Mała gastronomia, dobry biznes
Robert Lehmann przez wiele lat prowadził firmę zajmująca się produkcją obuwia. Zatrudniał ponad 40 osób.
– Ale zaczęły się masowe wyjazdy Polaków do pracy w Anglii, a dla mnie kłopoty ze skompletowaniem załogi – opowiada Robert Lehman. – W 2008 roku skończyłem z tą branżą.
Odpowiadając sobie na pytanie „co dalej?” postawił na gastronomię. O wyborze franczyzodawcy trochę zdecydował przypadek.
– W telewizji zobaczyłem Pawła Łukasza, który opowiadał dziennikarzowi o działalności swojej sieci Kurcze Pieczone. Spodobało mi się to, co usłyszałem i postanowiłem umówić się na spotkanie – kontynuuje Robert Lehmann.
Rozmowa z franczyzodawcą poszła na tyle dobrze, że zapadła decyzja o otwarciu punktu franczyzowego.
Szukał swojego miejsca
Marka Kurczę Pieczone ma blisko ćwierć wieku doświadczenia na rynku gastronomicznym. W tej chwili pod jej szyldem działa 45 punktów tzw. małej gastronomii, serwujących nie tylko kurczaka z rożna, ale też zestawy obiadowe, burgery i inne przekąski z mięsem drobiowym. Punkty mają format kontenerów, ustawianych w ruchliwych lokalizacjach: na parkingach, przy centrach handlowych itp.
W 2008 roku Robert Lehmann postawił taki kontener w Głogowie.
– Niestety, nie byłem zadowolony z jego obrotów – nie ukrywa. – Po dwóch latach zdecydowałem się zmienić lokalizację. Miałem przy tym wsparcie franczyzodawcy, który pomógł mi w przeniesieniu punktu do Nowej Soli. Mieszkam w Zielonej Górze i do Nowej Soli mam zdecydowanie bliżej, dzięki czemu łatwiej mi dopilnować biznesu.
Kontener stanął przy jednym z marketów. Początki w nowym miejscu nie były łatwe.
– Musieliśmy pracować nad rozpoznawalnością marki, zdobyciem zaufania klientów – mówi franczyzobiorca Kurcze Pieczone. – Ale w końcu punkt zaczął się tak dobrze rozwijać, że nie nadążaliśmy z obsługą.
Robert Lehmann nabrał więc apetytu na więcej. Pomyślał o otwarciu kolejnego punktu. Wygrał przetarg na 100-metrowy lokal.
– Lokalizacja była „trudna”, bo w niezamożnej dzielnicy, z niezbyt dobrą reputacją. Trochę więc ryzykowałem – przyznaje.
Ale ryzyko się opłaciło. Lokal ruszył w 2013 roku i szybko przyjął się na rynku. Właściciel – za zgodą franczyzodawcy – aby w pełni wykorzystać potencjał lokalu poszerzył menu o dania kuchni domowej.
Dobry czas
Dziś Robert Lehmann zatrudnia w sumie w obu punktach 13 osób. Sam codziennie bywa w lokalach, dba o zaopatrzenie, bieżące funkcjonowanie. Ocenia, że punkt stojący przy markecie obsługuje dziennie ok. 200 klientów, drugi lokal nieco mniej.
– Szczególnie w ostatnich latach gastronomia bardzo dobrze się rozwija – ocenia franczyzobiorca Kurcze Pieczone. – Ludzie coraz częściej jadają poza domem. Więc pomimo tego, że rośnie konkurencja, biznes idzie naprawdę dobrze.
Koszt zakupu kontenera razem z pełnym wyposażeniem to wydatek minimum 130 tys. zł. Jest też możliwość wynajmu. Miesięczny koszt najmu kontenera to 2,5 tys. zł, do tego jeszcze trzeba doliczyć wydatek na zakup sprzętu, w wysokości ok. 45 tys. zł. Wydatki na starcie, które należy jeszcze brać pod uwagę, to koszt montażu kontenera oraz kaucja za najem powierzchni. Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci wynosi 10 tys. zł. Miesięczna opłata franczyzowa to 5 proc. od obrotu (ale minimum 1 tys. zł netto).
WIZYTÓWKA MARKI KURCZE PIECZONE
Sieć punktów gastronomicznych z kurczakiem z rożna, na rynku od 1996 roku.
- 45 placówek
- minimalna inwestycja 130 tys. zł
- opłata wstępna 10 tys. zł
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
Styczniowy numer miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING" już w sprzedaży!
W który biznes najlepiej zainwestować w 2024 roku, co zrobić, żeby wygrać placówkę partnerską banku, czy bardziej opłaca się otworzyć Subwaya, pączkownię czy sklep z fajerwerkami?
Dwudziesta pierwsza edycja Targów Franczyza w Pałacu Kultury i Nauki przyciąga coraz więcej interesujących wystawców. Targi najlepszych pomysłów na biznes startują 19 października i potrwają trzy dni.
Nowy numer miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING" już w sprzedaży! Sprawdź, jakie pomysły na biznes są opisane w styczniowym wydaniu magazynu.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
Fabryka Pizzy zamieniła się we włoską restaurację, która serwuje różnorodne dania. Czy ten ruch się opłacał?
POPULARNE NA FORUM
Dolci Sapori - Mniami
https://youtu.be/kojfdVGqIY4?si=N1J9rlZC1jf4U-2y
Biznes, który bije rekordy
Niestety jako osoba która ma bezpośrednie doświadczenie z ta franczyza, nie moge polecic wspolpracy z nimi. Te artykuly maja na celu tylko nabijanie kolejnych klientow.
Dolci Sapori - Mniami
Jestem również osobą poszkodowaną przez tą firmę 574 720 428
Biesiadowo
Tak patrzę i biesiadowo pisze że ma 119 lokali. Ale na ich stronie nie ma nawet 50
Kawiarnie Cafe Nescafe
Nie chciałabym tej franczyzy
McDonalds opinie o franczyzie
Ja bym pomyślała o tej franczyzie
Doświadczenia z Bafra Kebab
Witam wszystkich, zastanawiam się nad otwarciem punktu Bafry Kebab. Czytając komentarze w internecie mam mieszane odczucia. Czy ktoś się tym interesował? Otworzył? Jakie...
Własny, mobilny punkt gastronomiczny lody, gofry, granita - sprzedaż
Dzień dobry, Noszę się z zamiarem sprzedaży przyczepy (cesja leasingu) po franczyzie znanej jako Lodolandia. Jeśli jest ktoś zainteresowany to zachęcam do...