Pieniądze w czasach niepewności
Oczywiście, nie da się do końca wykluczyć tego, że jakiś szaleniec zastrzeli jakiegoś „arcyksięcia” XXI wieku, ale nawet wtedy chętnych do wojny z Rosją nie będzie wielu. To nie znaczy jednak, że nie będzie innego rodzaju wojny – wojny ekonomicznej. Również skrajnie nieprawdopodobne jest to, że Rosja zrezygnuje z Krymu i w przyszłości – z Ukrainy. Najpewniej prezydent Putin umacniając siły rosyjskie na Krymie, ma nadzieję na to, że wschodnia Ukraina nie wytrzyma narzuconych przez MFW i UE reform i sama wpadnie do koszyczka Rosji. To bardzo logiczne założenie. I właśnie ten moment może być groźny dla naszych pieniędzy.
Nie można też wykluczyć, że Zachód przesadzi z sankcjami. Nikt nie chce umierać za Krym, ale w ferworze politycznej wendety można z reakcją przesadzić. Mówi się, że ktoś gwałtownie i nieracjonalnie reagujący na olbrzymie zagrożenie walczy jak zagoniony do kąta szczur (jak wiadomo, taki szczur jest bardzo niebezpieczny). Jeśli do tego dojdzie, to rzeczywiście sytuacja stanie się groźna.
Zgodnie ze stanem na połowę marca niepokoić się mogą przede wszystkim firmy zaangażowane w handel z Rosją. Możliwe są różne sankcje zwrotne, które najbardziej uderzą właśnie w tę grupę spółek. Przedsiębiorcy są teraz bezradni – mogą co najwyżej ubezpieczyć w KUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych – przyp. red.) swoje transakcje. Powinni jednak przygotować się na to, co stanie się wtedy, kiedy zbuntuje się wschodnia Ukraina (rok, dwa), co doprowadzić może do wejścia na Ukrainę Rosji „w celu obrony swoich rodaków”. Takie firmy powinny zmniejszać zaangażowanie w Rosji, a jeśli tego robić nie chcą, to przedsiębiorcy powinni solidnie je ubezpieczać.
Na pozór lepiej poradzą sobie firmy handlujące z Ukrainą. Jeśli zniesione zostaną cła na produkty ukraińskie, to przy słabej hrywnie sprowadzanie do Polski ukraińskiej żywności będzie niezwykle opłacalne. Oczywiście do momentu, kiedy nie zbuntują się nasi rolnicy. Uważam, że zbuntują się nie później niż po roku od zniesienia ceł, co doprowadzi do ograniczenia importu. Będzie to jednak rok bardzo dla naszych importerów korzystny.
Eksporterzy na Ukrainę i nasze firmy mające tam filie będą mieć problemy. Znaczna część wymiany odbywała się dotychczas z Ukrainą, co za jej pośrednictwem z Rosją. Ten strumień wyschnie i trzeba się do tego przygotować. Dopóki jednak nie zjawi się konkurencja koncernów z Europy Zachodniej i ze Stanów, to eksporterzy też mogą trochę zyskać, choć oczywiście też muszą się bardzo solidnie ubezpieczać.
A co mają robić Polacy niemający bezpośrednich kontaktów z Rosją czy Ukrainą, ale niepokojący się o swoje pieniądze? Na razie nic innego niż to, co robili dotychczas – różnicować inwestycje (gotówka, złoto, akcje, lokaty, nieruchomości). Być może warto nieco zwiększyć proporcje złota. Jeśli jednak zobaczymy zaczątki buntu na wschodniej Ukrainie, to wtedy zdecydowanie najbardziej pożądane będą gotówka i złoto.
Piotr Kuczyński, analityk rynków finansowych w firmie Xelion
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Nie mógł zostać partnerem banku bez branżowego doświadczenia, więc zatrudnił się w placówce. Dziś ma własny bank.
Franczyzobiorcy DG-Inwest zarabiają nie tylko na udzieleniu klientom finansowania, ale też na sprzedaży samochodów, nieruchomości a nawet jachtów.
Niesłychanie rzadko można wygrać w konkursie sfinansowanie otwarcia partnerskiej placówki bankowej. Teraz można – ruszył konkurs Banku Millennium.
Potrzeba co najmniej 50 tys. zł, aby otworzyć placówkę partnerską pod marką PKO Bank Polski. A ile można zarobić?
Franczyzobiorcy Banku Pekao SA mają różne możliwości rozwijania swojej działalności. Jak otworzyć własną placówkę bankową?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Od 300 do nawet 1,5 tys. sztuk – tyle pączków dziennie sprzedaje się w punktach Dobrej Pączkarni. Czy w takim razie pączki to opłacalny biznes?
Franczyzodawca Sayuri Sushi zapewnia, że restauracje pod tym szyldem są rentowne od pierwszego miesiąca działalności.
McDonald’s w Polsce to 550 restauracji, które w ponad 90 proc. są prowadzone przez lokalnych przedsiębiorców.
Już w serialu „Czterdziestolatek” Janusz Gajos żartował, że w Złotym Linie trzeba uważać na Rolexy, bo można zatracić się w zabawie. Tajniki tego sukcesu zdradza właściciel Złotego Lina, Jakub Olszewski.
POPULARNE NA FORUM
Franczyza Credit Agricole/Alior Bank
Witam, czy ktoś ma doświadczenie z bankiem Credit Agricole i mógłby doradzić w jakim stopniu ta współpraca jest rentowna.
Velobank
Witam, czy ktoś prowadzi lub ma zamiar zacząć z velobankiem?
Pekao SA - czy to dobry pomysł na biznes
Warto interesować się tematem czy lepiej wybrać inny bank ?
PEKAO PARTNER - FRANCZYZA
Witam, Czy posiada ktoś jakiekolwiek informacje na temat franczyzy Banku Pekao ? Chodzi głównie o wynagrodzenie i przyznawalnośc kredytów. Warto interesować się tematem...
W co inwestować
Nieruchomości Złoto Kryptowaluty
W co inwestować
Nieruchomości Złoto Kryptowaluty
Skąd wziąć pieniądze na rozwój firmy?
dofinansowania są różne konkursy organizowne przez gmine, miasto, ministerstwa w zaleznosci od pomyslu na biznes.
Firma pożyczkowa
Ja gdy wiem, że chce uzbierać na dany cel, stosuje zasadę50/30/20, dzięki temu oszczędzam i nie potrzebuję pożyczać pieniędzy.