Poniedziałek
26.01.2009
O tym, że w gastronomii wciąż istnieje potencjał do zarabiania mówi Barbara Knap, menedżer ds. rozwoju sieci Nasz Naleśnik.
 

Czy nadal opłaca się inwestować we własny bar? W mediach słyszy się o cięciach kosztów, zwolnieniach a nawet sprzedaży firm. Na ile kryzys dotknął rynek gastronomiczny?
Jeśli ktoś chce zainwestować swoje oszczędności, to własny lokal przyniesie wiele satysfakcji. Można zyskać przede wszystkim niezależność oraz sprawdzić się w roli zarządzającego. Rynek gastronomii wciąż jest bardzo opłacalny, a ryzyko niepowodzenia minimalne. Ludzie coraz częściej jedzą na mieście i zamawiają posiłki do pracy oraz do domu. Modne stało się również spotykanie ze znajomymi w restauracjach wyspecjalizowanych w serwowaniu jednego produktu przyrządzonego na wiele różnych sposobów. Ponadto, polska tradycja kulinarna zaczyna wykraczać poza granice naszego kraju.

Owszem, choć na zagraniczną ekspansję decydują się duże sieci. Czy Nasz Naleśnik pojawi się również poza granicami kraju i czy firmowa oferta przypadnie do gustu obcokrajowcom?
Już w lutym ma nastąpić otwarcie restauracji Naszego Naleśnika w Anglii. Menu w tym lokalu zostało w części zmienione, ponieważ należało je dostosować do oczekiwań angielskich klientów. Zamierzamy w najbliższym czasie rozwijać sieć między innymi w Stanach Zjednoczonych i w Niemczech. Mamy również nadzieję, że klientom przypadnie do gustu nowy produkt – naleśnik, który jest serwowany na wynos. Tylko szybka reakcja na oczekiwania konsumentów zapewni restauracji stabilną pozycję na lokalnym rynku gastronomicznym.

rozmawiał (dw)