Diamenty w cenie
Jarosław Cieszyński, właściciel salonu Briju w Tczewie
Marka Briju pojawiła się na rynku stosunkowo niedawno, bo zaledwie dwa lata temu. Jednak historia firmy zaczęła się blisko 100 lat temu, kiedy to złotnik Jan Piotrowski otworzył swój pierwszy zakład i sklep złotniczy. Przez blisko wiek firma zajmowała się produkcją i sprzedażą biżuterii ze złota, srebra i diamentów, które ostatnimi czasy trafiały do ponad 60 punktów partnerskich. W tym roku tajniki prowadzenia salonu jubilerskiego Briju poznali pierwsi franczyzobiorcy. Jednym z nich jest Jarosław Cieszyński, który pod koniec września otworzył salon Briju w Tczewie.
Złotnik z wykształcenia
Franczyzobiorca jest z wykształcenia jubilerem, ma też ponad 13-letnie doświadczenie w branży. Dobrze zna również firmę Briju, z którą współpracuję już od ponad 1,5 roku, prowadząc sklep partnerski tej sieci. - Zanim zdecydowałem się na własny biznes, pracowałem w dwóch sklepach jubilerskich. Pięć lat temu postanowiłem przejść na swoje i otworzyłem sklep w Nowym Dworze Gdańskim. Współpracowałem z różnymi dostawcami biżuterii. Jednym z nich była firma Briju, która w pewnym momencie zaproponowała mi ściślejszą współpracę i przystąpienie do sieci partnerskiej – wspomina Jarosław Cieszyński. Rozmowy z przedstawicielami producenta biżuterii zakończyły się rezygnacją ze sklepu „no name” na rzecz marki Briju.
- Zagwarantowali mi pomoc w przygotowaniu nowego wizerunku sklepu, jego promocji, a przede wszystkim korzystne warunki współpracy. Otrzymałem również dostęp do wysokiej jakości polskiej biżuterii – mówi Cieszyński. – Firma była także bardzo elastyczna w kwestii asortymentu. Po podpisaniu umowy współpracy zacząłem stopniowo wprowadzać do sklepu kolejne wyroby Briju, systematycznie wyprzedając biżuterię, którą miałem już na stanie. Dziś w sklepie połowa asortymentu srebrnego i wszystkie wyroby ze złota są już produkowane przez Briju – dodaje.
Droga do galerii
Dobra współpraca partnerska z Briju sprawiła, że Jarosław Cieszyński zdecydował się zacieśnić swoje związki z producentem biżuterii, przystępując do tworzonej sieci franczyzowej.
- Znalazłem lokal w Galerii Kociewskiej w Tczewie. Zarząd tego obiektu szukał akurat najemcy do lokalu z przeznaczeniem na salon jubilerski. To miała być jedyna placówka tego typu w tym centrum handlowym – mówi Cieszyński. – Zaproponowałem ten punkt przedstawicielom Briju. Oni dokonali oceny potencjału tego miejsca i opłacalności prowadzonego tam biznesu, a gdy wszystko wypadło pomyślnie rozpoczęliśmy negocjacje.
Jarosław Cieszyński jest właścicielem salonu o powierzchni 47 m2, który mieści się na pierwszym piętrze centrum handlowego. Jego otwarcie miało miejsce pod koniec września tego roku.
Salony Briju odbiegają swoim wyglądem od klasycznych sklepów jubilerskich, gdzie na nobliwych drewnianych ladach porozkładane są pierścionki, obrączki, bransoletki czy łańcuszki. Punkty z biżuterią Briju mają nowoczesny wygląd, a biżuteria prezentowana jest w pionowych ekspozytorach. To wymaga odpowiedniej aranżacji wnętrza, np. w kwestii oświetlenia czy wydzielenia stref, w których prezentowane są poszczególne kolekcje.
- Jeśli chodzi o prace remontowe czy wykończeniowe, to praktycznie o nic nie musiałem się martwić. Architekci Briju przygotowali dla mnie projekty lokalu, firma pomogła mi również znaleźć ekipę remontową i zapewniła meble oraz elementy wystroju salonu – mówi Cieszyński. – Prace związane z remontem lokalu i zaaranżowaniem go zgodnie wymogami sieci trwały ok. 1,5 miesiąca.
Właściciel wie najlepiej
Kiedy prace remontowe w sklepie zbliżały się już ku końcowi, Jarosław Cieszyński wraz z małżonką pojechali do centrali Briju, żeby skompletować asortyment sklepu.
- W ofercie Briju znajdują się wszystkie najważniejsze i najbardziej pożądane produkty jubilerskie, z których większość powstaje w Gnieźnie, w głównej siedzibie spółki. Natomiast tym, co wyróżnia ofertę Briju od innych firm, są diamenty o nazwie Crisscut, pochodzące z Nowego Jorku, na których sprzedaż w Polsce spółka ma wyłączność. Każda z linii tematycznych musi znaleźć się w sklepie – tłumaczy właściciel sklepu w Tczewie.
Na początek za ladą sklepu Briju w Tczewie stanął sam właściciel, zatrudnił tylko jednego pracownika do pomocy. Docelowo personel sklepu będzie liczył 3-4 osoby. - Zdecydowałem, że na początku sam będę sprzedawał w salonie, żeby poznać specyfikę tego biznesu i później jak najlepiej przekazać ją nowym pracownikom.
Taxi wiezie do diamentów
Marka Briju dopiero zaczyna walczyć o uwagę i portfele klientów, dlatego firma kładzie duży nacisk na marketing i działania promocyjne. Nie inaczej było w przypadku sklepu w Tczewie. Jeszcze zanim sklep został otwarty, na ulicach miasta pojawiły się billboardy informujące o otwarciu nowego salonu Briju. Pojawiła się również reklama radiowa emitowana w lokalnych rozgłośniach oraz informacje w prasie. Kulminacyjnym momentem było pojawienie się na ulicach Tczewa nowojorskich yellow cabs, które reklamowały nowy salon Briju. Żółte taksówki są elementem strategii reklamowej diamentów Crisscut, które są produkowane w USA, stąd pomysł na wykorzystanie ich również podczas imprez promujących sklepy Briju.
- Firma Briju jest bardzo zaangażowana w działania promocyjne. Kiedy rozpoczynałem współpracę partnerską, otrzymałem z centrali całą wizualizację sklepu i zewnętrzne szyldy. Szeroko zakrojone działania promocyjne miały miejsce również zanim sklep ruszył i trwają cały czas – mówi właściciel salonu Briju w Tczewie. Decydując się na przystąpienie do sieci Briju Cieszyński, liczył na to, że znana marka pomoże mu skutecznie osiągnąć przewagę rynkową.
- Konkurencja na rynku jubilerskim jest tak duża, że prowadząc biznes pod nikomu nieznanym brandem, praktycznie nie masz szans na rynku. Zdecydowałem się zostać franczyzobiorcą Briju, bo mogłem liczyć na opiekę i pomoc w prowadzeniu biznesu, otrzymałem też dostęp do biżuterii pochodzącej od polskiego producenta – mówi Jarosław Cieszyński.
notowała Magdalena Krocz
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Adopt Parfums, francuska marka perfum i kosmetyków do pielęgnacji ciała i twarzy z ponad 30-letnią tradycją, rozpoczyna rozwój swoich sklepów w Polsce. Obecna w 80 krajach na całym świecie marka co dwie sekundy sprzedaje flakon perfum o pojemności 30 ml.
Hiszpański marka Aromas Artesanales chce zbudować w Polsce sieć sprzedaży. Proponuje zarobek na rozlewanych perfumach.
– Działamy od 30 lat, jesteśmy w 48 krajach i co dwie sekundy sprzedajemy dwa flakony perfum o pojemności 30 ml – mówi Nicolas Pellegrini, dyrektor ds. rozwoju franczyzy Adopt Parfums.
Adopt Parfums, francuska marka perfum i kosmetyków do pielęgnacji ciała i twarzy z ponad 30-letnią tradycją, rozpoczyna rozwój swoich sklepów w Polsce.
– Wielu klientów musi ograniczać wydatki i rezygnować z drogich, oryginalnych perfum. Dzięki temu zyskują marki takie, jak nasza – mówi Anna Doliwa-Wiśniewska, franchise manager Sorvella.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Dwa gabinety pod szyldem Yasumi to za mało dla Aleksandry Michalskiej. Jakie ma plany na rozwój?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
POPULARNE NA FORUM
Sposoby na zwiększenie sprzedaży?
Nawet jeśli nie prowadzisz sprzedaży w internecie, to właśnie tam zaczyna się wiele kwestii. Jak choćby świadomość istnienia marki, więc jeśli chcesz rozkręcić...
Sposoby na zwiększenie sprzedaży?
Wybierz grupe docelową dla kogo to ma być dokładnie, następnie wejdz w jego buty i pomyśl jak by to miało wyglądać zebyś się tym zainteresował, a jak masz sklep w...
FM Group - czy to ma waszym zdaniem sens?
W tym to już nie da sie zadnych pieniedzy zrobić, ludzie do tej marki stracili zaufanie.
Perfumy na mililitry
Witam, widzę, że już dobre kilkanaście lat ciągnie się ta dyskujsja i firma Refan jest ciągle obecna. Zastawiam się nad otwarciem stoiska. Czy jest tu może ktoś kto...
Polacy lubią prezenty
Każdy lubi prezenty ;)
Paznokcie w natarciu
jeśli kosmetyki to tylko naturalne, ja miałem problem z suchą skórą, dużo jeżdżę na rowerze i miałem wiecznie suchą skórę na twarzy i dłoniach. Dzięki kosmetykom...
Inwestycja w srebro - czy warto?
Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami, inwestycja w srebro jest mało opłacalna. Jeśli już naprawdę chcesz inwestować w jakiś kruszec, to zdecydowanie złoto....
Inwestycja w srebro - czy warto?
Chyba najlepiej inwestować w nieruchomości... Inwestycji głównie czynię pod okiem doświadczonych ludzi (więcej tu), z którymi współpracuję, jednak chciałabym w...