W drodze do celu
W drodze do celu / W ciągu najbliższych pięciu lat Open Finance chce zbudować sieć 150 placówek. Franczyzodawca przygotował już mapę lokalizacji wszystkich oddziałów.
Niedziela
29.04.2018
W placówkach Open Finance można za jednym zamachem kupić dom lub mieszkanie, załatwić na nie kredyt i jeszcze wszystko to ubezpieczyć. A potrójna oferta to szansa na potrójny zysk.
 

Trzy marki pod jednym dachem – to najkrótsze streszczenie nowego konceptu franczyzowego, jaki proponuje Grupa Open Finance. Te trzy marki, to uzupełniające się usługi: pośrednictwo finansowe Open Finance, pośrednictwo nieruchomości Home Broker oraz ubezpieczenia Open Brokers. Teraz wszystkie mogą funkcjonować w ramach jednej placówki franczyzowej. – Łączymy trzy światy: finanse, nieruchomości i ubezpieczenia w jednym lokalu – mówi Paweł Komar, członek zarządu Open Finance i Home Broker, nadzorujący struktury sprzedaży i odpowiedzialny za rozwój nowych modeli biznesowych. – Dzięki temu mamy komplementarny pakiet usług: kupując nieruchomość klient musi bowiem sfinansować ją za pomocą kredytu, a do kredytu wymagane są ubezpieczenia. Takie rozwiązanie pozwala zwiększyć liczbę transakcji, zredukować koszty stałe i koszty marketingu, co zapewnia biznesowi większą rentowność, a samemu klientowi komfort i minimalizację czasu, potrzebnego na załatwienie formalności.

Mocni w branży

Na rynku finansów i bankowości działa ponad 20 sieci franczyzowych. Twórcy konceptu Open Finance są jednak przekonani, że ich projekt wyróżni się na tle konkurencji. – Oprócz wielu analiz, badań rynkowych oraz setek rozmów z przedsiębiorcami, działającymi w tym sektorze, postawiliśmy na zespół ludzi, tworzących start-up wewnątrz naszej grupy kapitałowej. Do tego zadania wybraliśmy grupę najlepszych menedżerów – podkreśla Paweł Komar. – Zaprosiłem do zespołu Grzegorza Dula, budującego i rozwijającego takie przedsięwzięcia jak m.in. sieć mobilna Open Direct, Askaniusza Kocembę – zarządzającego i znającego od podszewki aspekt nieruchomościowy Home Broker. W pracach pomagali też prezes Open Brokers Tomasz Chwiejczak i Rafał Chlebowski, twórca e-bazy nieruchomości. Dodatkowo zgromadziliśmy menedżerów wszystkich innych departamentów, żeby razem z nimi wybrać najistotniejsze elementy, ważne przy tym projekcie.

Przez kilka miesięcy zespół analizował rynek franczyzy i badał nastroje przedsiębiorców w branży. – Wcieliliśmy się w rolę tajemniczego klienta i przeprowadziliśmy kilkaset rozmów z partnerami na rynku finansowym, nieruchomościowym i ubezpieczeniowym. To jeszcze bardziej utwierdziło nas w przekonaniu, że rynek potrzebuje czegoś nowego, unikatowego i kompleksowego. Dostawaliśmy sygnały, że taki projekt, z naszym know-how, doświadczeniem oraz usystematyzowanym działaniem będzie strzałem w dziesiątkę – mówi Paweł Komar. – Potrzebowaliśmy także najlepszych ludzi z rynku, którzy są ekspertami w systemach franczyzowych. W tym celu zaprosiliśmy do współpracy Marcina Taubera, który przez ponad 10 lat budował z sukcesami największe w Polsce sieci franczyzowe. Zgodził się zostać dyrektorem rozwoju naszej sieci.

Każdy z trzech brandów oddzielnie może pochwalić się sporym rynkowym doświadczeniem. Open Finance działa na rynku pośrednictwa finansowego od 2004 roku. Home Broker specjalizuje się w obrocie nieruchomościami od 2007 roku. Open Brokers to z kolei multiagencja ubezpieczeniowa. – Jako rynkowe „jedynki” czujemy się mocni w branży, mamy stabilne własne sieci sprzedaży czy prężnie działające modele partnerskie, struktury dedykowane consumer finance, jak i klientom premium. Tym bardziej przyszedł moment na kolejne pomysły biznesowe, jako dalszy etap rozwoju spółek – dodaje Grzegorz Dul, dyrektor zarządzający franczyzą Open Finance.

Sieć na mapie

W ciągu najbliższych pięciu lat Open Finance chce zbudować sieć 150 placówek. Franczyzodawca przygotował już mapę lokalizacji wszystkich oddziałów. – Zrobiliśmy analizy biznesowe potencjału poszczególnych miejscowości i na tej podstawie przygotowaliśmy mapę miejsc, w których nasze placówki mogą odnieść sukces – wyjaśnia Paweł Komar. – Dla nas najważniejsza jest nie liczba mieszkańców, ale fakt, ile w danym mieście jest potencjału do generowania zysków w takim modelu biznesowym.

Od wielkości miejscowości zależą konkretne lokalizacje. O ile np. w Warszawie Open Finance chce mieć oddział w każdej dzielnicy, o tyle w o wiele mniejszej Łomży będzie się koncentrował na okolicach centrum miasta. Tak precyzyjnie przygotowany plan lokalizacyjny daje franczyzobiorcom gwarancję, że w przyszłości nie otworzy się w bezpośredniej bliskości kolejna placówka i nie dojdzie do wewnętrznej konkurencji.

Na biuro potrzebny jest lokal o powierzchni od 40 do 60 m2. – Nasza usługa jest tak uszyta, że kompleksowo obsługujemy partnerów na każdym etapie otwierania i późniejszego funkcjonowania placówki. W związku z tym również na etapie szukania odpowiedniej nieruchomości jesteśmy w stanie wesprzeć partnera wykorzystując dział najmu w Home Broker, który zajmie się znalezieniem odpowiedniego lokalu. Szczególnie zwracamy uwagę na wysokość czynszu, aby na samym początku współpracy nie wchodzić w wysokie koszty operacyjne – wyjaśnia Grzegorz Dul. – Partnerów wspieramy również w procesie przygotowania lokalu. Możemy wysłać na miejsce naszą ekipę wykończeniową i wstawić gotowy komplet mebli. Franczyzobiorca odbiera wówczas placówkę przygotowaną pod klucz. Mamy tak skalkulowane umowy, że remont lokalu plus meble jesteśmy w stanie zamknąć w kwocie 20 tys. zł.

Franczyzodawca podkreśla, że celem nadrzędnym jest dla niego to, by każda placówka jak najszybciej osiągnęła tzw. break even point, czyli zwróciła koszty swojego otwarcia i zaczęła przynosić konkretne zyski. – Każda z placówek ma być rentowna przez cały czas swojego funkcjonowania. Co, jak wiemy, nie zawsze jest standardem we franczyzie – dodaje Paweł Komar.

Znajomość branży pomoże

Grupa Open Finance zapewnia w tej chwili franczyzobiorcom dostęp do oferty 19 banków i kilkunastu instytucji finansowych z obszaru kredytów konsumenckich czy rozwiązań dla przedsiębiorców, 35 tys. ofert nieruchomościowych na rynku wtórnym i pierwotnym w 20 największych portalach oraz oferty ponad 700 inwestycji deweloperskich oraz 23 towarzystw ubezpieczeniowych.

Jeśli chodzi o kandydatów na franczyzobiorców, to szukamy osób wiarygodnych, charakteryzujących się zmysłem przedsiębiorcy – podkreśla Grzegorz Dul. – Oczywiście doświadczenie w którejś z trzech naszych branż jest również mocno wskazane. Mile widziani są byli pracownicy banków, firm brokerskich, osoby posiadające doświadczenie w placówkach franczyzowych, ubezpieczyciele. De facto każdy, kto zna się na branży finansowej, nieruchomościowej i ubezpieczeniowej oraz posiada „zmysł” przedsiębiorcy.

Docelowo w placówce powinno być zatrudnionych osiem osób: cztery w dziale finansowym i cztery w nieruchomościowym. Jednak na start wystarczy już 2-3 pracowników. – Pomagamy w rekrutacji przy czym oczywiste jest, że główny ciężar w tym obszarze spoczywa na franczyzobiorcy – dodaje.

Każdy z partnerów i wszyscy jego pracownicy przechodzą starannie przygotowane dwutygodniowe szkolenia, na których m.in. poznają ofertę produktową grupy, systemy, z jakimi będą pracować oraz techniki sprzedaży. – Mocno przestrzegamy standardów sprzedaży, dlatego wszyscy nasi pracownicy i współpracownicy uczestniczą w tym samym systemie szkoleń. Nie ma podziału na sieci, bo jako grupie zależy nam, by wszędzie obowiązywał ten sam bardzo wysoki i restrykcyjnie weryfikowany standard sprzedaży. Chcemy budować długofalowe relacje i z partnerami i z klientami, dlatego szkolenia są kluczowe z naszego punktu widzenia – zaznacza Paweł Komar. – Wiedza będzie wspierana technologią i wygodnymi narzędziami w postaci cyfrowych rozwiązań, które zapewnią wygodę, bezpieczeństwo i efektywność w prowadzeniu biznesu.

Biznes pogodoodporny

Franczyzodawca już od początku współpracy udostępnia partnerom kompleksowe narzędzia, potrzebne do codziennej pracy, w tym: aplikacje nieruchomościowe, e-bazę nieruchomości z rynku pierwotnego, aplikacje i kalkulatory kredytowe, dostęp do bazy raportów BIK, dedykowany CRM do zarządzania kontaktami i ich bazą, system i aplikację mobilną Open Brokers, rozwiązania badające zdolność kredytową klienta, porównywarki ofert, generatory dokumentów czy narzędzia do promocji w social mediach i internecie. – Wspieramy partnerów pełnym know how, którym dysponuje każda nasza spółka. Dajemy im możliwość korzystania na preferencyjnych warunkach z produktów i rozwiązań dla przedsiębiorców, dostarczanych przez inne instytucje z naszej grupy, jak Open Life, Getin Noble czy Idea Bank, Tax Care, Idea Money, Getin Fleet, Idea Leasing – wylicza Paweł Komar. – Każdy z partnerów ma dostęp do leasingu, faktoringu, obsługi księgowej, kredytu dla przedsiębiorcy lub ubezpieczeń, na takich samych zasadach, jak obecni pracownicy.

Opłata licencyjna za przystąpienie do sieci wynosi 40 tys. zł , a miesięczna opłata franczyzowa 1 tys. zł. Nie ma opłaty marketingowej – to grupa Open Finance zapewnia budżet na marketing w pierwszym roku funkcjonowania placówki i zajmuje się jego prowadzeniem. – Już otwarcie nowego oddziału jest wspierane akcją informacyjną w mediach i social mediach. Będziemy też pomagać naszym partnerom promować się na lokalnych rynkach, przygotowując dla nich materiały promocyjne i wspierając ich pomysłami sprawdzonymi w ramach grupy – mówi Grzegorz Dul.

Franczyzobiorca zarabia na prowizji, generowanej ze sprzedaży oddziału. Z modeli finansowych i wyliczeń przygotowanych przez franczyzodawcę wynika, że nowa placówka uzyskuje rentowność po 5-6 miesiącach. Licencjodawca zapewnia, że biznes jest odporny na sezonowość. – Przy trzech liniach biznesowych nie ma mowy o sezonowości. Nieruchomości sprzedają się przez cały rok, akcja kredytowa nie ma przestojów, a rynek ubezpieczeniowy to jeden z szybciej rozwijających się segmentów – podkreśla Paweł Komar.

Wygląda na to, że ambitne plany franczyzodawcy zostaną zrealizowane. Na ten rok Open Finance założył sobie otwarcie 25 oddziałów. – Liczba zgłoszeń od osób chętnych do współpracy z nami przerosła nasze oczekiwania. W samym styczniu sfinalizowaliśmy pięć umów, realizując tym samym 500 proc. planu stycznia i 20 proc. planu rocznego – mówi Marcin Tauber, dyrektor rozwoju sieci franczyzowej Open Finance.