Franczyzobiorcy Biesiadowa, Crazy Piramid Pizza i Rybkodajni uiszczają opłatę bieżącą, która waha się od 300 do 1 tys. zł/miesiąc - w zależności od marki i wybranego modelu działalności.
Niedziela
31.08.2014
Biesiadowo i Crazy Piramid Pizza obniża koszty inwestycji w biznes. Ale tylko we wrześniu.
 

Według Wojciecha Goduńskiego, właściciela sieci Biesiadowo, Crazy Piramid Pizza i Rybkodajnia, jego koncepty franczyzowe wymagają najmniejszego na polskim rynku gastronomicznym wkładu inwestycyjnego. Własną pizzerię Biesiadowa lub Crazy Piramid Pizza można uruchomić za min. 42-45 tys. zł, a za 34 tys. zł franczyzobiorca Rybkodajni kupuje przyczepę z pełnym wyposażeniem gastronomicznym i własnym zasilaniem w wodę (można ją również kupić na kredyt lub wziąć w leasing).

Franczyzodawca, aby zachęcić potencjalnych biorców, postanowił jeszcze bardziej obniżyć koszty inwestycji.
- Przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na podpisanie umowy do końca września dostaną najbardziej niezbędne sprzęty kuchenne: dwukomorowy piec do pizzy wraz z podstawą, frytownicę, opiekacz do kebaba, kontakt grill oraz kuchenkę mikrofalową za symboliczną złotówkę – mówi Wojciech Goduński, właściciel firmy PPHU Wojtex. - Dzięki temu, otwierając lokal zaoszczędzą 15 tys. zł.

Centrala nie pobiera opłat za przystąpienie do sieci, ani składek na fundusz marketingowy – niezależnie od tego, który koncept franczyzowy wybierze partner. Obecnie pod logo Biesiadowa działa ponad 100 lokali, szyld Crazy Piramid Pizza wisi nad 9 placówkami, logo najnowszej marki – mobilnych smażalni ryb Rybkodajnia – umieszczono na jednej przyczepie w Uniejowie niedaleko Łodzi.
- Wystartowaliśmy w okresie wakacyjnym. Jest to placówka własna, ale w ciągu dwóch miesięcy mają się pojawić kolejne, tym razem franczyzowe – zapewnia Wojciech Goduński. – Następne cztery gotowe przyczepy mogą zostać uruchomione w każdej chwili. Nasi potencjalni franczyzobiorcy zdają sobie sprawę, że na polskim rynku wciąż jeszcze istnieje luka dla placówek rybnych oraz z tego, że można na tym zrobić całkiem dobry interes.

Franczyzobiorca podpisuje umowę franczyzową na daną lokalizację. Przyczepa może stanąć pod centrum handlowym, przy ruchliwej ulicy lub deptaku, w miejscach atrakcyjnych dla turystów. Sprawdzi się również na festynach i innych imprezach masowych.


Aneta Wieczorek-Hodyra
dziennikarz