Lodziarnie Adama Mendelki są otwarte przez cały tydzień od godziny 10. do 21., nawet gdy pada. Największy ruch klientów jest między 11. a 14.
Piątek
08.05.2015
Adam Mendelka spędził wakacje zeszłego roku na plaży w Krynicy Morskiej. Nie miał jednak czasu na odpoczynek, bo musiał nadzorować pracę swoich czterech lodziarni.
 

Adam Mendelka franczyzobiorcą Lodów Marsjano został przez przypadek. Na co dzień zajmuje się sprzedażą kosmetyków, w tym perfum, w swoim sklepie internetowym MojeZapachy.pl.

– Któregoś dnia zadzwonił do mnie znajomy z Wybrzeża z pytaniem, czy nie chciałbym poprowadzić biznesu na plaży w Krynicy Morskiej. Okazało się, że wygrał przetarg na dzierżawę plaży i zależało mu na wykorzystaniu powierzchni nad morzem. Pochodzę z Elbląga, skąd bardzo blisko do Krynicy, dlatego bez wahania się zgodziłem i postawiłem na sezonowe lodziarnie – wspomina przedsiębiorca.

Wszystko działo się rok temu wiosną. Nie było zatem zbyt dużo czasu na kupno urządzeń chłodniczych i zbudowanie całej infrastruktury dla czterech budek, które znajdowały się oddalone od siebie o 500-700 m, przy sąsiadujących wejściach na plażę. Adam Mendelka musiał zadbać o podłączenie lodziarni do prądu i kanalizacji. Trzeba było pod piaskiem poprowadzić rury z bieżącą wodą oraz wykopać szambo.

– Na szczęście urzędnicy okazali się bardzo przychylni. To między innymi zasługa tego, że nowy dzierżawca plaży, w przeciwieństwie do poprzednika, zainwestował w teren. Nie ograniczał się wyłącznie do najmu, ale dał także coś od siebie: ujednolicił wygląd domków na plaży, otworzył tawernę i toalety. Urzędnicy to docenili, dlatego także w moim przypadku byli nastawieni probiznesowo – opowiada Adam Mendelka.

Franczyzodawca Lodów Marsjano sprzedał franczyzobiorcy urządzenia do produkcji lodów. Przedsiębiorca mógł liczyć na pomoc w sfinansowaniu kupna urządzeń do czterech lodziarni o równowartości ok. 100 tys. zł. Dodatkowo dawca licencji w trakcie dwudniowego szkolenia nauczył personel obsługi urządzeń, ich konserwacji, zasad wyrabiania lodów z gotowej mieszanki oraz obsługi kasy fiskalnej. Adam Mendelka kupił od centrali uniformy dla pracowników oraz materiały marketingowe reklamujące lodziarnie. Ponadto przedsiębiorca zaopatruje się w produkty do robienia lodów świderków u dostawców centrali. – W tym roku partner może liczyć na znacznie niższe ceny niż rynkowe – zapewnia Jacek Pietrzak, franczyzodawca.

Flirt pomaga w sprzedaży

W ofercie Lodów Marsjano znajdują się także gofry, shake’i i granity, czyli chłodzone napoje.

– Nie rozważałem otwarcia tylko jednej lodziarni, ponieważ to by mi się  nie opłaciło. Tym bardziej że cały sezon przebywałem nad morzem, bo podobnie jak każdy inny biznes, lodziarnię również trzeba osobiście nadzorować. Kiedy pewnego dnia pękł świder do robienia lodów, bo pracownik za bardzo go zmroził, musiałem szybko interweniować. Potrzebowałem kilkunastu godzin na kupno i zainstalowanie nowego – podaje przykład franczyzobiorca.

Mimo dużego pośpiechu lodziarnie w Krynicy ruszyły 10 lipca, co dla Adama Mendelki oznaczało spóźnienie. Bo sezon zaczął się trzy tygodnie wcześniej. Zrekompensowała mu to piękna pogoda przez całe lato, bo – według przedsiębiorcy – było ono najlepsze od wielu lat. Właśnie słoneczna pogoda to klucz do powodzenia w tym biznesie. Lodziarnie działają cały tydzień od godziny 10. do 21., nawet gdy pada. Największy ruch jest między 11. a 14., kiedy na plaży wypoczywa najwięcej wczasowiczów, oraz o zachodzie słońca, przy okazji spacerów. W czasie największego oblężenia lodziarni urządzenia trzeba uzupełniać produktami do robienia świderków nawet co pół godziny.  Franczyzobiorca ma także swój sposób na rekrutację pracowników.

– W roli sprzedawcy lodów najlepiej sprawdza się młoda dziewczyna w wieku 18-20 lat, która chce zarobić w okresie wakacyjnym. W ciągu dnia sprzedaje lody, a wieczory ma dla siebie. Starsze osoby mają wyższe oczekiwania finansowe i nie zawsze są zainteresowane dorywczą pracą. Ważne też, aby sprzedawczyni nie była pod ciągłą kontrolą… swojego chłopaka. Miałem przypadek zazdrosnego chłopaka, który chciał, żeby dziewczyna zrezygnowała z pracy, bo klienci z nią flirtowali – mówi Adam Mendelka.

Podpisana umowa z dzierżawcą plaży dotyczyła trzech lat z możliwością przedłużenia o kolejnych osiem. Dlatego Adam Mendelka nie musi się martwić o przyszłość. Przygotowania do kolejnego sezonu przedsiębiorca rozpoczął na początku maja. Musi wykonać przegląd wszystkich urządzeń, zrekrutować pracowników i liczyć na dobrą pogodę.


Daniel Wilk
dziennikarz