Certyfikowani fachowcy w sklepach DDD

Piątek
25.05.2007
Kiedy na rynku brakuje fachowców, Dobre Dla Domu, franczyzowa sieć sklepów z podłogami i drzwiami wabi klientów certyfikowanymi ekipami montażowymi współpracującymi ze sklepami.
 

Celem szkoleń i akredytacji jest weryfikacja kompetencji fachowców pod katem zgodności procedur montażowych z wymaganiami producentów drzwi. Certyfikację ekip DDD rozpoczęło od ekip montujących drzwi. Firma POL-SKONE przygotowała program szkoleniowy, który kończy się wydaniem certyfikatu wraz z tytułem „Autoryzowana grupa montażowa producenta ..... ” (np. POL-SKONE). Wkrótce certyfikację rozpoczną kolejne firmy: SOLO i JUWENT. Programem certyfikacji objęte zostaną wszystkie istniejące sklepy oraz nowo otwierane sklepy DDD

Na rynku brakuje obecnie fachowców w każdej gałęzi budownictwa - także dziedzina prac wykończeniowych cierpi na deficyt fachowych ekip – wyjaśnia Piotr Matluch z sieci DDD - Nie chcemy, aby nasi klienci narażali się na monterów z przypadku. Dzięki programowi certyfikacji na miejscu znajdują najbardziej wiarygodne ekipy, bo szkolone i akredytowane przez producentów.

Szkolenie i akredytacja przeprowadzana jest podczas montażu drzwi u wskazanego przez kierownika sklepu DDD klienta, który zakupił drzwi łącznie z usługą montażu. Podczas montażu drzwi szkoleniowcy producenta udzielają wskazówek nt. przygotowania miejsca pracy oraz drzwi do montażu, właściwego montażu drzwi, regulacji i estetycznego wykończenia. Dzięki programowi certyfikacji klienci DDD nie tylko mają pewność, że nie stracą gwarancji, ale też otrzymują jej dodatkowy rok – dodaje Piotr Matluch.

Marka Dobre Dla Domu należy do firmy BRW Wnętrza, spółki z grupy Black Red White. Pierwszy franczyzowy sklep DDD powstał w marcu 2006 roku. W marcu sklep własny sieci otwarty w lutym w Kaliszu przejął franczyzobiorca. Obecnie sieć DDD liczy 14 salonów w tym 13 franczyzowych. Rok 2007 sieć planuje zamknąć liczbą 24 franczyzowych sklepów. Koszt przystąpienia do sieci t około 100 tys. złotych. Połowa tej kwoty (50 tysięcy) to m.in. łączne koszty opłaty wstępnej, zakupu kasy fiskalnej, wózka paletowego oraz wynagrodzenia pracowników przed uruchomieniem sklepu. Druga połowa to koszty zatowarowania z odroczonym terminem płatności. Dwukrotnie więcej w sklep franczyzobiorcy inwestuje centrala oraz dostawcy sieci.

emka


doradca we franczyzie