Koncept z limitem miejsc

Przybywa firm, które zdecydowały się finansować swoją działalność przy pomocy leasingu. W pierwszym kwartale 2015 roku przychody branży leasingowej wzrosła o 3 proc., sięgając 10,5 mld zł. Na tym trendzie korzystają leasingodawcy, ale również przedsiębiorcy, którzy pełnią rolę pośredników między nimi a firmami poszukującymi źródeł finansowania. W Polsce działa kilka sieci partnerskich i franczyzowych oferujących pomoc w zdobyciu leasingu. Wśród nich jest koncept GO-leasing, zarządzający łącznie 45 oddziałami na terenie całej Polski. Jak zapowiada Grzegorz Olszewski, budowa sieci zbliża się do końca.
– Planując rozwój konceptu założyliśmy sobie, że docelowo ma on liczyć nie więcej niż 60 oddziałów. Myślę, że do końca roku uda się dojść do 55 – twierdzi twórca konceptu.
Skąd akurat takie założenie? Grzegorz Olszewski analizując potencjał rynku, uznał, że klientem jego sieci może być każdy polski przedsiębiorca. A skoro takich (aktywnych) jest w Polsce ok. 1,8 mln, to podzielił rynek w taki sposób, by na jeden oddział przypadało 30 tys. potencjalnych klientów. W tym roku chce zbliżyć się do ustalonego limitu liczby placówek, a później wraz z partnerami pracować nad rozwojem poszczególnych oddziałów. Docelowo w każdym ma pracować średnio po czterech doradców klienta.
– Trzy czwarte sprzętu leasingowanego za naszym pośrednictwem stanowią środki transportu, mówiąc wprost – wszystko, co jeździ na kołach. Połowa z tego to samochody osobowe, resztę stanowią auta dostawcze, środki transportu ciężkiego, sporadycznie sprzęty typu betoniarki czy cysterny – wylicza Olszewski. – Klienci przychodzą też po finansowanie sprzętu IT i różnego rodzaju urządzeń specjalistycznych, np. do wyposażenia restauracji, agencji reklamowej czy warsztatu samochodowego. Mieliśmy klientów, którzy wzięli w leasing półautomat do podwójnego klipsowania (przyrząd używany przy zabezpieczaniu opakowań wędlin – przyp. red.), system klimatyzacji hotelu czy hale namiotowe do organizacji eventów.
Zazwyczaj klienci po raz pierwszy trafiają do partnerów GO-leasing za pośrednictwem internetu. Każdy z oddziałów ma własną stronę internetową, a znaczna część szkoleń poświęcona jest narzędziom marketingowym online, w tym google adwords. Firmy zgłaszające się do placówek często już mają w ręku kilka propozycji od leasingodawców, ale zależy im na porównaniu i poznaniu jak najszerszej oferty rynkowej. W GO-leasing mogą wybierać z oferty ponad 20 firm leasingowych i banków, a poza tym u pośrednika marża (czyli koszt leasingu) może być niższa niż ta, jakiej możemy się spodziewać w firmie leasingowej. Dzieje się tak dlatego, że sprzedaż przez pośredników wiąże się z niższymi kosztami dla leasingodawców niż przez własne placówki.
– Zarobek partnera pochodzi z prowizji od udzielonych za jego pośrednictwem leasingów. Prowizja ta liczona jest od marży naliczanej przez firmę leasingową i zwykle sięga ok. 50 proc. Kwota jest w całości wypłacana partnerowi. My jako organizator pobieramy wyłącznie stałą miesięczną opłatę w wysokości 1 tys. zł netto – mówi Olszewski.
Jego zdaniem takie rozwiązanie niesie podwójne korzyści. Po pierwsze, partnerzy notujący wyższe obroty nie czują się zniechęceni przez konieczność odprowadzania coraz znaczniejszych kwot, uzależnionych od przychodów z prowizji, jak to jest zorganizowane w innych sieciach pośredników. Po drugie, konieczność płacenia stałej miesięcznej kwoty motywuje partnerów do działania.
Partnerzy GO-leasing w 2015 roku notują miesięcznie blisko 10 mln obrotu w leasingu. Właściciel sieci zakłada, że w 2017 roku pośredniczyć będą co miesiąc w transakcjach wartych 2,5 raza więcej.
– Przeciętny oddział w 2014 roku zawierał trzy transakcje, notując średnie miesięczne przychody z prowizji na poziomie 9,2 tys. zł – twierdzi właściciel sieci.
Żeby przystąpić do konceptu trzeba dysponować kwotą 13,9 tys. zł netto na zakup licencji oraz pokrycie kosztów związanych z wdrożeniem nowego partnera (szkolenie wstępne, strona www oddziału, materiały reklamowe, dostęp do bazy wiedzy, itp.).
– Przydadzą się też środki na wyposażenie lokalu (ok. 5-10 tys. zł), choć w pierwszych miesiącach po podpisaniu umowy dopuszczamy możliwość prowadzenia działalności np. z domu, a dopiero po osiągnięciu rentowności przedsięwzięcia zalecamy otwarcie biura – mówi Olszewski.
W rozkręceniu biznesu bardzo się przydaje umiejętność pracy w sprzedaży bezpośredniej oraz minimum roczne doświadczenie w branży finansowej lub B2B, czyli we współpracy z firmami. Przed uruchomieniem firmy partnerzy przechodzą dziewięciodniowe szkolenie, w ramach którego poznają zasady skutecznej sprzedaży produktów leasingowych, regulacje prawne i podatkowe dotyczące leasingu oraz reguły działania w ramach sieci GO-leasing.
– Umowa współpracy ma zaledwie sześć stron. To nie jest franczyza w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Nie stosujemy zakazu konkurencji, innych zbędnych obowiązków, ograniczeń czy kar – mówi Olszewski. – Wychodzimy z założenia, że to partner w dużej mierze ponosi ryzyko i odpowiedzialność za sukces, inwestując własne pieniądze w rozwój biznesu i to on nam płaci za udział w sieci. W związku z tym, poza wsparciem i know-how od organizatora, musi mieć zapewnioną maksymalną swobodę w prowadzeniu oddziału, możliwość kreowania własnych pomysłów na lokalną promocję placówki, oczywiście z zachowaniem standardów wizerunkowych marki GO-leasing – dodaje dyrektor.
Zdaje sobie sprawę, że zbytnie śrubowanie warunków umownych i np. partycypowanie centrali w prowizjach partnerów może doprowadzić do sytuacji, w której zaczną oni albo sprzedawać „na boku” (poza systemami transakcyjnymi GO-leasing) albo zrezygnują ze współpracy pod cudzym szyldem. Dlatego, jak twierdzi, przychody ze stałej miesięcznej opłaty w znacznej części stanowią koszt funkcjonowania sieci, a jego głównym źródłem dochodów jest własny oddział GO-leasing. Tam, wraz z czterema doradcami, prowadzi taką samą działalność, jak inni partnerzy.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY

Marta Życzewska wiodła spokojne życie na etacie. Dziś jest franczyzobiorczynią Viviamo. Czy opłaciło jej się przeprowadzić rewolucję w życiu zawodowym?
Podpowiadamy, w który biznes warto zainwestować, gdy ma się 50 lub 100 tys. zł oszczędności. Krok po kroku opisujemy, jak otworzyć i z sukcesem prowadzić burgerownię, biuro podróży, produkcję drukarek 3D i sklep z odzieżą do porodu. Prezentujemy pomysły na własny bank za 40 tys. zł. Zdradzamy tajniki franczyzy.
Na początku roku z sieci odeszło ośmiu partnerów, ale franczyzodawca już powetował straty, przyjmując nowych.
Im większe ryzyko związane z przyznaniem leasingu, tym wyższa kwota prowizji. Pamięta o tym Adam Bejda, partner GO-leasing.
Mariusz Dobosz szukał biznesu, w którym miałby bezpośredni kontakt z klientem. Znalazł go we franczyzie GO-leasing.
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE

Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Sylwia Diaków-Hrycyk prowadzi cztery restauracje pod szyldem McDonald's, Karolina Sokół trzy. Jaką drogę przeszły, zanim zostały franczyzobiorczyniami Złotych Łuków?
Polska sieć supermarketów coraz śmielej poczyna sobie na rynku. Czy podzieli się swoim konceptem z franczyzobiorcami?
Franczyzodawca Lodów Bonano i Wytwórni Lodów Polskich „u Lodziarzy” spodziewa się dobrego sezonu. Wchodzi w niego m.in. z nowym formatem lodziarni.
Studiuje, jest młoda i pełna zapału. O pierwszym biznesie w bardzo młodym wieku opowiada Natalia Pigło, świeżo upieczona franczyzobiorczyni Lodolandii.
POPULARNE NA FORUM
Skąd wziąć pieniądze na rozwój firmy?
dofinansowania są różne konkursy organizowne przez gmine, miasto, ministerstwa w zaleznosci od pomyslu na biznes.
Firma pożyczkowa
Ja gdy wiem, że chce uzbierać na dany cel, stosuje zasadę50/30/20, dzięki temu oszczędzam i nie potrzebuję pożyczać pieniędzy.
W co inwestować
Trzeba dywersyfikować inwestycje jak tylko się da w różne biznesy
Nešto Bank - sieć się sypie...
Podobno wiatr wiadomości na rynek przywitał, z sieci występują Partnerzy, którzy nie mają możliwości dalszego rozwoju z NB ( zmiana oferty, zaniżenie scoringu). Zmiana...
Ogłoszenie upadłości konsumenckiej
Niestety ale nie wiedzie mi się w firmie i zastanawiam się nad ogłoszeniem upadlości.... Jak wyglada ogłoszenie upadłości przez przedsiębiorcę?
Pekao SA - czy to dobry pomysł na biznes
Witam.Poszukuję kontaktu z osobą współpracującą z BANK PEKAO SA.
Czy franczyza w Getin Banku się nie opłaca?
Halo halo czy ktoś tu jest?
Czy franczyza w Getin Banku się nie opłaca?
Halo witam Mam pytanie do Biznesmen007 lub innej osoby która ostatnio rozpoczęła współpracę z jakimkolwiek bankiem.Proszę o kontakt