W dużych miastach funkcjonuje dużo lokali, w których można zjeść i spotkać się ze znajomymi. W mniejszych miastach, mimo, że jest popyt na tego typu rozrywkę wciąż jest niedosyt restauracji i barów.
Iwona Olbryś, dyrektor generalna Telepizza Poland
Środa
26.02.2014
Na razie interesują nas miejscowości do 30 tys. mieszkańców w woj. wielkopolskim i łódzkim - mówi Iwona Olbryś, dyrektor generalna Telepizza Poland.
 

Telepizza z początkiem roku rozpoczęła intensywny rozwój w mniejszych miastach. Czy to nowy etap rozwoju sieci w Polsce?
Dotychczas otwieraliśmy placówki w dużych miastach. Rynek gastronomiczny w dużych miastach jeszcze do niedawna był bardziej rozwinięty, w porównaniu do mniejszych miejscowości. Ludzie chętniej korzystali z usług restauracji i prowadzili bardziej otwarty tryb życia. Obecnie zachowania konsumenckie w dużych i małych miejscowościach stały się podobne. Generalnie Polacy coraz chętniej spędzają czas poza domem. W dużych miastach funkcjonuje dużo lokali, w których można zjeść i spotkać się ze znajomymi. W mniejszych miastach, mimo, że jest popyt na tego typu rozrywkę wciąż jest niedosyt restauracji i barów. Chcemy odpowiedzieć na te potrzeby, dlatego zdecydowaliśmy się poszerzyć sieć pizzerii o mniejsze miasta. Interesują nas miejscowości do 30 tys. mieszkańców. W ubiegłym roku analizowaliśmy mniejsze rynki. Wybraliśmy również konkretne miasta, gdzie w pierwszej kolejności chcemy uruchomić placówki. Na początku koncentrujemy się na województwie wielkopolskim i łódzkim, gdzie planujemy w tym roku otworzyć trzy pizzerie.

Jak Telepizza przygotowała się do realizacji tej strategii?
Analizowaliśmy zachowania konsumenckie mieszkańców i ich tryb życia. Ważnym elementem weryfikacji była przeciętna wartość portfela mieszkańców mniejszych miast oraz ich upodobania kulinarne. Wprowadziliśmy również zmiany w koncepcie franczyzowym. Wielkość miesięcznych opłat licencyjnych uzależniliśmy od dochodów placówki. Elastyczne podejście do mniejszych rynków ma ułatwić rozwój sieci oraz wesprzeć przedsiębiorców w ich biznesie. Zależało nam na tym, by jak najlepiej dopasować się do nowych rynków. Dostrzegamy również różnicę między zamożności mieszkańców poszczególnych województw. To potwierdza konieczność elastycznej polityki rozwoju Telepizzy.

Czy Telepizza samodzielnie wyszukuje lokalizacje przyszłych restauracji, czy zdaje się w tej sprawie na franczyzobiorców?

Samodzielnie wyszukujemy lokalizacje, a następnie negocjujemy ceny i okres najmu. Mocna pozycja Telepizzy na rynku pozwala wynegocjować stawki cenowe niższe od wyjściowych o 20 proc. Dzięki temu sporo oszczędzamy na utrzymaniu placówek. To kolejna korzyść współpracy franczyzowej z Telepizzą.

Ile wynosi inwestycja w pizzerię?

Około 100 tys. zł, natomiast dopasowanie do działającej pizzerii do standardów naszej sieci od 30 do 50 tys. zł. Wszystko zależy od wielkości i stanu lokalu. Franczyzobiorcy Telepizzy dostają gotowy projekt wnętrza restauracji oraz uczestniczą w szkoleniach wstępnych, na początku biznesu i bieżących w trakcie prowadzenia restauracji. Szkolenia odbywają się w wybranych restauracjach sieci. Partnerzy zdobywają wiedzę z zakresu obsługi klienta, zarządzania personelem oraz uczestniczą w pracach kuchni. Wstępne szkolenie, wdrażające w biznes, trwa ok. 5 tygodni.

rozmawiała (mk)