Łukasz Przygoda, franczyzodawca marki Lody Przygoda&Lavazza
Łukasz Przygoda, franczyzodawca marki Lody Przygoda&Lavazza / "Mobilny punkt daje tę możliwość, że w każdej chwili możemy go przestawić w inne miejsce. Jeśli jesteśmy niezadowoleni z lokalizacji, bo np. dana miejscowość świeci latem pustkami, możemy poszukać lepszej".
Wtorek
17.04.2018
Przy dobrej lokalizacji inwestycja w przyczepę z lodami może się zwrócić po jednym sezonie. – mówi Łukasz Przygoda, franczyzodawca marki Lody Przygoda&Lavazza.
 

Sezon lodowy już się rozpoczął?
Tak, niektóre z naszych 120 punkty rozpoczęły już pracę. Ale wciąż jest czas, by uruchomić nową placówkę. Przyczepy marki Lody Przygoda&Lavazza czekają na nowych franczyzobiorców. Chcemy rozbudowywać naszą sieć w miastach liczących ok. 30 tys. mieszkańców. Takie rynki, w przeciwieństwie do dużych miast, nie są jeszcze nasycone lodziarniami. Mamy do zaproponowania gotowe lokalizacje przy marketach Kaufland w całym kraju, ale franczyzobiorcy mogą też sami wyszukać dla siebie atrakcyjne miejsce. Warunek jest taki, że musi ono mieć dostęp do źródła prądu.

Ile trzeba przeznaczyć na inwestycję w przyczepę z lodami?
Oferujemy franczyzobiorcom pięć rodzajów przyczep gastronomicznych. W zależności od wyposażenia (np. maszyna do lodów włoskich, do świderków, gofrownica, ekspres do kawy) ich koszt to od 63 do 97 tys. zł. Można skorzystać z leasingu lub kredytu, co obniży kwotę inwestycji na starcie. Nie pobieramy opłaty wstępnej, przez pierwszy rok współpracy franczyzobiorca nie musi też płacić miesięcznej opłaty franczyzowej. Później wynosi ona 500 zł, płatne tylko w czasie trwania sezonu.

Lody to biznes mocno zależny od pogody, która bywa kapryśna. Czy naprawdę można na nim zarobić?
Nawet jeśli pada, to nigdy przez całą wiosnę i lato. Poza tym mobilny punkt daje tę możliwość, że w każdej chwili możemy go przestawić w inne miejsce. Jeśli jesteśmy niezadowoleni z lokalizacji, bo np. dana miejscowość świeci latem pustkami, możemy poszukać lepszej. Mieliśmy np. franczyzobiorcę z Żywca, który postanowił w trakcie sezonu przenieść się z przyczepą nad morze. Większość franczyzobiorców, którzy zaczynają współpracę z nami, zakłada, że będzie to dla nich tylko dodatkowy biznes sezonowy. A po sezonie, gdy widzą, jak bardzo może to być opłacalna działalność, decydują się na zakup kolejnych przyczep, chcą się rozwijać, negocjują z nami wyłączność terytorialną. Przy dobrej lokalizacji inwestycja w przyczepę może się zwrócić po jednym sezonie. Nasz system szkoleń pozwala na to, by każdego nauczyć obsługi maszyn i prowadzenia lodziarni. Wśród franczyzobiorców mamy np. panią, która dorabia sobie w ten sposób do emerytury, pracując tylko w weekendy.

Rozmawiała Monika Wojniak