Biznes, który szybko urósł
Paulina Wilbik zawodowo zajmowała się marketingiem nieruchomości. Współpracę z Geniusem nawiązała we wrześniu 2019 roku.
– Moja pierwsza myśl, kiedy zetknęłam się z Geniusem była taka, że to kurs, który przyda się moim dzieciom. Wysłałam je na zajęcia pokazowe. Bardzo im się spodobały i chodzą na nie do dzisiaj. Widać tego efekty. Potrafią szybko liczyć, mają dobrą pamięć i nie mają problemu z koncentracją. To umiejętności, które dla wielu dzieci współcześnie są dużym problemem – tłumaczy Paulina Wilbik, franczyzobiorczyni Genius.
Dodaje, że w podobny sposób większość przyszłych franczyzobiorców testuje ten koncept.
– Znam co najmniej kilka osób, które wysłały swoje dzieci na zajęcia Geniusa, a potem weszły we współpracę franczyzową – mówi Paulina Wilbik.
Przyspieszenie przez internet
Plan był taki, że franczyza Geniusa będzie dla Pauliny Wilbik zajęciem dodatkowym. Początkowo nie zrezygnowała więc z dotychczasowej pracy. Jednak już po kilku miesiącach od startu jej biznes rozkręcił się na tyle, że postanowiła poświęcić mu się całkowicie.
Franczyzobiorczyni działa na warszawskim Mokotowie i Woli. Jednak pandemia sprawiła, że trafiają do niej klienci z różnych rejonów kraju. Jak to możliwe?
– Franczyzodawca szybko przeniósł cały program nauczania do internetu. To otworzyło nowe, olbrzymie pole do działania. Od tamtej pory naszymi klientami mogą być nie tylko dzieci z obszaru, na którym prowadzimy działalność, ale i z całej Polski, a nawet…Europy – wyjaśnia Paulina Wilbik.
Jak mówi, jej oferta dociera teraz do dzieci mieszkających w bardzo małych miejscowościach, które na takie zajęcia nie dojechałyby, gdyby odbywały się one wyłącznie w tradycyjnej formie.
– Ponadto odkryliśmy spore zainteresowanie naszymi zajęciami wśród dzieci Polaków mieszkających za granicą. Dla nich to jest doskonała okazja do tego, żeby ciekawie spędzać czas i rozwijać się, przy okazji mając kontakt z językiem polskim – opowiada Paulina Wilbik.
Pół roku na rozruch
W rozwoju biznesu franczyzobiorczyni pomogły umiejętności i doświadczenia wyniesione z poprzedniej pracy.
– Dzięki nim udało mi się zaplanować takie działania marketingowe w sieci, które nie są skomplikowane, a przynoszą bardzo dobre efekty – wyjaśnia.
Obecnie Genius to jej jedyne źródło utrzymania. Co miesiąc na zajęcia zapisuje 40-50 dzieci, zatrudnia kilkunastu trenerów i ciągle szuka nowych. W sumie ma już 250 dzieci na swoich kursach.
– Generalnie każda placówka powinna mieć około 100 uczniów. Przy 80 uczniach przynosi ona dochód rzędu 10 tys. zł brutto. Natomiast sprawność operacyjną zyskuje się już przy 50 uczniach – mówi Paulina Wilbik.
Przy tym plan biznesowy przewiduje dojście do poziomu 100 uczniów w ciągu roku, ale zdaniem franczyzobiorczyni jest to do zrobienia w sześć miesięcy. Tyle czasu potrzeba też generalnie na poukładanie sobie biznesu i rozruch. W tym okresie trzeba poświęcić sporo czasu na biznes. Później można ten czas zredukować do minimum. Wszystko zależy jednak od tego, jakie kto ma założenia, ambicje i jakiego rzędu gotówką na marketing dysponuje.
– Ja od początku wiedziałam, że nie będę prowadzić zajęć, to nie jest mój obszar, jeśli chodzi o kompetencje. Na początku jednak wszystko poza tym robiłam sama. Potem kolejno poszczególne obszary delegowałam na pracowników. Oczywiście, żeby to było możliwe i opłacalne, trzeba osiągnąć pewną skalę działalności – twierdzi Paulina Wilbik.
Od listopada nie zajmuje się bieżącą działalnością oddziału, tylko kwestiami marketingowymi.
– Praca w Geniusie jest głównie popołudniami. Wtedy odbywają się zajęcia i kontaktują się z nami rodzice. Na początku był to dla mnie problem, bo w tym samym czasie odbierałam dzieci z przedszkola i szkoły. Jednak teraz mam osobę, która prowadzi za mnie sprawy administracyjne – mówi franczyzobiorczyni.
WIZYTÓWKA MARKI GENIUS
Sieć placówek prowadzących ogólnorozwojowe zajęcia dla dzieci, m.in. z koncentracji, wzmacniania pamięci.
- 26 placówek w Polsce i sześć za granicą
- koszt inwestycji we franczyzę to 34,7 tys. zł


ZOBACZ W KATALOGU






















PRZECZYTAJ ARTYKUŁY

O współpracy Alicji Pakuły z Akademią Bystrzak zdecydował przypadek. Jak dzisiaj realizuje się pod skrzydłami tej marki?
Franczyzodawca Socatots i Brazylijskich Szkółek Piłkarskich (BSS) szykuje się do zmiany modelu współpracy. Na czym będzie on polegał?
Monika Andraszek zrezygnowała z pracy w korporacji na rzecz działalności pod szyldem EZO, ponieważ chciała mieć więcej czasu dla dzieci. Jak jej idzie?
Edu3Dkacja - dowiedz się, jak zarabiać w branży edukacyjnej
Agnieszka Haniewska prowadziła zajęcia arytmetyki mentalnej pod szyldem innej firmy, zanim zdecydowała się na AMAkids. Co ją przekonało?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE

Magazyn Entrepreneur ocenił sieci z amerykańskiego rynku. Wynik? Subway na podium, McDonald’s poza pierwszą dziesiątką.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
– Pokutuje przekonanie, że rozpoczęcie działalności w biznesie spedycyjnym oznacza inwestycję we flotę ciężarówek. A to nieprawda – mówi Ewa Kozłowska z Northgate Logistics.
Wzory umów
Czy można przetestować biznes, a później w niego zainwestować?
POPULARNE NA FORUM
Praca licencjacja - franczyza McDonald's
Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...
Akademia Bystrzaka
Podłączam się do pytania.
Akademia Bystrzaka
Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?
Wirtualna Asystentka?
Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...
Wirtualna Asystentka?
Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...
Czy warto zainwestować w szkołę językową?
Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...
Z korepetytora na dyrektora
Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...
Z korepetytora na dyrektora
Hm, ciekawe - i pracować z dziećmi mogą osoby bez przygotowania pedagogicznego? Trochę to dziwne...