Biznes odporny na kryzys

Zainteresowani współpracą / Do Sweet Gallery zgłaszają się dwie grupy potencjalnych franczyzobiorców: osoby, które obawiają się o pracę, straciły ją lub otrzymują niższe wynagrodzenie, oraz firmy z różnych branż np. hotele, pensjonaty, szukające sposobu na uzupełnienie deficytu w budżecie.
Poniedziałek
29.06.2020
Franczyzodawca marki Lodolandia rusza z nowym konceptem lodowym. Nadal zamierza rozwijać dotychczasowe marki, które dobrze sobie radzą również w kryzysie.
 

Sweet Gallery to firma, która stworzyła pięć konceptów biznesowych oraz zarządza największą siecią franczyzową w segmencie street food. Jest właścicielem marek Lodolandia, Rajskie Lody Tajskie, Kołacz na Okrągło, Bafra Kebab oraz nowego brandu SiGelato. Sieć liczy łącznie 650 punktów. Jednocześnie od dwóch lat firma rozwija się za granicą pod międzynarodowymi markami – Ice and Roll (Lodolandia) i Cake and Roll (Kołacz na Okrągło). Takie koncepty działają już w Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Słowacji oraz w Hiszpanii. Jeszcze w tym roku do grupy państw na mapie Sweet Gallery dołączy Rumunia.

Mimo globalnego zahamowania gospodarczego, firma utrzymuje szybkie tempo rozwoju. – Wydarzenia ostatnich miesięcy zaskoczyły nas wszystkich. Na początku kwarantanny nie mieliśmy pewności, jak na to wszystko zareaguje nasz biznes. Okazało się jednak, że wyróżniamy się na tle tradycyjnej gastronomii i nie dotknęły nas restrykcje związane z zamknięciem restauracji oraz lodziarni i cukierni, ponieważ od zawsze działamy w formule sprzedaży przez okienko na wynos – mówi Krzysztof Olesiak, prezes firmy Sweet Gallery.

Dużą niespodzianką okazał się koncept Bafra Kebab, który został stworzony z myślą o uzupełnieniu portfolio firmy o nowy brand całoroczny i nieoczekiwanie wyrósł na czarnego konia w stajni Sweet Gallery. 
Zamknięcie gospodarki nastąpiło w marcu, zanim zaczęliśmy sprzedaż lodów. Bafra Kebab jest naszym całorocznym konceptem, a więc na nim obserwowaliśmy reakcję naszego biznesu na panującą sytuację. W pierwszych dwóch tygodniach rządowych restrykcji, sprzedaż w punktach Bafra Kebab spadła o 20 proc. Na szczęście nie trwało to długo. Już w drugiej połowie kwietnia odrobiliśmy straty i wróciliśmy do poziomu sprzedaży sprzed epidemii. Natomiast od początku maja zanotowaliśmy wzrost o kolejne 30 proc. Jest to zasługa wypracowanego przez nas modelu biznesowego – zapewnia Krzysztof Olesiak.

W podobnym modelu funkcjonuje flagowy brand sieci – Lodolandia z lodami świderkami i goframi. W związku z epidemią pierwszy punkt Lodolandia wystartował z trzytygodniowym opóźnieniem, tj. 20 kwietnia, następnie każdego dnia otwierały się kolejne. Na początku maja funkcjonowało blisko 100 punktów, a od czerwca już wszystkie, czyli prawie pół tysiąca. Najważniejszy dla franczyzobiorców okazał się brak kosztów stałych w okresie opóźnienia startu. W przeciwieństwie do tradycyjnej działalności franczyzobiorcy nie ponosili kosztów najmu, zatrudnienia pracowników, utrzymania lokalu, a w ramach pomocy antykryzysowej mogli zawiesić składki ZUS, co więcej, Sweet Gallery anulowała im opłaty franczyzowe.
Oceniam, że sezon lodowy w tym roku będzie bardzo udany, ponieważ większość z nas spędzi tegoroczne wakacje w Polsce, co znacząco zwiększy obroty. Lodolandia, podobnie jak pozostałe nasze koncepty, działa w formule sprzedaży take away, dzięki czemu klienci nie muszą wchodzić do środka lokalu, co daje jej przewagę nad tradycyjnymi lodziarniami czy cukierniami. Dodatkowo nasz koncept pozwala na obecność w tych miejscach, w których często bywają nasi klienci, tj. nie tylko w galeriach handlowych, ale również w parkach, miejskich skwerach czy na osiedlach mieszkaniowych – mówi Krzysztof Olesiak.

Oprócz nieustannego rozwoju dotychczasowych marek firma tworzy wciąż nowe brandy i wypełnia istniejące na rynku miejsce w segmencie street food.

Rok 2020 przyniósł kolejny koncept o dużym potencjale rozwoju oferujący lody naturalne, którego nazwa – SiGelato – podkreśla sycylijskie korzenie marki.
Brand odpowiedni dla lodów naturalnych chcieliśmy stworzyć od dawna. Na rynku dużo mówi się o lodach rzemieślniczych czy naturalnych, ale żeby stworzyć koncept, który nas wyróżni, połączyliśmy rzemiosło z naturą. SiGelato to koncept zainspirowany Sycylią i tamtejszą tradycją produkcji lodów. Uczyliśmy się rzemiosła od sycylijskiego mistrza Salvatore, który od pokoleń związany jest z branżą lodową. Przez rok zdobywaliśmy wiedzę m.in. z zakresu techniki wyrabiania lodów, komponowania smaków i dobierania składników. Nawiązaliśmy współpracę z sycylijskimi rolnikami, u których zaopatrujemy się w owoce i pistacje. Na bazie tych produktów tworzymy lody. Przykładem są lody pomarańczowe ze  świeżych zbiorów sycylijskiej pomarańczy – mówi Krzysztof Olesiak. – SiGelato wyróżnia się również designem punktu sprzedaży, który przywodzi na myśl skąpane w słońcu pomarańczowe pola i sam w sobie przyciąga wzrok, a co najważniejsze, zachęca do częstych odwiedzin – dodaje.  

Firma oferuje możliwość posiadania własnej lodziarni bez konieczności kupna kosztownego sprzętu do wyrobu lodów, ponieważ sama produkuje i dostarcza lody do punktów SiGelato.
Do Sweet Gallery zgłaszają się dwie grupy potencjalnych franczyzobiorców: osoby, które obawiają się o pracę, straciły ją lub otrzymują niższe wynagrodzenie, oraz właściciele firm, hoteli, pensjonatów, szukający sposobu na uzupełnienie deficytu w budżecie – mówi Krzysztof Olesiak.
Twierdzi, że od początku maja 2020 roku otrzymuje największą liczbę zapytań dotyczących współpracy franczyzowej w całej historii firmy.
Nasze koncepty biznesowe opierają się na prostych zasadach, dzięki którym łatwo połączyć je z inną aktywnością zawodową. Firma oferuje biznes „pod klucz”, a działalność rozpoczyna się już po dwudniowym szkoleniu – twierdzi prezes spółki Sweet Gallery.

Franczyzobiorca nie ponosi kosztów adaptacji lokalu do standardów sieci, jak w przypadku restauracji stacjonarnych. Wszystkie punkty dopasowane są do konkretnego konceptu, a więc posiadają grill oraz chłodnie do przechowywania produktów mięsnych i warzyw w przypadku Bafra Kebab, chłodnie do lodów w punktach SiGelato, maszynę do produkcji lodów świderków w Lodolandii oraz piec do kołaczy w punktach Kołacz na Okrągło.

Punkty wyposażone są również w kamery i kasoterminale, które pozwalają zdalnie kontrolować biznes. Dzięki temu franczyzobiorca widzi danego dnia pierwszą i ostatnią transakcję, aktualny stan kasy, liczbę obsłużonych klientów, personel itd. Po stronie franczyzodawcy leży również pozyskanie lokalizacji: w parkach, osiedlach oraz w centrach i galeriach handlowych. 
Negocjujemy ceny najmu i załatwiamy inne formalności, a następnie pod wskazany adres dostarczamy gotowy punkt sprzedaży – mówi Krzysztof Olesiak. 

Jak zapewnia, w tej chwili w firmie stoi ponad kilkadziesiąt przyczep gotowych do pracy. – Od pierwszego spotkania rekrutacyjnego do otwarcia punktu mijają zazwyczaj zaledwie dwa tygodnie. Dzięki temu franczyzobiorca niemal od razu zaczyna zarabiać – mówi Krzysztof Olesiak. Jak podkreśla, istnieje cała grupa nowych franczyzobiorców, którzy dołączyli do firmy w okresie ścisłej kwarantanny i rozpoczęli działalność, gdy tylko zaświeciło słońce. – Wykorzystaliśmy czas, gdy ludzie pracowali w domach, mieli tzw. home office i czas na myślenie o przyszłości. Nasz zespół codziennie prowadził rozmowy online z potencjalnymi franczyzobiorcami. Stworzyliśmy system, który umożliwia wirtualne spacery po naszych punktach sprzedaży, dzięki czemu nasi rozmówcy mogli je szczegółowo obejrzeć. Wiele osób zdecydowało się wówczas na współpracę, przeszło szkolenia online i teraz prowadzą już swoje punkty – dodaje.
W maju firma wróciła do spotkań bezpośrednich w swojej siedzibie, zachowując wszelkie standardy bezpieczeństwa.

Całkowity koszt inwestycji w pojedynczy punkt wynosi od 94,9 tys. zł, ale by dołączyć do sieci, wystarczy wkład własny od 10 tys. zł. Pozostała część kwoty jest leasingowana. 
Takie rozwiązanie pozwala zoptymalizować koszty, co jest szczególnie ważne na początku działalności. Biznes zwraca się średnio w ciągu dwóch sezonów. W okresie letnim przy dobrej pogodzie nasze punkty miesięcznie generują 30 tys. zł, a niektóre nawet 50 tys. zł przychodu. Myślę, że w tym sezonie może być jeszcze lepiej – ocenia Krzysztof Olesiak.

Sweet Gallery planuje w tym roku otworzyć w Polsce ok. 150 nowych punktów. Jeśli chodzi o zagranicę, to najszybszy rozwój nastąpi w Niemczech, gdzie pojawi się 50 kolejnych punktów sprzedaży. – Co rok planujemy rozszerzać naszą sieć o jeden kraj. W tym roku jest to Rumunia – mówi Krzysztof Olesiak. Sieć wszystkich marek liczy 650 punktów. Firma obecnie zajmuje 15 proc. polskiego rynku w segmencie street food.


Krzysztof Olesiak, prezes firmy Sweet Gallery / "Sweet Gallery mimo pandemii nabiera tempa rozwoju. Sytuacja całego rynku, a w szczególności branży gastronomicznej jest trudna, na tym tle wyróżnia się model biznesowy Sweet Gallery, którym firma udowodniła, że jest przygotowana na czasy kryzysu i właśnie teraz otwiera nowe punkty, zwiększa sprzedaż i optymistycznie patrzy w przyszłość".
doradca we franczyzie