Zmiany nie tylko na zapleczu

Pod logo Toy Planet działa dziś 40 sklepów z zabawkami, 34 z nich to punkty franczyzowe, pozostałe 6 należy do franczyzodawcy.
Czwartek
12.09.2013
Toy Planet rozbudowuje dział obsługi franczyzobiorców. Oprócz zabawek na półki trafi także odzież dziecięca.
 

– Duże zainteresowanie franczyzą wymaga zmian wewnątrz firmy. Powstaje drugi zespół otwarciowy, zwiększa się personel do stałej obsługi sieci i powierzchnia magazynowa – wylicza Robert Momocki, właściciel marki Toy Planet, pod którą działają obecnie 34 sklepy franczyzowe i 6 własnych.

Firma negocjuje również warunki zakupowe z dostawcami.
- Jako grupa zakupowa mamy większe możliwości negocjacyjne z producentami czy importerami zabawek. Franczyza jest naszą odpowiedzią na zmieniający się rynek – mówi Robert Momocki.- Rozwój centrów handlowych miało istotny wpływ na strukturę rynku - bardzo ucierpiała ta część rynku tradycyjnego, która nie była w żaden sposób zrzeszona. Pojedyncze, działające od lat sklepy musiały zakończyć działalność, bo nie były w stanie konkurować ofertą z wyspecjalizowanymi sieciami. W przyszłości na rynku pozostaną jedynie najwięksi gracze, a pojedyncze sklepy będą dołączać do sieci franczyzowych.

Przystąpienie do sieci franczyzowej Toy Planet kosztuje, w zależności od wielkości miasta, od 10 do 12 tys. zł. Na inwestycję trzeba przeznaczyć od 90 do 200 tys. zł netto. Sklepy Toy Planet powstają w centrach handlowych w lokalach liczących od 50 do 120 m2.

– Najkorzystniejszy metraż to ok. 80 m2, który z jednej strony zapewnia możliwość odpowiedniej prezentacji towaru i bliskiego kontaktu z klientem, z drugiej strony koszty najmu nie są wygórowane – tłumaczy Robert Momocki. - W przypadku większej powierzchni istnieje możliwość połączenia Toy Planet z inną franczyzą dziecięcą np. z ubrankami. Współpracujemy już z takimi markami jak: Quadri Foglio, Wójcik, Tup Tup, czy Sam 0-15.

Takie połączenie, zdaniem właściciela Toy Planet, daje dużo nowych możliwości. Franczyzobiorca pomimo większej o ok. 25 proc. kwoty inwestycji początkowej zyskuje na kosztach najmu (im większa powierzchnia, tym taniej za m2), zwiększa się poziom sprzedaży komplementarnej (matka kupi nie tylko autko, ale i bluzkę), a przy okazji chętniej wróci do sklepu, w którym może kupić wiele produktów jednocześnie.

(awh)


Aneta Wieczorek-Hodyra
dziennikarz