Franczyzodawca chce przekonać potencjalnych partnerów brakiem opłaty wstępnej. Rozmowy z pierwszymi kandydatami już trwają.
Środa
05.07.2017
Na rynku nieruchomości rusza nowa franczyza. Co zaoferuje partnerom, by się wyróżnić?
 

Cztery biura nieruchomości tyle punktów własnych liczy obecnie sieć FSK Development. Jej właściciele podjęli decyzję, by rozwijać swój koncept poprzez franczyzę. Chcą podzielić się z partnerami know-how i doświadczeniem z biur prowadzonych w Krakowie, Katowicach, Warszawie i Wrocławiu.
– Nie traktujemy franczyzy jako dodatkowego źródła przychodów dla centrali. Chcemy natomiast współpracować z małymi biurami, by umożliwić członkom sieci ograniczenie kosztów działalności, szczególnie tych związanych z dostępem do baz ofert – tłumaczy Anna Brol.

Franczyzodawca ma świadomość, że na franczyzowym rynku nieruchomości konkurencja jest spora – według Raportu o franczyzie w Polsce PROFIT system w tej branży działa 25 konceptów. Dlatego chce przyciągnąć uwagę potencjalnych partnerów niskimi kosztami uczestnictwa w sieci.
– Nie pobieramy opłaty wstępnej, a opłata miesięczna wynosi 1 tys. zł. Jej pobieranie rozpoczynamy jednak dopiero po trzecim miesiącu od przystąpienia franczyzobiorcy do sieci – mówi Anna Brol.

Przyznaje jednocześnie, że jako franczyzodawca FSK Development nie stawia przed sobą żadnych konkretnych celów, jeśli chodzi o liczbę otwarć.
– Pierwsze rozmowy z kandydatami już się toczą. Są to głównie osoby, które wcześniej nie miały doświadczenia w nieruchomościach. Chcemy jednak zainteresować naszą ofertą również obecnych właścicieli biur nieruchomości – dodaje Anna Brol.

Franczyzobiorca FSK Development powinien dysponować lokalem o powierzchni co najmniej 35 m2. Może liczyć na wsparcie franczyzodawcy w jego wyborze, wyposażeniu i remoncie, choć oczywiście koszty z tym związane pozostają po jego stronie (powinny zamknąć się w kilku tysiącach złotych). Operator sieci zapewnia też szkolenia, które pozwolą na rozpoczęcie działalności również osobom niezwiązanym wcześniej z rynkiem nieruchomości. Jak przekonuje Anna Brol, obecna koniunktura w tej branży stwarza debiutantom spore szanse.
– Niskie stopy procentowe powodują, że kredyt są tanie, a oszczędzanie na lokatach – niezbyt opłacalne. Dlatego wielu inwestorów szuka alternatywnych form lokowania kapitału i coraz chętniej wybiera nieruchomości. To oznacza więcej pracy dla agentów nieruchomości – tłumaczy Anna Brol.


Grzegorz Morawski
dziennikarz