Pizzerie jeszcze się nie przejadły

Wielkość miasta nie ma aż tak takiego znaczenia w porównaniu z lokalizacją, która odgrywa znaczącą role. Warto jest poszukiwać miejsc z placem, który w sezonie letnim pozwoli na stworzenie ogródka, oraz parking, który coraz częściej staje się kryterium wyboru restauracji.
Tomasz Wiśniewski, menedżer w firmie Wojtex
Czwartek
18.12.2014
O tym, gdzie warto jeszcze otworzyć pizzerię opowiada Tomasz Wiśniewski, menedżer w firmie Wojtex, właściciela Biesiadowa.
 

Większość sieci pizzerii chwali się kolejnymi otwarciami lokali. Czy rynek nie jest jeszcze nasycony?
W Polsce działa coraz więcej pizzerii sieciowych i niezrzeszonych, ale na rynku nadal jest miejsce dla tego typu lokali. Warunkiem jest jednak znalezienie miejsca, które ma dostęp do parkingu i umożliwia ustawienie letniego ogródka. Jeśli nie dysponujemy lokalem znajdującym się przy ruchliwej ulicy, nie odrzucajmy go od razu, bo może się okazać, że ma potencjał związany z realizacją zamówień do klienta. W przypadku niektórych restauracji 60-70 proc. przychodu pochodzi właśnie z dostaw. Część pizzerii posiada osobne piece do obsługi wyłącznie tego rodzaju zamówień. Istnieje możliwość otwarcia lokalu zajmującego się jedynie dostawami, ale tylko w dużym mieście. Nie pośredniczymy w znajdowaniu lokali dla franczyzobiorców. Partnerzy sami weryfikują opłacalność lokalizacji pod względem kosztów utrzymania (opłaty z tytułu najmu, media), wielkości lokalu oraz gęstości zaludnienia najbliżej okolicy lokalu.

W mijającym roku portfolio Biesiadowa powiększyło się o dwa nowe koncepty - Western Chicken i Rybkodajnię. Jakie są plany franczyzodawcy na 2015 rok?
Obecnie na terenie kraju działa ponad 120 punktów franczyzowych naszych czterech marek. Ostatnio udało nam się otworzyć lokale w Krakowie, Płocku i Skawinie. W 2015 roku planujemy powiększyć sieci Biesiadowo i Crazy Piramid Pizza o ok. 40 nowych pizzerii. Restauracje otwieramy zarówno w mniejszych miastach, takich jak chociażby Kobyłka licząca 20 tys. mieszkańców czy Nowa Dęba – 11 tys. mieszkańców, jak również w dużych aglomeracjach: Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Z kolei pod szyldem Western Chicken chcielibyśmy, aby za rok funlcjonowało ponad 30 lokali. Umożliwiamy także otwarcie restauracji za granicą, gdzie działa już jeden punkt. Znajduje się on w angielskim Ashford.

Jaki powinien być właściciel dobrze prosperującej restauracji?
Doświadczenie w gastronomi naszego przyszłego partnera nie jest tak istotne, jak jego zaangażowanie. Idealny franczyzobiorca powinien byś osobą kontaktową i odporną na stres. Ważne, żeby osobiście sprawdzał, jakie wyniki osiąga jego restauracja.
rozmawiał (dw)