą nasze wypieki do domu czy biura.

Format do wyboru

Wchodząc na nowe rynki Blikle zaczyna od galerii handlowych, w celu zbadania danego rynku, a później poszerza rozwój o lokalizacje uliczne. W portfolio marki są wyspy cukiernicze o powierzchni od 7 mkw., głównie oferujące sprzedaż na wynos, wyspy z ogródkiem oraz cukiernie i kawiarnie od 50 do 90 mkw.

– Wszystko zależy od tego, do jakiego klienta chcemy w danym miejscu dotrzeć i jak rozwojowa jest to lokalizacja, czy istnieje szansa na ewentualne dostawienie ogródka i powiększenie punktu – wyjaśnia Monika Kulczyńska.

Nakłady inwestycyjne wynoszą od 150 do 600 tys. zł netto. Tańsza w inwestycji będzie wyspa, droższy lokal stacjonarny. W koszty inwestycji wchodzą m.in. projekty, prace adaptacyjno-budowlane, zakup odpowiedniego wyposażenia: specjalistycznego sprzętu ekspozycyjnego, wyposażenia gastronomicznego, małego i dużego AGD, mebli, elementów wykończenia wnętrza, sprzętu i licencji IT.

Wstępna opłata franczyzowa zaczyna się od 30 tys. zł w przypadku wyspy cukierniczej. Opłata miesięczna to 5 proc. od sprzedaży netto. Warunkiem współpracy jest również zakup produktów i opakowań marki A.Blikle.

– Wszystkie nasze wypieki są produkowane i dostarczane centralnie. Jedyny wymóg, który powinien być spełniony, to zamówienie z dwudniowym wyprzedzeniem. To istotne, ponieważ realizujemy produkcję pod zamówienia – dodaje Monika Kulczyńska.

Nie dla każdego

A.Blikle nie ukrywa, że franczyza marki nie jest dla wszystkich. Najlepiej, gdy kandydat ma już za sobą doświadczenie w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej oraz sprawdził się w zarządzaniu zespołem ludzi. Doświadczenie w gastronomii i cukiernictwie jest mile widziane, choć nie jest to warunek konieczny.

– Oczekujemy, aby franczyzobiorca był faktycznym, a nie teoretycznym szefem, obecnym wśród swoich ludzi i gości. To sprawa absolutnie kluczowa – podkreśla Monika Kulczyńska. – Franczyzobiorca A.Blikle powinien być w centrum sytuacji, aby szybko podejmować decyzje biznesowe i dawać pracownikom przykład, nawet robiąc kawę czy obsługując gości. Jednak dobre prowadzenie cukierni to nie wszystko. Oczekujemy od franczyzobiorcy aktywnego zaangażowania w budowę wizerunku i świadomości marki. Krótkoterminowy zysk jest istotny, ale to, czy sukces osiągniemy w dłuższym terminie zależy od siły marki i jej wizerunku.

Centrala zapewnia wsparcie zarówno przy otwarciu cukierni, jak i w trakcie jej funkcjonowania. Franczyzobiorcy otrzymują podręcznik operacyjny, szeroki portfel produktów, gotowe menu oraz receptury tworzonych na miejscu wyrobów, standard wystroju cukierni, wsparcie w procesie adaptacji lokalu, jednolitą organizację zasad sprzedaży oraz obsługi klienta, materiały marketingowe, system sprzedażowo-magazynowy, wyłączność terytorialną przy założeniu minimum dwóch lokalizacji na danym terytorium.

Przychody punktu – jak podkreśla franczyzodawca – zależą m.in. od lokalizacji, wielkości i formatu placówki, umiejętności sprzedażowych personelu, poziomu obsługi klienta, ale też zaangażowania właściciela.

– Trafny wybór lokalizacji i realizacja tych kluczowych czynników umożliwiają sukces finansowy, którym jest zysk w pierwszym roku działalności oraz zwrot całości zaangażowanego kapitału w drugim roku – mówi Monika Kulczyńska.

 

WIZYTÓWKA A.BLIKLE

Sieć cukierni, której została założona w 1869 roku przez Antoniego Bliklego. 

  • 25 placówek
  • kwota inwestycja zależna od formatu: 150-600 tys. netto
  • opłata miesięczna 5 proc. od sprzedaży netto
  • cena pączka z różą w cukierni A.Blikle – 7,40 gr

Monika Kulczyńska, dyrektor generalna A.Blikle: / "Zależy nam na dotarciu do naszych potencjalnych klientów z dostawą, w związku z czym pracujemy nad budowaniem sieci dostawców".