Koniec marzeń o wielkiej sieci

Środa
04.01.2006
Miała być sieć składająca się z 40-50 barów rybnych. Powstało pięć, ale niebawem też znikną. Zarząd Wilbo, giełdowej spółki zajmującej się przetwórstwem rybnym, podjął od dawna oczekiwaną decyzję o zaprzestaniu działalności przez sieć barów rybnych Pesca Bar.
 

Bary się nie sprawdziły. Zamiast zysków przynosiły koszty spółce, która i tak nie jest w najlepszej kondycji finansowej.
- Otwarcie pierwszych punktów w największych miastach Polski było projektem pilotażowym. Od jego powodzenia uzależniona była kontynuacja działalności sieci Pesca Bar. Dotychczasowa działalność nie przyniosła jednak oczekiwanych rezultatów — powiedział gazecie "Puls Biznesu" zarząd Wilbo.

Spółka z Władysławowa zdążyła otworzyć pięć placówek: dwie w Gdyni oraz po jednej w Warszawie, Gdańsku i Krakowie. Plany były bardziej ambitne. Jerzy Kuncicki, prezes Wilbo, zapowiadał stworzenie sieci 40-50 barów i restauracji. Koszt otwarcia jednej placówki oszacowano na 600-700 tys. zł, a zwrot na zainwestowanym kapitale miał wynieść 30-50 proc. Rzeczywistość okazała się inna.

Więcej: Zbigniew Kazimierczak, "Puls Biznesu" 4 stycznia 2006r.
Puls Biznesu