Dobra sprzedaż / Jedna przyczepa Bafra Kebab generuje miesięczny przychód w wysokości 42 tys. zł.
Sobota
28.09.2019
Wystarczy zaledwie 20 tys. zł na start, żeby zostać właścicielem przyczepy gastronomicznej Bafra Kebab. A zarobić na czysto można około 13 tys. zł miesięcznie.
 

Przyczepy Bafra Kebab usytuowane są w  miejscowościach zamieszkałych przez co najmniej 7 tys. mieszkańców oraz w dużych miastach przy centrach handlowych, parkach biurowych, kampusach czy dworcach. – Mamy w firmie dział komercjalizacji. To sztab ludzi, którzy jeżdżą po Polsce i szukają optymalnych lokalizacji dla naszych biznesów oraz negocjują stawki najmu – mówi Krzysztof Borowiec, dyrektor sprzedaży sieci Sweet Gallery (właściciela marek: Lodolandia, Kołacz na Okrągło i Bafra Kebab). Spółka ma obecnie ok. 30 zarezerwowanych lokalizacji, w których można uruchomić punkt Bafra Kebab. Umowa najmu podpisywana jest najczęściej na rok z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Dzięki temu franczyzobiorca nie jest na długie lata przywiązany do jednej lokalizacji. – Mobilność jest naszym mocnym atutem. W przeciwieństwie do biznesów stacjonarnych, możemy zmienić lokalizacje i przenieść się w bardziej atrakcyjne miejsce. W ten sposób biznes zachowuje stabilność i ciągłość sprzedaży – mówi Krzysztof Borowiec. Franczyzobiorca, który rozpoczyna działalność pod szyldem Bafra Kebab, otrzymuje gotową, w pełni wyposażoną przyczepę. – Oferujemy biznes pod klucz. Odpadają wydatki na remont i inne nieprzewidziane potrzeby, jak to jest w przypadku biznesu stacjonarnego. Franczyzobiorca może niemal natychmiast zacząć działalność – dodaje Krzysztof Borowiec.

Doświadczony franczyzodawca

Bafra Kebab to czwarty koncept Sweet Gallery. – Postawiliśmy na kebab, bo to bardzo popularny produkt, smaczny i chętnie spożywany. Chcieliśmy, żeby jego smak był wyjątkowy, bo wiadomo wtedy, że klient wróci, i co więcej, przyprowadzi inne osoby – mówi Krzysztof Borowiec. Jak zapewnia przewagą konceptu Bafra Kebab jest mięso produkowane według własnej receptury. – Chodziło o stworzenie smaku, który jest sygnaturą Bafra Kebab i podstawowym orężem w rywalizacji o klienta. Gwarantujemy najwyższej jakości, wyselekcjonowane mięso, przygotowane z dodatkiem autorskiej mieszanki przypraw i ziół. Sosy również przygotowywane są według naszej receptury. Do tego dochodzi dopracowana w szczegółach strategia sprzedaży i dostaw, co gwarantuje świeżość i najlepszy smak – dodaje Krzysztof Borowiec. Każdy punkt ma swój indywidualny tryb zamówień, dopasowany do natężenia klientów, który zależy od dnia tygodnia, godzin, pór roku i świąt okolicznościowych. – Każda lokalizacja jest inna pod względem sprzedaży, dlatego o wielkości i częstotliwości dostaw decydują franczyzobiorcy. To oni kontrolują sprzedaż i zamówienia, które realizowane są centralnie. W ten sposób zachowujemy świeżość produktów, unikamy strat i niepotrzebnych kosztów – zapewnia Krzysztof Borowiec.

Koszt inwestycji w pełni wyposażoną przyczepę Bafra Kebab wynosi 109 900 zł netto. Na rozpoczęcie działalności wystarczy zaledwie 20 tys. zł, a reszta kwoty jest leasingowana. W pełni wyposażony punkt Bafra Kebab posiada m.in.: urządzenia do pieczenia mięsa, grill, frytownicę, opiekacz, chłodnię, zamrażarkę, stół chłodniczy sałatkowy oraz system monitoringu. Zwrot zainwestowanego kapitału następuje po 2-3 miesiącach, natomiast całości wraz z leasingiem nawet w ciągu roku od startu biznesu. – Oferujemy koncept, który szybko adaptuje się do lokalnego rynku. W porównaniu z konkurencją mamy nowoczesną aranżację zaprojektowaną zgodnie z najnowszymi trendami. Ponadto w naszych punktach wymagamy bezwzględnej czystości, co rzadko zdarza się w konkurencyjnych lokalach z kebabami, które najczęściej są mało estetyczne. Punkty Bafra Kebab kontrolowane są przynajmniej raz w miesiącu przez osoby z działu szkoleń i kontroli, ale to tylko formalność, bo nasi franczyzobiorcy doskonale wiedzą, że przestrzeganie zasad higieny to podstawa biznesu gastronomicznego – mówi Krzysztof Borowiec.

Miesięczna sprzedaż z jednej przyczepy Bafra Kebab wynosi mniej więcej 42 tys. zł. Po odliczeniu czynszu, tzw. food costu, pensji pracowników, opłaty franczyzowej, rachunków za prąd, księgowość czy ubezpieczenia, w kieszeni franczyzobiorcy zostaje około 13 tys. zł zysku. Są również punkty, które osiągają sprzedaż na poziomie 80 tys. zł miesięcznie. W ciągu roku na jednym punkcie franczyzobiorca zarabia nawet ponad 150 tys. zł. Biznes można też w łatwy sposób rozwinąć, otwierając kolejne punkty. Koncept franczyzowy jest tak skonstruowany, a biznes tak prosty, że partnerzy mogą zdalnie nim zarządzać. Umożliwia to system monitoringu i aplikacje mobilne, które pozwalają na odległość kontrolować pracę każdego punktu. – Franczyzobiorcy widzą wszystkie transakcje, godziny otwarcia i zamknięcia kas oraz dzienny utarg. Są również kamery, dzięki czemu na bieżąco obserwują pracowników i ogólną sytuację w punkcie. Oczywiście, monitoring to tylko wsparcie w biznesie, które na dłuższą metę nie zastąpi bezpośredniej kontroli. Niemniej jednak jest pomocne przy większej liczbie punktów, bardzo często znajdujących się nawet kilkadziesiąt kilometrów od siebie – zapewnia Krzysztof Borowiec.

Kilka konceptów jednocześnie

Wśród franczyzobiorców Bafra Kebab jest wiele osób, które również są właścicielami punktów pod marką Lodolandia i Kołacz na Okrągło. – To doskonały sposób na rozwój biznesu i zróżnicowanie oferty. W ten sposób oprócz słodkości mają do zaoferowania kuchnię wytrawną, dzięki czemu zyskują nową grupę klientów – przekonuje Krzysztof Borowiec. 

Franczyzobiorcą Bafra Kebab może być każdy, kto jest nastawiony na sukces i gotowy do pracy. – Wszystkich kandydatów zapraszamy do centrali firmy w Warszawie, gdzie indywidualnie omawiamy zasady biznesu i umowę franczyzową, opracowujemy biznesplan oraz prezentujemy przyczepę. We współpracy z nami jest pełna transparentność. Zależy nam, żeby franczyzobiorcy mieli świadomość, że za konceptem Bafra Kebab stoi jedna z największych firm w Polsce w branży gastronomicznej z modelem biznesowym opartym na własnym doświadczeniu – mówi Krzysztof Borowiec.

Aby wystartować z biznesem, wystarczy zaledwie 2 tygodnie od pierwszego spotkania z franczyzodawcą. W tym czasie partnerzy m.in. przechodzą szkolenie, pozyskują wiedzę z zakresu zarządzania biznesem i wspólnie z franczyzodawcą koordynują uruchomieniu punktu. – Mile oczywiście widziane są osoby, które miały już styczność z biznesem gastronomicznym lub ukończyły szkołę gastronomiczną czy hotelarską.  Ale nie jest to konieczne. Mamy wielu franczyzobiorców, którzy nie pracowali wcześniej w branży i świetnie sobie radzą. Nasz system szkoleniowy pozwala szybko wdrożyć się w działalność – mówi Krzysztof Borowiec.

Franczyzodawca Bafra Kebab organizuje również cykliczne szkolenia w trakcie prowadzenia biznesu, jak np. przy zmianie menu. – Jest to niezbędne, ponieważ franczyzobiorcy zdobytą wiedzę przekazują swoim pracownikom. Ponadto muszą wiedzieć, jak przyrządzić danie, w razie gdyby musieli zastąpić pracowników. Klienci oczekują urozmaiceń, dlatego jesteśmy elastyczni w kwestii menu. Oczywiście, najbardziej popularne pozycje zostawiamy, ale co jakiś czas staramy się wprowadzić coś nowego. W naszej firmie jest grupa osób, które spotykają się raz w miesiącu, aby przedstawić koncepcję na nowe produkty. Są to osoby specjalizujące się w badaniach konsumenckich, jak również nasi franczyzobiorcy, którzy znają rynek. Dlatego jesteśmy w stanie w odpowiednim momencie zasygnalizować potrzebę wprowadzenia nowości. Dzięki obserwacji klientów możemy trafnie zmodyfikować ofertę i dostosować ją do ich oczekiwań – mówi Krzysztof Borowiec.

Sweet Gallery obecnie zarządza największą siecią gastronomiczną w Polsce w segmencie street food. Pod szyldem Bafra Kebab, Lodolandia, Kołacz na Okrągło i Rajskie Lody Tajskie funkcjonuje ponad 600 punktów. Część z nich pod szyldem Ice and Roll (Lodolandia) oraz Cake and Roll (Kołacz na Okrągło) działa w Europie, m.in.: na Słowacji, w Czechach, w Niemczech, w Wielkiej Brytanii, we Francji i w Hiszpanii. Wkrótce dojdą kolejne kraje, również spoza Europy, jak np. Australia.
Niezależnie od kraju interesują nas lokalizacje na zewnątrz obiektów handlowych, a konkretnie przy wejściu, gdzie jest największa kumulacja klientów, a punkt jest najbardziej widoczny. Takiej gwarancji nie daje natomiast lokalizacja w środku obiektu. Większość kupujących ma utarte ścieżki zakupowe, które prowadzą do konkretnych sklepów, przez co pozostałe są omijane. Podstawą naszego biznesu jest widoczność, tym bardziej że produkty, które oferujemy, kupowane są pod wpływem chwili. Ponadto dzięki zewnętrznym lokalizacjom firmy nie dotyczy problem niehandlowych niedziel – mówi Krzysztof Borowiec. 

Bafra Kebab rozpoczęła rozwój w 2017 roku, posiada obecnie 30 punktów. Do końca roku pod marką ma funkcjonować dodatkowych 30 placówek, a w 2020 roku kolejnych 50. – Mamy ambitne plany. Dostrzegamy ogromny potencjał tego biznesu – stwierdza Krzysztof Borowiec.


Krzysztof Borowiec, dyrektor sprzedaży sieci Sweet Gallery / "Oferujemy biznes pod klucz. Odpadają wydatki na remont i inne nieprzewidziane potrzeby jak to jest w przypadku biznesu stacjonarnego. Franczyzobiorca może niemal natychmiast zacząć działalność".
doradca we franczyzie
/4/
ZOBACZ WIĘCEJ