Z banku do salonu modowego
Małgorzata Mękal we franczyzie modowej debiutowała niedawno, bo na początku 2016 roku. Salony Vistuli i Wólczanki nie są jednak jej pierwszym biznesem – od lat prowadzi dwie placówki partnerskie mBanku. Działalność w bankowości pozwoliła jej lepiej poznać specyfikę współpracy we franczyzie, toteż gdy postanowiła wyprawić się w nowe biznesowe rejony, wiedziała, że ponownie skorzysta z licencji. Pomysł na wejście do branży odzieżowej zrodził się, jak mówi Małgorzata Mękal, z obserwacji lokalnego rynku i potrzeby chwili.
– W Tarnowie, w którym mieszkam, nie było lokalu Vistuli, a to przecież rozpoznawalna, polska marka. Wiedziałam, że moi znajomi jeżdżą aż do Krakowa, by odwiedzić jej sklepy. Postanowiłam ułatwić im życie i skrócić dystans na zakupy – śmieje się franczyzobiorczyni.
Grupa Vistula jest notowana na giełdzie papierów wartościowych, więc potencjalni franczyzobiorcy mają możliwość wglądu w jej wyniki finansowe. Ich analiza ostatecznie przekonała Małgorzatę Mękal do nawiązania współpracy. W styczniu wraz ze wspólnikiem podpisali umowę franczyzową i zaczęli przygotowania do otwarcia w galerii Gemini Park Tarnów.
Sklep ruszył w marcu, ale Małgorzata Mękal nie zamierzała poprzestać na jednym otwarciu. Równocześnie rozpoczęła prace nad salonem siostrzanej marki – Wólczanki. Dwa miesiące później powtórzyła podwójną ofensywę, uruchamiając sklepy obu marek w Gemini Park Bielsko-Biała. Jak zapowiada, na tym nie koniec.
– Na wrzesień planuję kolejne otwarcia. Negocjacje trwają, więc nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących lokalizacji – zapowiada franczyzobiorczyni.
Biznes wymaga skali
Inwestycja we franczyzowy sklep marki Vistula wiąże się z wydatkiem rzędu 2,9 tys. zł na metr kwadratowy. Urządzenie lokalu Wólczanki jest nieco droższe – 3,9 tys. zł na metr. Oprócz tego franczyzobiorca musi wnieść opłatę wstępną w wysokości 10 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że salon Vistuli w Bielsku-Białej ma 70 m2, można oszacować wielkość inwestycji dokonanych przez Małgorzatę Mękal.
– W finansowaniu bardzo pomogły środki z Urzędu Pracy, który dofinansowuje przez 12 miesięcy wynagrodzenie w wysokości 70 proc. kosztów zatrudnienia dla dwóch pracowników poniżej 30 roku życia. Wykorzystałam też fundusze z Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, z której można otrzymać pożyczkę na tworzenie miejsc pracy w wysokości do 250 tys. zł przy korzystnym oprocentowaniu na poziomie 2,5 proc. – mówi Małgorzata Mękal.
W jej franczyzowych sklepach zatrudnienie znalazło w sumie 14 osób. Sama franczyzobiorczyni dzieli swój dzień pracy na pół – wczesnym rankiem dociera do placówki bankowej i jej sprawami zajmuje się do wczesnego popołudnia. Drugą część dnia poświęca wizytom w sklepach odzieżowych.
– Bardzo ważną rolę pełnią kierownicy sklepów, bez których działanie tych placówek nie byłoby możliwe. Zainwestowaliśmy w monitoring lokali, dzięki czemu możemy lepiej kontrolować sklepy. W tym zakresie pomocne są też raporty dostarczane nam przez franczyzodawcę – tłumaczy Małgorzata Mękal. – Pod tym względem prowadzenie sklepu odzieżowego wymaga nieco mniej zaangażowania ze strony właściciela, niż placówki bankowe.
Przygody na starcie
Najtrudniejsze chwile Małgorzata Mękal przeżywała tuż przed otwarciem. Zatrudnienie nawet najlepszej ekipy remontowej nie gwarantuje, że uda nam się ustrzec niespodzianek.
– Dwa dni przed otwarciem Wólczanki w Bielsku-Białej okazało się, że podłoga jest źle wypoziomowana, przez co drzwi zwyczajnie... nie otwierają się. Podobnych problemów było więcej. Ostatecznie otwarcia doszły do skutku zgodnie z planem, ale kosztowało nas to sporo nerwów – wspomina franczyzobiorczyni.
Radzi, by przygotowując się do otwarcia przyłożyć się do negocjacji warunków najmu z galerią handlową. Chodzi nie tylko o wysokość czynszu, ale też o kwestie marketingowe, jak np. możliwość umieszczenia informacji o sklepie na nośnikach należących do galerii.
– W trakcie negocjacji uzyskaliśmy możliwość skorzystania z wykupionych przez Gemini Park citylightów na przystankach autobusowych – opowiada Małgorzat Mękal. – W ramach marketingu organizujemy też akcje billboardowe, a w naszym salonach organizujemy spotkania ze stylistami Vistuli i warsztaty z wiązania krawatów i much.
Depozyt ułatwia biznes
Franczyza marek Vistula i Wólczanka opiera się na modelu depozytowym. Franczyzobiorca nie ponosi kosztów zatowarowania, jest natomiast wynagradzany poprzez prowizję od wielkości sprzedaży.
– Taki system zdejmuje z franczyzobiorcy ryzyko niesprzedanego towaru – tłumaczy franczyzobiorczyni. – Na razie jest za wcześnie, by mówić o zyskowności moich sklepów. Potrzeba roku działania, żeby można było uzyskać ich pełny obraz. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że nieco łatwiej jest uzyskać rentowność na sklepach Vistuli. Lepiej radzą sobie też lokale tarnowskie, niż te w Bielsku-Białej, ale to wynika z faktu, że w Tarnowie są to jedyne punkty tych marek.
Na ocenę poczynionych inwestycji przyjdzie więc jeszcze czas. Małgorzata Mękal wierzy jednak w ich potencjał i już planuje kolejne. Energii jej nie brakuje – realizuje się nie tylko jako przedsiębiorca, była radną miasta Tarnowa, a teraz zaangażowana jest w działalność społeczną.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
W czasie kilkuletniej restrukturyzacji Gatta zamknęła kilkanaście sklepów. Jak marka radzi sobie teraz?
Zanim Katarzyna Łucka została franczyzobiorczynią Blue Shadow, pracowała w sklepie tej marki przez 10 lat. Co się zmieniło, gdy została jego właścicielką?
Reporter – to nowa nazwa marki dotychczas znanej jako Reporter Young. Skąd ta zmiana?
Jak wejść w branżę modową i otworzyć własną firmę odzieżową? O swojej biznesowej drodze opowiada Katarzyna Milczarkiewicz, właścicielka firmy pg clothes.
4F to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek. Jak otworzyć sklep pod takim szyldem?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Moodo- czy warto ?
hej, Warto wziąć pod uwagę współpracę z Moodo! Choćby dlatego, że to firma, która szybko się rozwija i ma dość ciekawy koncept. Często franczyzodawcy oferują...
Moodo- czy warto ?
hej, Warto wziąć pod uwagę współpracę z Moodo! Choćby dlatego, że to firma, która szybko się rozwija i ma dość ciekawy koncept. Często franczyzodawcy oferują...
Moodo- czy warto ?
hej, Warto wziąć pod uwagę współpracę z Moodo! Choćby dlatego, że to firma, która szybko się rozwija i ma dość ciekawy koncept. Często franczyzodawcy oferują...
Klienci patrzą na metkę
dzieki za info za ostrzeżenie. Teraz zwróce uwagę na typa na przyszłośc by sie nie dać nabrać. Fajnie ze ostrzegasz ludzi. Na pewno pomożesz wielu ludziom. Szacunek
Czy warto otworzyć sklep odżieżowy??
ja bym obstawiał dla niemowlaków to zawsze schodi a młode mamusie mają swira na punkcie wyglądu dziecka
Jak założyć stronę Online z luksusową odzieżą?
Sama strona z takimi rzeczami, to koszt od3 do 10 tys, ale drugie to koszt pozycjonowania i reklamy to juz worek bez dna
Kto prowadził / prowadzi salon Esotiq
Chciałabym się dowiedzieć coś więcej na temat współpracy z frmą Esotiq, Bardzo proszę o kontakt osób które prowadziły , bądź prowadzą franczyzę...
Klienci patrzą na metkę
Ten człowiek to zwykły oszust. Prowadząc firmę wyłudził duże środki od wielu osób. Przegrał sprawy Sądowe, komornik siedzi mu na głowie od wielu lat. Na hipotece...