Z korporacji do edukacji
Małgorzata Puchała przez 20 lat prowadziła finanse dla dużych
korporacji.
– Zawsze miałam kilkaset osób pod sobą, prowadziłam duże projekty, ale kiedy na świecie pojawiły się moje dzieci, zupełnie zmieniłam podejście do życia i priorytety – wspomina Małgorzata Puchała.
Od pierwszego wejrzenia
Zaczęła szukać dla nich zajęć ogólnorozwojowych. Kiedy w sieci przeczytała wywiad z Anetą Grzanek, właścicielką Superminds Academy, od razu wiedziała, że to idealny kurs dla jej dzieci.
– Chciałam, żeby właśnie w taki sposób rozwijały swój umysł, umiejętności, twarde i miękkie kompetencje – mówi Małgorzata Puchała.
Zadzwoniła do właścicielki Superminds Academy z pytaniem, kiedy można się spodziewać podobnych zajęć w Krakowie. Przez dwa lata sukcesywnie pytała o to w centrali, a kiedy wreszcie usłyszała odpowiedź, że niedługo może ruszyć punkt franczyzowy w Krakowie, olśniło ją, że sama chciałaby taką placówkę poprowadzić.
– Byłam absolutnie przekonana do tego systemu i zafascynowana jego rezultatami. Miałam też już kontakt z właścicielką i wiedziałam, że chcę z nią pracować. Podobało mi się to, że nie ma podejścia stricte biznesowego. Na pierwszym miejscu jest misja i edukacja, a sukces wynika właśnie z tego, że pojawiają się zadowoleni rodzice i szczęśliwe dzieci – mówi Małgorzata Puchała.
Podjęła temat w centrali i kiedy dostała zielone światło, rzuciła całą swoją dotychczasową karierę i wystartowała z krakowską placówką Superminds Academy. To było w 2019 r. Zaraz potem przyszła pandemia.
– Byłam całkowicie załamana, bo właśnie wystartowałam i zrezygnowałam z pracy – wspomina Małgorzata Puchała.
Właścicielka Superminds Academy nie zostawiła jednak partnerów na lodzie. Wykonała gigantyczną pracę, żeby przez ten kryzys przejść suchą stopą. Zajęcia bardzo szybko pojawiły się w onlinie, w atrakcyjnej formie.
– To wszystko było niewiarygodne. My naprawdę przeszliśmy przez ten okres bez uszczerbku. Ja wraz z moimi trenerami też na to mocno zapracowaliśmy, ale gdyby nie duże wsparcie centrali i mądre podejście, mogłoby się to inaczej skończyć – mówi Małgorzata Puchała.
Duże wsparcie
Dzisiaj z biznesu jest bardzo zadowolona, pod każdym względem, również finansowym.
– Miałam zaplecze do tego, żeby finansowo sobie ten biznes przygotować. Planowanie budżetów i finanse to w końcu moja działka. Potrzebowałam jednak dużego wsparcia merytorycznego. Zostałam odpowiednio wyszkolona, podobnie jak moi trenerzy. Całe know-how jest fantastycznie przemyślane, podane na tacy, dobrze zaplanowane – mówi Małgorzata Puchała.
Jej placówka to duża szkoła, która ma ok. 200 mkw powierzchni. Prowadzi również szkołę w Nowej Hucie. Teraz szuka kolejnych lokalizacji. Ma już upatrzoną placówkę na Dębnikach, która najpewniej ruszy od września.
– Planuję dalej rozwijać się w Krakowie – zapewnia Małgorzata Puchała.
To jest jej rejon na wyłączność. Chętnych na zajęcia nie musi intensywnie szukać. Rozwija się głównie dzięki rekomendacjom zadowolonych rodziców i dzieci. Jej kursanci przyprowadzają swoich znajomych, bo zajęcia są dla nich atrakcyjna. Rodzice też widzą efekty.
– Niestety często szkoła publiczna zabija kreatywność i pasję do nauki. Nie uczy umysłu dziecka
tego, jak powinien przyswajać wiedzę, nie rozbudza naturalnej ciekawości. System oparty na ocenach, porównaniach, równym przerabianiu materiału przez wszystkich, nie działa. Każde dziecko uczy się w innym tempie. My dajemy dzieciom umysł, który potrafi uczyć się skutecznie i rozbudzamy prawdziwe zainteresowanie nauką. Dzięki temu dzieci nie mają trudności w szkole i zyskują czas na rozwijanie swoich pasji – przekonuje Małgorzata Puchała.
Jej córki również korzystają z zajęć Superminds Academy. Starsza jest w programie już pięć lat i osiągnęła poziom trenerski.
– Widzę, jak to się przekłada na szkołę. Ma fenomenalną pamięć i wiedzę przyswaja bardzo szybko. Nie musi poświęcać czasu na naukę, bo ta nie sprawia jej żadnych trudności. Ma jednak bardzo dużo pasji, które pochłaniają jej mnóstwo czasu. Tutaj też osiąga sukcesy – mówi Małgorzata Puchała.
Dodaje, że takie są efekty azjatyckiego sposobu uczenia, arytmetyki mentalnej metodą Ishido Shiki, na którym opiera się właśnie program Superminds Academy. Trzeba jednak na nie poczekać. Niektóre
dzieci świetne rezultaty mają już po roku, ale w przypadku innych zajmuje to więcej czasu.
– Trzeba się więc uzbroić w cierpliwość i wiedzieć, że to nie jest magia a proces i osiągnięcie odpowiednich efektów wymaga pracy. Nasze dzieci ćwiczą też w domu, cztery razy w tygodniu po 10 minut – mówi Małgorzata Puchała.
WIZYTÓWKA AKADEMII SUPERMINDS
Firma edukacyjna, oferująca zajęcia z arytmetyki mentalnej.
- liczba placówek – jedna własna w Łodzi i kilkanaście franczyzowych
- kwota inwestycji – ok. 4 tys. zł na wyposażenie laboratorium oraz klasopracowni
- opłata licencyjna – 1,5 tys. zł przez 12 miesięcy oraz 90 zł, które pokrywają koszty związane z akredytacją japońską. Ponadto 500 zł rocznie wynosi opłata związana z certyfikacją trenera przez związek Sorbanu w Japonii.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Nie trzeba mieć wykształcenia pedagogicznego, żeby móc prowadzić biznes edukacyjny. Licencję na biznes w tej branży znajdziemy na Targach Franczyza, które odbędą się już 24-26 października.
– Wystarczy 5 tys. zł na opłatę franczyzową i około 10 tys. zł na wynajem i wyposażenie lokalu, aby otworzyć szkołę językową – mówi Katarzyna Albecka, właścicielka Speaky Frog.
Marek Karwański, masterfranczyzobiorca szkoły muzycznej Yamaha, 30 lat temu jako pierwszy otworzył w Polsce placówkę pod tym szyldem.
Zanim Szymon Fenikowski zdecydował się na współpracę z Edukido, dzwonił do innych partnerów z pytaniem, jak im idzie. Co odpowiadali?
Szkole La Mancha przybywa partnerów i klientów. Co przyciąga Polaków do nauki hiszpańskiego?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Gastronomia, bankowość, usługi? Sprawdzamy, jakie branże i koncepty franczyzowe dobrze radzą sobie na rynku i jaki pomysł na biznes najprawdopodobniej sprawdzi się w 2024 roku.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
POPULARNE NA FORUM
Żłobek
Hej! Chciałabym otworzyć żłobek- macie doświadczenia z jakąś franczyzą? Może jest tutaj jakis właściciel, który zechciałby ze mną porozmawiać nt. opłacalności...
Praca licencjacja - franczyza McDonald's
Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...
Akademia Bystrzaka
Podłączam się do pytania.
Akademia Bystrzaka
Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?
Wirtualna Asystentka?
Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...
Wirtualna Asystentka?
Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...
Czy warto zainwestować w szkołę językową?
Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...
Z korepetytora na dyrektora
Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...